Open’er Festival 2021 – naiwne złudzenia czy realne nadzieje organizatorów?

Festiwalowe lato 2021 – są na to szanse?

Oczekiwanie, oczekiwanie i jeszcze większe oczekiwanie. Tak można opisać sytuację letnich festiwali w Europie na dzień dzisiejszy. Choć w niektórych państwach zabłysnął w ostatnim czasie realny płomyk nadziei, że w tym roku uda się pobawić w pełnym słońcu pod ogromnymi, plenerowymi scenami, tak w Polsce sytuacja wciąż nie klaruje się w zasadzie w żadną ze stron.

Fani letniego, muzycznego szaleństwa coraz czujniej przyglądają się działaniom polskich władz. Prawda jest taka, że to od ich decyzji zależy sprawność procesu szczepień. Ta z kolei ma realny wpływ na to, jak będzie wyglądało nasze festiwalowe lato w tym roku. I czy w ogóle będzie…

„Festiwal się odbędzie” – oficjalne oświadczenie organizatorów Open’era

Organizatorzy największego polskiego festiwalu – Open’era – wciąż jednak zapewniają, że są gotowi na każdy wariant i niezależnie od tego, jak będzie wyglądała sytuacja pandemiczna w Polsce i na świecie w wakacje – ich wydarzenie z pewnością się odbędzie. Na ich Facebooku czytamy:

Open’erowiczki, Open’erowicze!

Odbędzie się czy się nie odbędzie? W jakiej formie? Jaka jest sytuacja? Mówimy jaki jest stan na dzisiaj. Od 12 miesięcy robimy absolutnie wszystko co w naszej mocy, aby sprostać temu historycznemu wyzwaniu. Od wielu miesięcy przygotowujemy tegoroczną edycję i pracujemy nad różnymi rozwiązaniami, zależnymi od rozwoju sytuacji pandemicznej. Scenariuszy jest wciąż kilka, ale dzisiaj możemy już powiedzieć, że mamy przygotowaną również wersję specjalną, wyjątkową i jednorazową na okres przejściowy, jeżeli tego wyścigu z czasem w roku 2021 nie wygramy. Codziennie monitorujemy zmiany na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym, wraz z naszymi koleżankami i kolegami z całej Europy.

Nie ma co powtarzać banałów, ale wszyscy wiemy, że kluczowa dla festiwalowego lata jest dynamika procesu szczepień. Każdy dzień przynosi nowe wiadomości – czasem dobre, czasem złe, a w ubiegłym tygodniu pojawił się brytyjski plan, który ma duży wpływ na cały europejski rynek muzyczny. Jesteśmy realistami i mamy jeszcze większą wiedzę zdobytą przez ostatni rok. W najbliższym czasie otrzymamy pełen obraz tego, jak wyglądać będzie lato 2021. Wszystkie informacje będziemy Wam przekazywać możliwie jak najszybciej. Festiwal się odbędzie. W jakiej formule? Tę odpowiedź przyniosą nam najbliższe tygodnie. A na koniec – wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to kwestia czasu, ale w tych trudnych chwilach widzimy już przyszłość festiwali w jasnych barwach. Będzie dobrze! Dziękujemy, że nas wspieracie i jesteście z nami!

Open’er Team

Wizja Open’er Festival 2021 w nieco bardziej realistycznym spojrzeniu

Po roku doświadczeń życia w pandemii, której oblicze zmienia się równie często, co niespodziewanie oraz obserwacji walczącej z wiatrakami, a jednocześnie umierającej branży eventowej, czytając tak pewne siebie oświadczenia, stawiam trzy kroki w tył, biorę dwa pełne realizmu oddechy i zastanawiam się, co faktycznie może się wydarzyć.

Okej, powiedzmy, że do lipca uda się zaszczepić taką część polskiego społeczeństwa, że wystarczą sławienne szybkie testy na bramkach, aby z Open’era zrobić swego rodzaju bezpieczną, zamkniętą bańkę, odciętą od świata pandemii, która pozwoli nam bawić się bez ryzyka powstania ogniska zakażeń. W takim wariancie wciąż jednak zastanawia mnie kwestia line-upu i artystów. Ci przecież nie będą w stanie spokojnie migrować między granicami państw, aby docierać na swoje zabookowane na różnych imprezach sloty. Czyli co, w takiej sytuacji będziemy mieli polską edycję Open’era?

Dla mnie to rozwiązanie wciąż jest ogromną abstrakcją, a na rozmyślania o niej nie poświęcam zbyt wiele czasu. Fakty są takie, jak wszyscy widzimy – szczepienia idą okropnie wolno. Ludzie będący w wiekowej grupie docelowej, takich imprez jak Open’er są na samym końcu kolejki. Swoje pierwsze(!) dawki otrzymają najwcześniej(!) na przełomie lata i jesieni, może pod koniec roku, a może jeszcze później.

Organizatorzy Open’er Festival wspominają jednak o wariancie „wersji specjalnej, wyjątkowej i jednorazowej na okres przejściowy, jeżeli tego wyścigu z czasem w roku 2021 nie wygramy”. Formuła online? Zastępcze mini koncerty (wciąż pozostaje pytanie o artystów spoza Polski)? Jesienna edycja Open’era? Chyba żadna z tych możliwości nie do końca mnie przekonuje, a zapał stojących za festiwalem osób, jest dla mnie nieco złudny i naiwny. Oddajmy jednak organizowanie imprez masowych ludziom, którzy się na nich znają i miejmy nadzieję, że faktycznie zaskoczą nas tym, co mają w planach. Oby – pozytywnie.