“Dziewczyny z Dubaju” trafiły do Rosji. I biją rekordy popularności

Dziewczyny z Dubaju: sold!

Polska premiera filmu w reżyserii Marii Sadowskiej odbyła się 26 listopada ubiegłego roku. Już wtedy wokół produkcji narosła spora fama. Początkowo była to ekscytacja kolejnym przypadkiem z gatunku kontrowersje i seks na fali popularności 50 twarzy Greya czy polskiego 365 dni (którego kontynuacja jest jeszcze gorsza niż pierwsza część). Później wybuchły aferki związane z pracą na planie, a także wewnętrzne konflikty między Dodą i Emilem Stępniem, którzy byli producentami filmu. Dziewczyny z Dubaju, pomimo tego, swoje zarobiły, kasowo i promocyjnie osiągając sukces. Na początku stycznia 2022 roku poinformowano, że film obejrzało w kinie ponad milion osób.

Jednak nie tylko w Polsce jest to popularny tytuł. Film, pomimo sankcji nakładanych na Rosję, wszedł do tamtejszej dystrybucji, a w weekend otwarcia został drugą najchętniej oglądaną produkcją w kinach w Moskwie.

Przeczytaj: Dziewczyny z Dubaju – głośny film i molestowanie w tle

Brudne pieniądze

Rosyjski serwis Kinometro donosi, że Dziewczyny z Dubaju wyświetlano w dziewięćdziesięciu moskiewskich kinach i że wyższą oglądalność zgromadziła jedynie rosyjska produkcja dla najmłodszych. Polski film w pierwszym tygodniu premiery zarobił w Rosji około 190 tysięcy dolarów, co przełożyło się na czwartą pozycję w tamtejszym box office. Warto dodać, że jedynie 553 kina “grały” erotyczny dramat, podczas gdy rywalizujący z nim o wyniki Armant (wysokobudżetowy dramat historyczny) wyświetlano w 1700 miejscach.

Dziewczyny z Dubaju nie są może naszym stricte lokalnym towarem eksportowym, lecz dystrybuowanie filmu do Rosji w obecnej sytuacji wygląda zwyczajnie źle. Kogo spotka krytyka, skoro Doda w marcu zrezygnowała z pełnienia wszelkich funkcji w spółce Ent One Studios Ltd., która zrealizowała produkcję, i tym samym nie pełni już roli dyrektora artystycznego?