fot. Universal Pictures

Lydia Tár nie żyje – spadła ze schodów podczas Oscarów. To żart, ale wielu uwierzyło

Obserwuj nas na instagramie:

Fikcyjna gwiazda muzyki klasycznej, Lydia Tár, zginęła tragiczną śmiercią podczas niedzielnego rozdania Oscarów. Informacja pojawiła się na fałszywym koncie kompozytorki na Twitterze.

Lydia Tár – prawdziwa legenda

Na początek ustalmy fakty. Kim jest, a może raczej była Lydia Tár? To bohaterka wyreżyserowanego przez Todda Fielda dramatu psychologicznego, który nominowany był w tym roku do aż 6 Oscarów. W filmie przedstawiona została jako jedna z najwybitniejszych żyjących kompozytorek i dyrygentek, a także pierwsza w historii kobieta, która objęła stanowisko głównego dyrygenta w największej niemieckiej orkiestrze. Na koncie miała muzykę do filmów i spektakli, a także była członkinią elitarnego, liczącego jedynie kilkanaście osób klubu EGOT (zaliczają się do niego laureaci wszystkich czterech najważniejszych nagród w branży: Emmy, Grammy, Oscara i Tony). W postać – kompletnie fikcyjną – wcieliła się Cate Blanchett.

Stracone oscarowe szanse

Zdaniem wielu, Australijka miał za film Tár spore szanse na Oscara, ale finalnie sprzątnęła jej go sprzed nosa Michelle Yeoh za Wszystko wszędzie naraz. Co więcej, film Todda Fielda był jednym z największych przegranych tegorocznej gali. Nie dostał ani jednej statuetki – ani za film roku, ani za reżyserię, zdjęcia, scenariusz oryginalny, montaż, czy wspomnianą Główną rolę kobiecą. Produkcja niespecjalnie przyciągnęła też do kin widzów – przy budżecie 35 milionów dolarów zarobiła do tej pory na świecie jedynie 22 miliony. Czy właśnie w związku z tymi porażkami ktoś wpadł na „genialny” pomysł podkręcenia zainteresowania filmem Tár i jego bohaterką? Nic w końcu nie interesuje ludzi tak, jak śmierć celebryty. Nawet jeśli chodzi o postać fikcyjną.

Żart wyszedł z profilu Lydii Tár na Twitterze, które śledzi prawie 26 tys. osób. Nie jest to oficjalne konto filmu, choć dużo bardziej popularne niż zweryfikowany profil filmu (jedynie 5,7 tys.). Ktoś po prostu w listopadzie wpadł na pomysł, żeby wcielić się w filmową artystkę i z jej perspektywy poobserwować świat. Śmieszkowe konto jakich wiele na Twitterze. Komuś jednak jak widać ta zabawa się znudziła i postanowił „uśmiercić” wielką kompozytorkę. „Odeszła” ona w wyniku tragicznego wypadku podczas wielkiej gali:

Z wielkim bólem zawiadamiamy, że Lydia Tár, światowej sławy dyrygentka i kompozytorka, zmarła ostatniej nocy po upadku ze schodów w Dolby Theatre.

– management Lydii Tár.
Tar

Typowy internetowy prank

Profile-parodie w mediach społecznościowych rządzą się swoimi prawami. Wystarczy spojrzeć na ironicznego Wychowanego na Trójce, wielkiego audiofila i fana „jedynej właściwej muzyki”. W komentarzach pod jego wpisami nieustannie pojawiają się głosy oburzonych lub zdziwionych osób, które nie zrozumiały żartu. W przypadku śmierci Lydii Tár było podobnie – news i klepsydra poniosły się dalej, wzbudzając zarówno zachwyt, jak i oburzenie. Jedni docenili prank, dorzucając od siebie złośliwe tweety, drudzy byli w szoku, jak można śmiać się z czyjejś śmierci.

„Te komentarze są dziwne i totalnie nie na miejscu” – napisał ktoś. „Fundamentalny brak szacunku” – dodał ktoś inny. Były też osoby, które chciały dowiedzieć się czegoś więcej o Lydii Tár i jej twórczości. „Nigdy o niej nie słyszałem. Czy była złą osobą? Jeśli nie, to dlaczego śmiejecie się z jej śmierci?” – można przeczytać na Twitterze.

Ostrożnie z żartami

Czy powyższa sytuacja to dowód na udaną kampanię marketingową Universal Pictures? Wytwórnia od początku prowadziła promocję filmu tak, żeby sprawić wrażenie, że Lydia była prawdziwą artystką. Fałszywy profil na Twitterze tylko wzmocnił ten efekt. A może to kolejny, otrzeźwiający przykład na to, że w internecie w bardzo łatwy sposób można wygenerować fejka, którego siły rażenia nie sposób przewidzieć.

Fikcyjna gwiazda muzyki klasycznej, Lydia Tár, zginęła tragiczną śmiercią podczas niedzielnego rozdania Oscarów. Informacja pojawiła się na fałszywym koncie kompozytorki na Twitterze. Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli Ralph Kaminski i Mery Spolsky połączeni w […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →