Daria Zawiałow, Małgola, No i Kalina – trzy śpiewające dziewczyny, których warto słuchać
Obserwuj nas na instagramie:
Przerywamy program, żeby nadać ważny komunikat – na polskim rynku muzycznym pojawiły się trzy wokalistki, których lepiej nie przeoczyć. Jakby jarała was nie muzyka, a astronomia, to nie chcielibyście przespać pojawienia się na niebie takich zjawiskowych komet.
Gdyby osobie, która nie zetknęła się do tej pory z polskim, kobiecym popem, dać do posłuchania utwory tych trzech pań, pewnie wyrobiłaby sobie o muzyce naszego kraju zdanie nie najgorsze. Daria Zawiałow, Małgola, No i Kalina – każda z nich zupełnie inaczej wyobraża sobie to, czym powinna być popowa piosenka. Mają też, nie ma co ukrywać, różne szanse na zostanie gwiazdami alternatywnego popu w Polsce. Na pewno zasługują na to, żeby zostać gwiazdami waszych playlist, bo pośród licznych debiutów już na samym początku zaskakują dobrym materiałem i pomysłem na siebie.
Daria Zawiałow
Najpopularniejsza z całej trójki i najbliższa temu odłamowi popu, który w ostatnich latach zdobywa w Polsce popularność, jest Daria Zawiałow. Wśród swoich inspiracji wymienia PJ Harvey, Radiohead, Warpaint czy Florence and The Machine. Przewinęła się przez Szansę na sukces i X Factor, podpisała kontrakt z Sony, a promujący jej płytę singiel “Malinowy chruśniak” zaśpiewała na festiwalu w Opolu. Odtworzenia liczy już w setkach tysięcy, ale jeśli nie słyszeliście jeszcze Darii, polecam Wam szczególnie utwór “Kundel Bury”. Zwłaszcza jeśli lubicie piosenki duetu Tegan and Sara albo Fleetwood Mac z okresu Tango In The Night. Debiutancka płyta Darii powinna ukazać się jeszcze w tym roku i jeśli będzie zawierać numery na takim poziomie, to Darię zobaczymy na głównych scenach wszystkich istotnych festiwali – i będzie to znacznie bardziej zasłużony sukces, niż w przypadku wielu osób, które oglądamy na nich teraz.
Małgola, No
Do niedawna najpilniej strzeżony sekret alternatywnej sceny Wielkopolski. Małgola, No powoli doczekuje się uznania – bardzo ciepłe recenzje jej debiutanckiej płyty A/B ukazały się w Gazecie Magnetofonowej i na Porcys. Powinny pokochać ją zwłaszcza osoby miłujące się w ładnych piosenkach o nieco kwaśnych, nieoczywistych harmoniach, bo daleko jest im do popowych, banalnych cztero-akordowych struktur. Urok utworów gnieźnienki docenią też fani Joni Mitchell i Carole King, czyli pań mocno związanych ze swoimi pianinami, choć trafne są też skojarzenia z gitarzystką Charlotte Hatherley, z którą Małgolę łączy podobne, jakby spontaniczne podejście do tworzenia melodii. Całą jej płytę znajdziecie na Bandcamp – nie powinniśmy pozwolić, by taka muzyka przeszła bez echa.
Kalina
Najmniej wiadomo o tym, jak potoczy się dalej kariera Kaliny, której poznaliśmy dotąd jeden utwór. Ale za to jaki! “Nawet jeśli” to kolejne po Ciemnogrodach podejście Maxa Skiby do tematu muzyki po polsku, ale inaczej niż w przypadku tamtego projektu, Max jest producentem, a za muzykę i słowa odpowiada sama Kalina Hlimi-Pawlukiewicz, aktorka Teatru Studio, znana także z serialu Barwy Szczęścia. Utwór z jednej strony zahacza o modę na polską piosenkę, której archiwum przekopano w rozwiązującym się właśnie labelu The Very Polish Cut Outs, ale ma w sobie też coś z dramatyzmu piosenki poetyckiej. Z tych prostych skojarzeń wyrywa go jednak właśnie pełna cyfrowego oniryzmu, wielopiętrowa produkcja Maxa, która brzmi trochę jakby do miksera wrzucono temat z Twin Peaks, vaporwave, “Aleję Gwiazd” i bardzo niepokojące chórki. Oby tak dalej.
Sprawdź także:
Ta piątka artystów to nowa jakość w polskim popie
Przerywamy program, żeby nadać ważny komunikat – na polskim rynku muzycznym pojawiły się trzy wokalistki, których lepiej nie przeoczyć. Jakby jarała was nie muzyka, a astronomia, to nie chcielibyście przespać pojawienia się na niebie takich zjawiskowych komet. Gdyby osobie, która nie zetknęła się do tej pory z polskim, kobiecym popem, dać do posłuchania utwory tych […]
Obserwuj nas na instagramie: