Youtube

“Anti” Rihanny obchodzi dziś szóste urodziny. I wciąż jest kamieniem milowym światowego mainstreamu


28 stycznia 2022

Obserwuj nas na instagramie:

Jeżeli uważacie Rihannę za artystkę od generycznych, niezapadających w pamięć popowych hitów… Cóż, jeszcze sześć lat temu można było przyznać Wam rację. Wydała bowiem siedem albumów, które raczej zbytnio się od siebie nie różniły, a na pewno nie wyróżniały jej na tle reszty głównego nurtu. Wszystko zmieniła płyta Anti, czyli manifest dojrzałości artystycznej.

Stara nowa Rihanna

Nie możemy zacząć inaczej niż od wyjątkowej warstwy muzycznej. Choć nie jest ona jednolita, to jej części są synergiczne. Znajdziemy tu trap, neo soul czy współczesne r’n’b, a tropów jest jeszcze więcej. Odsłuch staje się fascynującą podróżą przez na pozór zupełnie do siebie niepasujące style, które tworzą klimatyczną jedność.

Jedynym, czego tak naprawdę brakuje, jest dance-pop, z którym dotychczas piosenkarka była kojarzona. Być może dlatego płyta zatytułowana jest Anti, stojąc w opozycji do wszelkich oczekiwań. O ile wcześniej zamiarem wokalistki było podpalanie parkietu uniwersalnymi hitami, o tyle wiadome wydawnictwo jest refleksyjne – Rihanna spogląda w głąb siebie. W nowym, poważniejszym wydaniu nie przypomina jednak żółtodzioba. Wciąż rozdaje muzyczne karty, tylko gra w coś innego. Mimo że weszła w nowy dla siebie twórczy świat, to odnalazła się w nim tak, jakby była do niego stworzona.

Przeczytaj także: Album roku? Szybko poszło! Oto The Weeknd i jego nowe muzyczne uniwersum – Dawn FM

Piosenkarka odrzuciła wszystkie części składowe, które złożyły się na jej dotychczasowy komercyjny sukces w imię eksploracji nowego i poszukiwania tożsamości artystycznej. Siłą albumu jest magnetyczna osobowość gospodyni, która daje się tu poznać jako persona bardzo wyrazista, acz złożona z paradoksów. Z jednej strony mamy mindset pewnej siebie, bezwzględnej biznesowej potentatki (Work, Desperado), z drugiej wrażliwą kobietę, która nie jest przekonana, czy daje z siebie wszystko (Higher, Same Ol’ Mistakes). W każdym wydaniu Riri jest niezwykle kobieca i ma w sobie bardzo dużo klasy. Jej charyzma ujmuje od pierwszego wejrzenia.

Rihanna
Rihanna, źródło: Instagram

Rihanna – Desperado

Zdystansowana i wszechstronna

Jedynym, w czym Anti przypomina dotychczasową dyskografię Rihanny, jest lekkość – teraz oznacza jednak coś innego niż wcześniej. Brak tu numerów typowo pod kluby, lecz momentami z poszczególnych piosenek bije chęć zabawy. Nie takiej jak dawniej, nie parkietowej. Po prostu Riri nadal umie napisać niezobowiązujący tekst, w którym nie trzeba się doszukiwać drugiego dna, tylko wyśpiewać go pod imprezowy bit. Dzięki temu nie ma mowy o ciągłym przygnębianiu czy zmuszającym do refleksji przytłoczeniu. Artystka wie, kiedy przypomnieć nam, że muzyka to przede wszystkim rozrywka.

Nie zapominajmy też o wymowie, że tak powiem, romantycznej. Nie chodzi bynajmniej o wpadające jednym uchem, a wypadające drugim miłosne hiciki, bo zamiast nich mamy bardzo dojrzałe, osobiste i nastrojowe ballady takie jak Kiss It Better, Close To You czy Love On The Brain. W tych trzech numerach mamy do czynienia z Rihanną czułą, obnażającą najbardziej delikatne aspekty swojej osobowości. To świetny równoważnik dla kawałków podkreślających jej ogromną pewność siebie i stawiają autorkę w pozycji wyemancypowanej kobiety, która nigdy nie pozwoli na to, by dostać mniej, niż na to zasługuje. Udowadnia, że te postawy się nie wykluczają. Że kobieta może być zarówno uczuciowa, a jednocześnie silna i niezależna.

Rihanna – Love On The Brain

Jedno jest pewne – mainstream potrzebował czegoś takiego. Potrzebował tego powiewu świeżości wprowadzonego za sprawą nowatorskich brzmień i potrzebował tej eklektycznej songwriterki, która swoją elektryzującą osobowością wzniesie współczesne r’n’b na wyżyny jego możliwości. Całe szczęście, że choć Rihanna pokazała nieoczywiste wydanie swojej twórczości, to jednak album został przyjęty równie ciepło, co jej dotychczasowe wydawnictwa.

Ciekawe jest to, że piosenkarka po wydaniu tej płyty rozpoczęła najdłuższą przerwę wydawniczą w swojej karierze. Milczy już sześć lat. Czy Anti stanowiło jej opus magnum i zdecydowała się ucichnąć artystycznie, ponieważ tak trudno będzie je przebić? Miejmy nadzieję, że nie. Myślmy, że to cisza przed burzą, a kolejny album przyniesie coś, czego nikt się nie spodziewa.

Przeczytaj także: Jak Summer Walker zapracowała na tytuł nowej królowej R&B

Jeżeli uważacie Rihannę za artystkę od generycznych, niezapadających w pamięć popowych hitów… Cóż, jeszcze sześć lat temu można było przyznać Wam rację. Wydała bowiem siedem albumów, które raczej zbytnio się od siebie nie różniły, a na pewno nie wyróżniały jej na tle reszty głównego nurtu. Wszystko zmieniła płyta Anti, czyli manifest dojrzałości artystycznej. Zobacz także […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →