Kanye West i The Game z niepokojącym teledyskiem do utworu „Eazy” [aktualizacja]

Kanye na wojennej ścieżce

Kanye West nie przestaje zaskakiwać. Jego dziwne zachowania, zarówno pod względem muzycznym, jak i prywatnym, wywołują masę kontrowersji na całym świecie. Jednym z głośnych wątków jest rozwód Ye z jego żoną, Kim Kardashian, oraz liczne szpilki wbijane przez niego w Pete’a Davidsona, nowego chłopaka Kim. Jeden z przytyków miał miejsce w utworze Eazy, nagranym przez Kanyego wspólnie z The Gamem. West nawinął tam: „God saved me from that crash, just so I could beat Pete Davidson’s ass”. Dziś natomiast pojawił się teledysk do tego utworu udostępniony jedynie na Instagramie. Utrzymany jest w bardzo niepokojącym klimacie i plastikowej estetyce, a postać stworzona na wzór Ye porywa w nim, zakopuje i odcina głowę Pete’a Davidsona, którą następnie trzyma w dłoniach. Początkowo utwór pojawił się na streamingach 15 stycznia tego roku. Za jego bit odpowiadają: Hit-Boy, Mike Dean, Big Duke, DJ Premier oraz Cash Jones.

Kanye broni swojego teledysku, Davidson reaguje [aktualizacja]

Teledysk zniknął z Instagrama natomiast trafił na YouTube. Kanye odpowiedział niedawno na zarzuty dotyczące kontrowersyjności teledysku do Eazy. Stwierdził, że „Sztuka to terapia i jest chroniona przez wolność słowa”. Odrzuca też insynuacje, jakoby miał przejść ze swojej twórczości do czynów. Pete Davidson z kolei stwierdził, że teledysk Kanyego bardziej go bawi, niż przeraża i przekuwa tę sytuację w pozytywną energię dla siebie i swojego związku z Kim Kardashian, gdyż ta sytuacja jak twierdzi „zbliżyła ich do siebie”. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że Kanye właśnie w sposób nieświadomy pisze nowy program komediowy swojemu przeciwnikowi.

Kanye West x The Game – Eazy

Donda 2 – kontrowersyjne listening party i Stem Player

Nie tylko życie prywatne Kanyego wzbudza ostatnio niezwykle duże kontrowersje. 23 marca w Miami odbyło się listening party jego najnowszego albumu, Donda 2. Jak twierdzi rzesza osób, które odsłuchały utworów wykonywanych podczas wydarzenia, piosenki z sequelu Dondy brzmią na ten moment jak niedoróbki, którym potrzeba dopracowania na płaszczyźnie mixu i masteringu. Mimo to album trafił do sprzedaży, ale jedynie na Stem Playerach. Są to specjalne urządzenia do odtwarzania i remixowania muzyki, na które wgrana została Donda 2. Ich koszt to 200 dolarów.