“Bridgertonowie” – drugi sezon, nowy zwiastun, jeszcze ciekawsze intrygi

Bridgertonowie – nieidealny, ale jak dobrze się go ogląda

Im bliżej do premiery, tym bardziej nieznośne staje się oczekiwanie. Pierwszy sezon ukazał się w okolicach końcówki 2020 roku – doskonale pamiętam lenistwo 1 stycznia 2021, które skończyło się zbinge-watchingowaniem wszystkich odcinków na raz. To jest właśnie ten typ serialu: nietrudny, wciągający, będący po prostu miłą rozrywką i tematem pogawędek na imprezie przy stole z chipsami. Plus, o tej produkcji porozmawiać można i z ziomkiem, i z babcią. Trochę guilty pleasure, aczkolwiek na wyższym poziomie niż standardowe seriale takiej kategorii bywają.

Bridgertonowie nie zawiesili się typowym cliffhangerem – Daphne oraz książę Simon skończyli together forever, nierozwiązane pozostały wątki innych – wtedy drugoplanowych bohaterów – oraz sama zagdaka lady Whistledown. Nowy sezon, nowa fabuła, delikatnie zahaczająca o wcześniejsze wydarzenia, punktowa narracja: ten sposób też działa, też przyciąga, i to powiedziałabym, że równie skutecznie, co zawieszenie akcji w kulminacyjnym momencie. Widzowie dostali w końcu odrobinę czasu, by polubić się z bohaterami takimi jak Colin czy Penelope.

Przeczytaj: Twórca serialu „Bridgertonowie” zdradza, dlaczego 2. sezon był dla niego wyzwaniem

Anthony Bridgerton – już czas iść do ołtarza

W drugim sezonie głównym bohaterem serialu będzie Anthony Bridgerton, wicehrabia i najstarszy brat Daphne. Arystokrata stanie przed odwieczną zagwozdką: wybrać miłość czy obowiązek? A może nie wybierać wcale? Jego uczuciowe perypetie zapowiadają się na niemniej skomplikowane niż jego siostry, szczególnie wiedząc o jego mięcie do niżej urodzonej artystki.

Najnowszy sezon serialu będzie dostępny na Netflixie już 25 marca i coś mi podpowiada, że wiele osób urządzi sobie wtedy filmowy wieczór.

Bridgertonowie – sezon 2 | Oficjalny zwiastun | Netflix