Tony Duckworth, dyrektor generalny [PIAS] Poland, nie żyje

Jak czytamy w komunikacie: “Od 2004 r. Tony związany był z polską branżą muzyczną. Od 2015 r. z sukcesem dowodził lokalnym oddziałem [PIAS], gdzie m.in. rozbudowywał fantastyczny katalog lokalny. Dzięki Tony’emu szeregi [PIAS] zasili tacy znakomici artyści jak Brodka, Bokka, Tęskno, Baasch, Agim czy Coals. Był mentorem i przyjacielem dla wielu artystów i managerów.“

Tony Duckworth. Profesjonalista najwyższej klasy

To jedynie skromny wycinek jego działalności w branży muzycznej. Tony Duckworth był postacią powszechnie znaną i cenioną w środowisku profesjonalistów związanych z kulturą i rozrywką w całej Europie. Był delegatem i prelegentem na najważniejszych konferencjach i festiwalach muzycznych.

Tony Duckworth był przede wszystkim niesamowicie inteligentną, wrażliwą, otwartą i aktywną osobą, przepełnioną pozytywną energią i chęcią rozmowy z drugim człowiekiem. Doskonale odnalazł się w realiach polskiej sceny muzycznej, wśród których poruszał się własną ścieżkę. Prócz rozwijania lokalnego oddziału [PIAS] i wzbogacania jego katalogu o takich artystów i artystki jak Brodka czy Tęskno, Tony Duckworth wspierał mniejsze i niezależne zespoły, takie jak The Fruitcakes czy Oxford Drama, pomagając im dotrzeć zarówno do polskiej, jak i zagranicznej publiczności.

Przyczyny i okoliczności odejścia Tony’ego Duckwortha nie zostały podane, podobnie jak szczegóły pochówku.

O Tonym. Posłowie od autora

Tony Duckworth był osobą, która w równej mierze uważana była za znakomitego profesjonalistę, co za ciepłego, niezwykle błyskotliwego człowieka. Każde spotkanie czy rozmowa z nim pozwalała się o tym przekonać. Choć przez czas kilkuletniej znajomości nie dane nam było widywać się zbyt często, to gdy już nadarzyła się ku temu okazja, Tony zawsze pozwalał odczuć jakby było to spotkanie się dwóch starych, dobrych kumpli. Podobne wrażenia potwierdzi ogromne grono osób, które z nim współpracowały lub po prostu go znały. Zarówno w Polsce, jak i w całej Europie uchodził za najwyższej klasy znawcę rynku muzycznego, ale przede wszystkim za serdecznego i pogodnego partnera rozmów.

Jego nagłe odejście jest niewymowną stratą dla polskiej i europejskiej sceny muzycznej. Pokój jego duszy.