Maria Peszek literuje L-G-B-T w singlu “Virunga” i zapowiada nowy album

Maria Peszek, czyli awaria i error polskiego społeczeństwa

Patrząc przekrojowo, artyści prócz tego, że kulturalnie wychowują, często gęsto bywają też solą w oku, nawet nie tyle ludzi ogólnie, ile tych tam stojących na górze. Osobowościowy i sceniczny anturaż Marii Peszek, która od dawna tworzy przecież muzykę zaangażowaną, musi więc być dla pewnej grupy wyjątkowo niewygodny.

Przeczytaj: Konfetti z czarnego śmietnika… – relacja z koncertu Marii Peszek w Poznaniu

I tak z albumu na album, artystka nie tyle przesuwa sobie granice, bo te właściwie dla niej nie istnieją, ile jedzie po bandzie. Kłuje jak te żyletki, co niezbyt rozgarnięte osoby chowają pod obraźliwymi wlepami, żeby ci, co próbują je ściągnąć, pokaleczyli sobie palce. Trochę z zaskoczenia, lecz zawsze dosadnie i właściwie – robi to, czego można się po niej spodziewać. Tylko że jej twórczość grubą szybą oddziela się od sztampy, czy huczenia i pokrzykiwania, a muzycznie i lirycznie sieknie i tym pierwiastkiem nowości. A na pewno: istotności.

Maria Peszek w protest songu o zagrożeniu wyginięciem

Najnowszy utwór artystki został zatytułowany Virunga, co nadaje właściwie kontekstu całej piosence. Virunga to Park Narodowy znajdujący się w Demokratycznej Republice Konga. Znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO oraz liście światowego dziedzictwa w zagrożeniu. Parę lat temu o rezerwacie powstał film pod tym samym tytułem, opowiadający o ratowaniu naturalnego siedliska goryli górskich.

Maria Peszek skrzętnie wykorzystała tę bazę, a odniesienie do zwierząt, choć w gruncie rzeczy proste i siermiężne, nie powinno nas dziwić. Ani oburzać. Tak się widzi społeczeństwo LGBT, i tak też – tylko niektórzy angażują się na rzecz ich przetrwania. Może to duże słowo, lecz prawdziwej wolności nadal się – im, nam – nie gwarantuje.

Drodzy przyjaciele LGBT, zawsze byliście blisko.

Jesteście moimi wiernymi odbiorcami, dajecie mi siłę i inspirujecie. Podziwiam Was. Znam uczucie wykluczenia. To także moje doświadczenie. Bo moje wybory życiowe odbiegają od społecznie przyjętych za obowiązujące. Dlatego pierwsza piosenka z mojej nowej płyty jest właśnie dla Was.

V jak Virunga.
V jak Victory.
Out Now!

– napisała Maria Peszek w krótkiej notce pod swoim nowym singlem

Finalnie, artystka podzieliła się z fanami kolejnym ważnym utworem, utworem istotnym. Muzycznie dość agresywnym, słownie, poniekąd również, efektem końcowym wywołując jednakże bardziej niezgodę, niż jakikolwiek gniew. Brzmi to gładko. Szczerze.

Maria Peszek – VIRUNGA

Piąty długogrający album artystki ukaże się już we wrześniu. Wypatrujcie kolejnych singli!

Maria Peszek, ANAWA – 18 listopada 2021 – Katowice – bilety

Voo Voo, Peszek, Zalewski, Spięty, Kasai wystąpią już 18 listopada tego roku w katowickim Spodku. Artyści wykonają autorskie interpretacje utworów z kultowego albumu Marka Grechuty – Marek Grechuta. Anawa. Bilety na wydarzenie są dostępne na stronie Biletomat.pl.