Czy kobiecy odpowiednik Jamesa Bonda powinien powstać? Ana de Armas uważa, że nie
Obserwuj nas na instagramie:
Ana de Armas, gwiazda filmu No Time To Die, stwierdziła, że kobieca wersja Jamesa Bonda nie jest potrzebna. Aktorka uargumentowała swoje stanowisko.
Ana de Armas twierdzi, że nie ma potrzeby tworzyć kobiecego Bonda
Przedwczoraj na łamach The Sun ukazał się wywiad z gwiazdą ostatniego filmu o Jamesie Bondzie – No Time To Die – Aną de Armas. W trakcie rozmowy aktorkę zapytano o sens powstania kobiecej wersji Jamesa Bonda. Filmowa Paloma stwierdziła, że nie widzi w tym sensu.
Zobacz: Powstaną dwie kolejne części filmu Na noże. W roli głównej ponownie Daniel Craig
Nie ma potrzeby tworzyć kobiecego Bonda. Nie powinno być potrzeby, by kraść czyjąś tożsamość. James Bond jest postacią z powieści i funkcjonuje w uniwersum, w którym jest mężczyzną.
– wyznała.
Ana de Armas podkreśla jednak, że postacie kobiece w uniwersum Bonda nie są wykorzystywane należycie. Właśnie w tej kwestii aktorka upatruje najważniejszych zmian, jakie powinny nastąpić w świecie Agenta 007.
Chciałabym, aby role kobiece w filmach o Bondzie, nawet jeśli Bond nadal będzie mężczyzną, zostały powołane do życia w inny sposób. By dostawały bardziej znaczące role i uznanie. To jest to, co uważam za bardziej interesujące niż odwracanie obecnego stanu rzeczy [że Bond jest mężczyzną – przyp. red.].
No Time To Die – oficjalny zwiastun
Nie tylko Ana de Armas woli, by James Bond pozostał mężczyzną
Temat płci kultowego brytyjskiego agenta poruszano już wielokrotnie. Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawiła także producentka serii Barbara Broccoli. W grudniu zeszłego roku w rozmowie dla The Hollywood Reporter kobieta podkreślała, że według niej kobieta nie powinna grać Jamesa Bonda.
Wierzę w kreowanie postaci przeznaczonych dla kobiet, a nie tylko ogrywanie ról męskich
– mówiła.
Podobnego zdania jest Daniel Craig, który przez ostatnie lata wcielał się w 007. Kilka miesięcy temu w Radio Times aktor uznał, że problemem nie jest brak kobiecego Bonda. W jego opinii kłopotem jest brak kobiecej postaci stojącej na równi z Jamesem.
Ana de Armas, gwiazda filmu No Time To Die, stwierdziła, że kobieca wersja Jamesa Bonda nie jest potrzebna. Aktorka uargumentowała swoje stanowisko. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Ana de […]
Obserwuj nas na instagramie: