Hugh Jackman zdradził, ile trwa jego powrót do formy Wolverine’a

Hugh Jackman opowiada o przygotowaniach do roli Wolverine’a

Aktor Hugh Jackman nie może narzekać na luźny grafik. Obecnie rozwija karierą na Broadwayu – niedługo kończy występy w sztuce The Music Man jako Harold Hill. Po tym zajmie się przygotowaniem do roli Wolverine’a w trzeciej części filmu Deadpool – o tym powrocie pisaliśmy pierwszy raz pod koniec września. Wtedy też pojawiła się pierwsza zapowiedź projektu:

Hard keeping my mouth sewn shut about this one. ⚔️ pic.twitter.com/OdV7JmAkEu

— Ryan Reynolds (@VancityReynolds) September 27, 2022

Wiemy, że prace nad trzecią częścią serii Deadpool już ruszyły. Premiera planowana jest na listopad 2024 roku. Hugh Jackman, odtwórca roli Wolverine’a, uchylił rąbka tajemnicy na temat wcielania się w postać. Szczegóły zdradził w show „Who’s Talking to Chris Wallace?”. Praca nad sylwetką superbohatera zajmie mu pół roku

Nauczyłem się, że nie można się spieszyć. Nauczyłem się, że to wymaga czasu. (…) Będę spędzał czas z rodziną i trenował. To będzie moja praca przez najbliższe sześć miesięcy

– opowiedział Jackman w programie CNN.

Rygorystyczny plan treningowy Hugh Jackmana

Znając imponujący wygląd umięśnionej sylwetki Jackmana jako superbohatera MCU, nietrudno odnieść wrażenie, że pół roku na osiągnięcie takiej formy, to nie tak długo. Odtwórca roli filmowego Wolverine’a mówi, że ma niższy próg wejścia, bo cały czas jest wysportowany. W rozmowie powiedział, że osiem występów w tygodniu na Broadwayu wymagają od niego wiele fizycznego poświęcenia. „Jestem zdrowy. Mam dobry start” – mówi

By osiągnąć wygląd Wolverine’a, Jackman musi stosować rygorystyczne treningi. Najpierw zbuduje masę, a następnie zredukuje tkankę tłuszczową. W magazynie „Men’s Health” w 2016 roku aktor opowiedział, że mięśnie buduje głównie poprzez podnoszenie ciężarów na ławce i pompki. Aktor ma spożywać najpierw 6000 kcal dziennie, a później zmniejszać to do 3500 kcal. Jackman zażartował również, że podczas przygotowań do roli je bardzo dużo kurczaków. „Zacznijcie uciekać, bo nadchodzę” – zagroził.

Nie tylko Hugh Jackman. Aktorzy o trudach robienia formy

Ostatnio wielu aktorów i aktorek mówi o tym, jak wykańczające są prace nad sylwetką do filmów. Niedawno Will Poulter opowiedział o swojej ekstremalnej metamorfozie do nadchodzącego filmu Strażnicy Galaktyki vol. 3, w którym wciela się w rolę Adama Warlocka. Wspominał, że przemiana może być „niemożliwa”, jeśli nie zadba się dobrze o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne:

Najważniejsze jest to, aby twoje zdrowie psychiczne i fizyczne było na pierwszym miejscu, a cele estetyczne były drugorzędne. W przeciwnym razie skończysz promując coś, co będzie niezdrowe i będzie wyglądało nierealnie. Szczególnie jeśli ktoś nie ma wsparcia finansowego studia, które opłaca twoją dietę i treningi. Jestem w bardzo uprzywilejowanej sytuacji pod tym względem i nikomu nie poleciłbym tego, co robiłem, aby przygotować się do tej roli

– mówił Poulter w wywiadzie dla „The Independent”.

Podobnymi doświadczeniami podzielił się także Zac Efron, którego zdrowie niestety ucierpiało w trakcie przygotowań do filmu Baywatch. Słoneczny patrol. Wyznał, że „figura marzeń” przyniosła mu głownie depresję i bezsenność. Spowodowało to skrajne wycieńczenie organizmu. Po latach uświadomił sobie, że nie chce dążyć już do takiej sylwetki i „woli mieć dwa alby trzy dodatkowe procenty tłuszczu w ciele”.