Kanye West zamierza milczeć przez następny miesiąc

Milczenie jest złotem

Do sylwestra jeszcze dwa miesiące, ale Kanye West już teraz zdecydował się na poważne postanowienie. Co prawda nie noworoczne, ale po prostu listopadowe. Raper ogłosił na swoim Twitterze, że rozpoczyna miesięczny post od seksu, pornografii, alkoholu oraz… mówienia. Zamierza nie odezwać się słowem do nikogo przez 30 dni i poświęcić ten czas Bogu i modlitwie. Czy to oznacza, że przez miesiąc nie wywoła żadnej kontrowersji? Nic z tych rzeczy. Kanye uspokoił wszystkich fanów jego shitpostowania informując, że jego Twitter pozostanie aktywny i jeszcze tego samego dnia wywołał mini kontrowersję, broniąc koszykarza Kyriego Irvinga. Zawodnik Brooklyn Nets, znany między innymi z antyszczepionkowych wypowiedzi, podzielił się niedawno antysemickim komentarzem, podobnym do ostatnich wypowiedzi Westa. W tym miejscu rodzi się kluczowe pytanie: kogo jeszcze w czasie swojego postu i intensywnej modlitwy zdenerwuje raper?

Zapowiedź Kanyego Westa dotycząca jego postu

I’m not talking to nooobody for a month pic.twitter.com/g1JYFmCGEo

— ye (@kanyewest) November 3, 2022

Kogo by tu jeszcze wkurzyć?

Ostatnie działania Kanyego Westa przypominają dziwny challange polegający na zdenerwowaniu tylu grup społecznych, ile tylko się da. Przekraczając kolejne granice dobrego smaku, raper zdążył już obrazić środowisko żydowskie, a jakiś czas temu także afroamerykańskie, co do dziś zbiera swoje żniwa. W podcaście Drink Champs Kanye wypowiedział się na temat Black Lives Matters i George’a Floyda. Przyznał, że jego zdaniem jego śmierć była w rzeczywistości spowodowana obecnością fentanylu w jego organizmie. Jest to stanowisko całkowicie sprzeczne z wyrokiem sądu. Rzeczony policjant, Derek Chauvin, został skazany w 2021 r. na 22,5 roku więzienia za nieumyślne morderstwo. Przyciskał on kolanem szyję George’a Floyda przez ponad 9 minut.