Czas odpowiedzieć na pytanie: na czyje rapowe płyty czekamy w 2022?

Rapowe płyty 2022 – kulisy wyboru

Od razu zaznaczamy: zestawienie przygotowane dla Was przez Jakuba Wojakowicza i Krzysztofa Nowaka nie rości sobie prawa do bycia przewodnikiem po wszystkich rapowych premierach 2022 roku. Ten artykuł ma tylko wspomnieć o kilku (przynajmniej na papierze) wartych uwagi krążkach, które pojawią się w następnych 12 miesiącach. Sądzimy, że w świątecznym i poświątecznym szale coś mogło wam zwyczajnie umknąć, dlatego przychodzimy z taką malutką pomocą. Jednego możecie być pewni: nasze aktywności recenzenckie nie ograniczą się tylko do listy, którą zaraz poznacie.

Rapowe płyty 2022: 88 – TBA

Nie jest tajemnicą, że płyty producenckie w naszym kraju udają się… różnie. Daleko mi od malkontentów twierdzących, że w Polsce dobrych producenckich płyt po prostu nie ma (powiedzcie to Quizowi, Soulpete’owi czy Returnersom), ale nie da się ukryć, że wiele dobrych bitów zostało zabitych przez raperów nagrywające swoje zwrotki na „odwal się”, a całe płyty niestrawne przez stylistyczny miszmasz przypominające w efekcie bardziej składankę niż album producencki. O płytę 88 jestem jednak spokojny. Można Synów nie lubić za specyficzną nawijkę Piernikowskiego, ale nie można muzyce duetu odmówić producenckiego kunsztu i konsekwencji. To samo czuć na W/88 z Włodim. I to samo czuć na singlach, na których to 88 wiedzie prym swoimi produkcjami, a zarówno Kacha i Margaret, jak i Szczyl z asthmą świetnie się wpasowali w kompozycje. Przeczuwam przyszły klasyk. (Jakub Wojakowicz)

1988 ft. asthma, Szczyl, DJ Zeten – Przypływ

Rapowe płyty 2022: Afro Kolektyw – TBA

O tej płycie nie wiemy w zasadzie nic poza tym, że będzie. Ale to naprawdę jest więcej, niż ktokolwiek mógłby oczekiwać. Ostatnia płyta Afro Kolektywu 46 minut Sodomy ukazała się ponad 7 lat temu i nikt w zasadzie nie spodziewał się kolejnych. Sam Afrojax zresztą sceptycznie wypowiadał się w kwestii powrotu zespołu. A jednak udało się. Siódmy krążek Afro Kolektywu, mekka dla wszystkich fanów stęsknionych lirycznych odlotów Michała Hoffmana, dla których jego twórczość pod pseudonimem Legendarny Afrojax to jednak za daleki i co tu dużo mówić, za obrzydliwy lot. Ciężko cokolwiek wyrokować, patrząc na to, że dotychczasowa dyskografia Afro Kolektywu jest dość mocno zróżnicowana zarówno brzmieniowo, jak i lirycznie, ale jedno jest w zasadzie pewne. Fani alternatywnego rapu w Polsce dostali najlepszy prezent gwiazdkowy, jaki mogli sobie wymarzyć. (Jakub Wojakowicz)

Afro Kolektyw – Wiążę sobie krawat

Rapowe płyty 2022: Borixon – TBA

W ostatnich latach legenda polskiego rapu skupiła się na rozpędzaniu hypetrainu związanego z chillwagonem oraz działaniu w duecie z ReTo. Trudno się temu dziwić – w końcu trzeba kuć żelazo póki gorące. Było jednak pewne, że Borixon nie ma zamiaru tak łatwo odpuszczać materii solowej. I bardzo dobrze, bo jego silny i nierzadko wyprzedzający czasy styl to ogromna wartość, szczególnie w kliszowych czasach, a niektóre pomysły lepiej pasują do działania w pojedynkę. Wiemy już, że raper ma zamiar wypuścić w tym roku indywidualny materiał, a jego stylistyka pozostaje jeszcze nieznana. Można jednak podejrzewać, że weteran nie pójdzie w najprostsze dyskontowanie kolejnej fali popularności w zmiennej grze. To naprawdę może być album, który wskaże kierunek młodszym graczom. Zresztą niepierwszy raz. (Krzysztof Nowak)

Borixon – Nic

Rapowe płyty 2022: Dwa Sławy – Z archiwum X2

Dosłownie za chwilę fani nadwiślańskich rymów i bitów udadzą się tłumnie na wielkie łódzkie wydarzenie, jakim będzie 15-lecie działalności duetu Dwa Sławy. Niedługo później panowie pojadą w Polskę, by szczelnie wypełnić kluby. Stanie się tak nie tylko z powodu wspomnianego jubileuszu – 21 stycznia ukaże się album Z archiwum X2. W tym przypadku opis wydawniczy, choć odpowiednio poetycki, nie kluczy. W naszych głośnikach mają pojawić się produkcje Returnersów, którym stylistycznie będzie bliżej do dawnych czasów niż tych obecnych. Warstwa tekstowa? Cóż, patrząc przez pryzmat ostatnich singli, nie zabraknie nostalgii, ale przede wszystkim łodzianie postarają się jeszcze lepiej połączyć humor z goryczą, zgodnie z drogą obraną lata temu. Będzie lepiej niż dobrze, wierzymy. (Krzysztof Nowak)

Dwa Sławy – Nie znasz wad

Rapowe płyty 2022: Jan-rapowanie – BUFOR

Dobrnęliśmy do takiego momentu dziejowego, że niewydanie krążka przez dwa lata jawi się jako długa przerwa wydawnicza. Dodajmy do tego, że w trakcie pandemii czas płynie zupełnie inaczej, a wyjdzie nam, że Jan-rapowanie zrobił sobie zdecydowanie zbyt długie wakacje, jeśli chodzi o prezentowanie słuchaczom nowych krążków. Owszem, w listopadzie pojawił się Terminal, który został nazwany EP-ką, ale to wciąż ledwie dwa premierowe kawałki. Na początku kwietnia reprezentant SBM Label zagra dwa duże koncerty, więc należy się spodziewać, że jeszcze przed nimi usłyszymy BUFOR. O czym powie? W jaki sposób to zrobi? Same niewiadome, dlatego radzimy bacznie śledzić ruchy tego krakowskiego rapera. Ma jeszcze sporo do zrobienia na tej planszy. (Krzysztof Nowak)

Jan-rapowanie i Nocny – Pilot

Rapowe płyty 2022: Meek, Oh Why? – TBA

Kolejna płyta, o której nie wiemy nic poza tym, że na pewno ukaże się w przyszłym roku. I sądząc po zapowiedziach Meeka z koncertów może się to wydarzyć już bardzo niedługo. Artysta, który zdawał się odlecieć w totalną alternatywę na Płycie Rodzaju, w 2019 wydał totalnie nieoczekiwanie Zachód i tytułowym singlem nagranym wraz z Sarsą i HyperSon podbił wiele list przebojów. Meek w każdej z tych stylistyk wypada naprawdę bardzo dobrze. Słychać zarówno jego wykształcenie muzyczne, jak i kunszt pisarski. Czyni to go jednym z najciekawszych współczesnych polskich artystów bez podziału na gatunki. Niezależnie, którą swoją odsłoną uraczy nas tym razem (a może zaskoczy całkiem nową stylistyką?) można się spodziewać, że będzie to album na wysokim poziomie, z którego Meek nie schodzi w swojej twórczości od początku kariery. (Jakub Wojakowicz)

Meek, Oh Why? x Sarsa – Zachód feat. Hyper Son

Rapowe płyty 2022: Quebonafide – TBA

Ostatnia trasa czy nie ostatnia trasa? Kończy karierę, czy nie kończy kariery? Nagra z G-Eazym czy nie nagra z G-Eazym? Wokół Quebonafide znów narosło więcej pytań niż odpowiedzi. Gdy po wydaniu Romantic Psycho i wypuszczeniu dość naturalnie jak na siebie kolejnych singli Teen Kasia i Matcha Latte wydawało się, że doczekamy się kolejnego albumu Quebonafide jeszcze w 2021 roku. Jednak z szefem QueQuality nic nie jest proste. W 2021 uraczył nas jedynie wydanym po latach zapowiedzi Benz-Dealerem, który w mojej opinii wypadł… no cóż, słabo. Ponadto parę gościnnych zwrotek i ani słowa o albumie. Jestem jednak przekonany, że nowa płyta Quebonafide w tym roku się okaże. Jeśli utwory na niej będą na poziomie Teen Kasi i Matcha Latte, a chociaż część pogłosek dotyczących gości na albumie się potwierdzi możemy otrzymać najlepszą płytę Queby od dawna. (Jakub Wojakowicz)

Quebonafide feat. Mick Jenkins – Matcha Latte

Rapowe płyty 2022: Wdowa – Historia jednej miłości

Jak zapewne wiecie, 2021 był bardzo dobrym rokiem dla kobiecego rapu. Pomijając jakość kolejnych krążków i kawałków, bo to rzecz czysto subiektywna – pierwszy raz raperki dostały aż tyle zainteresowania nie tylko od słuchaczy, ale również ogólnopolskich, niezwiązanych z gatunkiem mediów. Już w tekście o wydarzeniach roku wspominaliśmy, że ważne było uformowanie się supergrupy WRR, w której skład weszły Wdowa, Ryfa Ri i Rena. Ta pierwsza wyda niebawem pierwszą od wielu, wielu lat solówkę. Konceptualny krążek ma opowiedzieć o wszystkich najważniejszych etapach relacji, bez pomijania ciemniejszej strony tejże. Jesteśmy bardzo ciekawi, jak ten pomysł wybrzmi treściowo w eterze. Bo że będzie stylowo, to nie mamy żadnych wątpliwości. (Krzysztof Nowak)

Wdowa – Misja