Lykke Li powraca z singlem “NO HOTEL”. Będzie nowy album!
Obserwuj nas na instagramie:
Fani szwedzkiej wokalistki w końcu mają powody do radości. Artystka powraca i zapowiada sporo nowości. Posłuchajcie jej świeżutkiego singla NO HOTEL!
Lykke Li bierze nas z zaskoczenia i zapowiada nowości singlem NO HOTEL
Ostatnie lata nie były szczególnie płodne dla szwedzkiej piosenkarki Lykke Li. Jej ostatni długogrający album – so sad so sexy (swoją drogą świetnie przyjęty!) ukazał się w 2018 roku. Kilka miesięcy później artystka podzieliła się dopełniającą ten materiał EP-ką still sad still sexy, a od tego czasu światło dzienne ujrzał zaledwie jeden singiel z 2020 roku – BRON. Potem długo, długo nic…
Aż do teraz! Zupełnie znienacka Lykke Li powróciła ze świeżutką piosenką NO HOTEL, która zapowiada jej nadchodzące nowości. To subtelna ballada, utrzymana w charakterystycznym dla Szwedki melancholijnym klimacie. Artystka pracowała nad nią z producentem Björnem Yttlingiem, z którym stworzyła swoje pierwsze trzy albumy: Youth Novels, Wounded Rhymes oraz I Never Learn.
Lykke Li – NO HOTEL, posłuchaj singla!
Eyeye. Kiedy nowy album od Lykke Li?
W Internecie pojawiły się również pierwsze informacje dotyczące nadchodzącego wydawnictwa od Lykke Li. Według niech album zatytułowany Eyeye ujrzy światło dzienne już 20 maja 2022 roku. Krążek ukaże się nakładem wytwórni PIAS i znajdzie się na nim osiem kompozycji, w tym znany już singiel No Hotel.
Lykke Li – Eyeye, tracklista albumu:
- No Hotel
- You Don’t Go Away
- Highway to Your Heart
- Happy Hurts
- Carousel
- 5D
- Over
- Ü&I
Nagrany w sypialni w Los Angeles, „EYEYE” jest próbą skompresowania romantycznej obsesji i kobiecych fantazji w hiper zmysłowy krajobraz. Albumowi towarzyszy siedem zapętlonych wizualizacji: muzyka i obraz razem odsłaniają szerszą narrację, opowieść o wiecznie powracających cyklach miłości, uzależnienia, nawrotów i obsesji (tytuł albumu i czas jego trwania są palindromiczne). „EYEYE” nie jest powrotem do formy. To ostateczna konfrontacja Lykke z formą, która zdefiniowała jej karierę. To opus magnum piosenkarki.
– czytamy w opisie albumu EYEYE.
Artystka narzuciła sobie dogmatyczny zestaw zasad, które miały rządzić każdym aspektem produkcji. Nie było żadnych click-tracków, żadnych słuchawek ani instrumentów cyfrowych. Płyta została zmiksowana na taśmę przez Shawna Everetta w ciągu kilku miesięcy w Los Angeles. Rezultatem jest 33-minutowa, mieniąca się karuzela, która prowadzi przez emocjonalną przestrzeń, z oszczędną produkcją, wirującymi analogowymi syntezatorami i masywnymi, popowymi hakami, które długoletni fani uznają za główny atut wokalistki.
Fani szwedzkiej wokalistki w końcu mają powody do radości. Artystka powraca i zapowiada sporo nowości. Posłuchajcie jej świeżutkiego singla NO HOTEL! Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Lykke Li bierze […]
Obserwuj nas na instagramie: