Popek w dissie… na swoją byłą kochanę
Podziel się newsem:
Popek powraca do nieco bardziej rapowej formy, chociaż szczerze mówiąc, tego się nie spodziewaliśmy. Raper zdissował… swoją byłą kochankę.
Jedyny taki diss
Gdy zastanawiamy się, czy polski rap nas jeszcze czymś jeszcze zaskoczy, co jakiś czas okazuje się, że nie mamy o co się bać. Tym razem laur zgarnia Popek, który nagrał diss… na swoją byłą kochankę. Gdy parę dni temu na swoim instastory wściekły groził kobiecie i zapowiadał, że nagra utwór, który ją zniszczy, należało jednak zostawić sobie ten margines, że to dość dziwne i może do takiej sytuacji nie dojdzie. A jednak jak zapowiedział, tak zrobił. Popek wyleciał do Kolumbii, gdzie nagrał diss. Na Lapalmie, bo taki tytuł nosi utwór, raper nie szczędzi gorzkich słów. Cała historia jest pokłosiem sytuacji, w której rzeczona kobieta wrzuciła do sieci jego nagranie nago. Popek zapowiedział, że ma nagrany już w całości rapowy album. Jak na podstawie dissu oceniacie jego obecną formę?
Lapalma – Popek
Popek i Obywatel G.C.
Oprócz zapowiadanych rapowych rzeczy, Popek ewidentnie nie zamierza rezygnować z obranej jakiś czas temu stylistyki disco. Parę tygodniu temu wraz z DJ-em Omenem wydali utwór Lustro, utrzymany ponownie w tej stylistyce, w którym wykorzystali refren z legendarnego utworu Obywatela G.C. Tak, tak… to ja. Wiele osób wyraziło swoje niezadowolenie w komentarzach pod utworem, narzekając na sposób i kontekst, w jakim został wykorzystany refren piosenki mającej dla sporego grona osób ogromne znaczenie. Wielu innym jednak to nie przeszkadza i cytują samego Popka, który rapował kiedyś, że „muzyka to tylko zabawka”. A wy, po której stronie sporu stoicie?
Popek powraca do nieco bardziej rapowej formy, chociaż szczerze mówiąc, tego się nie spodziewaliśmy. Raper zdissował… swoją byłą kochankę. Zobacz także Była dzieckiem, robiono z niej kobietę. Roxie Węgiel o seksualizacji w branży 20 najciekawszych pomysłów preorderowych od polskich raperów To studio odpowiada za twoje ulubione filmy. Dlaczego A24 jest tak kultowe? Jedyny taki diss […]