“Dziewczyny z Dubaju” – Doda i Maria Sadowska maczają palce w filmie o seksbiznesie

Dziewczyny z Dubaju, czyli ekranizacja wszystkich złych przeczuć

Polska kinematografia ma swoje perełki i nie zwykłam negować jej wartości. I to wcale nie dlatego, że wspominam sobie Rejs, Bareję, czy takiego Smarzowskiego (który kręci i bardzo dobre i średnie filmy), ale dlatego, że również mocno współcześnie dzieje się na tym poletku spory rozruch.

Natomiast zachowuję sporą sceptyczność względem tytułów takich, jak ten, ponieważ… pozory, pozory, pozory. Niestety, ale bezlitośnie ocenię książkę po okładce. A ta wygląda niemal tak samo nieestetycznie, jak harlequiny o tytułach w stylu: Byłam żoną szejka, Nałożnica szacha, czy innych, podobnych, niby obyczajowych powieści o wątpliwej (żeby nie powiedzieć: żadnej) wartości literackiej.

Kolejne Pięćdziesiąt twarzy Greya, kolejne 365 dni. Kolejna szmira, którą można obejrzeć chyba jedynie w ramach samobiczowania lub seansu tragikomedii ze znajomymi. Naprawdę nie chcę wierzyć, że takie produkcje ogląda się nieironicznie.

Węże 2021: „Bad Boy”, „Pętla” i „365 dni” wśród najgorszych polskich filmów

Dziewczyny z Dubaju – film, którego potencjał zaginął w akcji

Plany na ten film być może i były ambitne, lecz sądząc po trailerze, postawiono jednak na stary, dobry i sprawdzony schemat robienia pieniędzy. Seks. Seks sprzedaje się właściwie zawsze i w obojętnie jakiej formie, choć im głośniej, bardziej kontrowersyjnie i skandalicznie, tym lepiej. Po co urabiać się po łokcie nad dialogami, skoro wystarczą półnagie ciała, by przyciągnąć widownię. Scenariusz też jak widać jest niepotrzebny, jeśli z ekranów kapie złoto, a bohaterowie bawią się na jachtach. Zdjęcia? Woda, plaże, egzotyka. Bulwersuję się zupełnie niepotrzebnie, lecz drażni mnie okropnie to lenistwo w filmowaniu seksu. Dziewczyny z Dubaju, nawet z takim targetem i z takim tytułem, wcale nie musiały okazać się złym filmem.

A w 99% procentach jestem przekonana, że okażą się filmem okropnym.

Nadchodzi film petarda! Oparte na prawdziwych wydarzeniach „Dziewczyny z Dubaju” zdemaskują hipokryzję polskiego show biznesu i ujawnią całą prawdę na temat tzw. „afery dubajskiej”, w którą zamieszane były zarówno celebrytki i modelki, jak również wiele znanych postaci ze świata polityki, biznesu, czy sportu.

– czytamy w oficjalnym opisie produkcji

I prawda, że to brzmi intrygująco? Jakiś niby wątek śledczy, film luźno oparty na faktach, mnóstwo fabularnego mięsa, które aż krzyczy o to, by odpowiednio je zaserwować. Cóż. Zamiast thrillera, będzie quasi miłosny gniot z pobocznym plotem akcji, czyli dokładna powtórka z rozrywki po 365 dniach Blanki Lipińsiej. Pozostaje tylko trzymać kciuki, aby ten był mniej szkodliwy.

Zwiastun wyjaśnia wszystko

Mdłe kadry, a poza tym: długonogie dziewczyny i przystojni mężczyźni. Cóż. Dla takich widoków lepiej już zaopatrzyć się w kalendarz Pirelli, który przynajmniej ma coś (i to całkiem sporo) wspólnego z kulturą. Z trailera Dziewczyn z Dubaju wieje mocną inspiracją niechlubnymi produkcjami, o których wspomniałam w poprzednich akapitach. Nawet soundtrack zalatuje stęchlizną, bo o ile są takie utwory, które pojawiają się w wielu filmach i wciąż i wciąż są wykorzystywane (patrz Heros Davida Bowiego, czy Where Is My Mind Pixies), tak cover Annie Lennox I Put A Spell On You to już jawna kpina i dosłowna zżynka z pierwszej części Pięćdziesięciu twarzy Greya.

Przeczytaj: Polski film dominuje wśród nominacji do Złotych Malin

I co z tego, że w obsadzie pojawiła się Katarzyna Figura, czy Jan Englert, skoro nawet najlepsze aktorstwo nie uratuje – nie tyle złego, ile badziewnego filmu. W Dziewczynach z Dubaju zagrają ponadto Paulina Gałązka, Beata Ścibak-Englert, Katarzyna Sawczuk, Olga Kalicka, Anna Karczmarczyk i Józef Pawłowski. Do polskich nazwisk dołączą również zagraniczne gwiazdy: Giulio Berutti, Iacopo Ricciotti, Andrea Preti oraz Luca Molinari.

Film wyprodukuje nie kto inny, jak Doda, czyli Dorota Rabczewska oraz Emil Stępień, natomiast wyreżyseruje go Maria Sadowska, autorka Sztuki kochania. Historia Michaliny Wisłockiej. A o czym dokładnie będą Dziewczyny z Dubaju?

Emi to młoda ambitna dziewczyna, która od lat marzy o wielkim świecie. Gdy tylko nadarza się okazja, bez wahania wskakuje w jego tryby, stając się ekskluzywną damą do towarzystwa. Wkrótce to ona na zaproszenie arabskich szejków zaczyna werbować polskie miss, celebrytki, gwiazdy ekranu i modelki. Jednak ten niedostępny, opływający w luksusy świat już niedługo pokaże swoją mroczną stronę…

Dziewczyny z Dubaju – teaser

Data premiery filmu nie jest jeszcze znana. Produkcja prawdopodobnie trafi do kin jesienią.