Alberto, Bibic i… Josef Bratan. Malik Montana przedstawia kolejnego podopiecznego!
Obserwuj nas na instagramie:
Malik Montana nie ma zamiaru odpuszczać. Raper nie tylko promuje nasz rap za granicą, ale również sukcesywnie wprowadza nowych zawodników na nasze podwórko.
Josef Bratan nowym nabytkiem GM2L
Kilka miesięcy temu byliśmy światkiem jednego z lepszych, o ile nie najlepszego debiutu na polskiej scenie hip-hopowej. Mowa oczywiście o Alberto, o którym przed gościnną zwrotką w Rundkach, czy późniejszym hicie jakim niewątpliwie jest Dwutakt, nikt nie słyszał.
Alberto – Dwutakt
Po imponującym debiucie Alberto, Malik zapowiedział, że niebawem w szeregach GM2L zadebiutują kolejni mocni zawodnicy. Tym samym, do Alberto i Bibica (na którego solowy utwór jeszcze czekamy), dołączył Josef Bratan. Jego debiutancki numer, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Alberto, podzielił odbiorców.
Josef Bratan feat. Malik Montana – Wuwua
Wszystko ze względu na stylówkę, która do złudzenia przypomina tą, którą nie tak dawno uraczył nas Alberto. W dodatku, po raz kolejny rozgorzała dyskusja na temat tego, czy drill w naszym kraju ma rację bytu.
Jednak mimo wszystko, utwór Bratana pomimo generycznej nawijki gospodarza, wpada w ucho. Głównie dzięki kosmicznemu bitowi autorstwa Swizzy’ego i OLKA. Należy także pamiętać o Maliku, który w moim przekonaniu uratował ten numer.
Polskim chłopakom brakuje luzu?
Drill, szczególnie w brytyjskim wydaniu zdominował 2020 rok. Nie dziwi więc fakt, że trend dotarł i do nas. Swoich sił, na mocno połamanych podkładach próbował już między innymi Taco Hemingway i niestety mocno się przeliczył.
Taco Hemingway – POL Smoke
Wszystko ze względu na brak luzu i silenie się na gangsterską przewózkę. I to właściwie przelało czarę goryczy. Bowiem drillowe podkłady wykorzystuje się do opowiadania brutalnych historii, pełnych przemocy, narkotyków, broni i gangsterskich porachunków.
Stąd dyskusja na temat tego, czy polscy raperzy w ogóle powinni brać się za drill. Od zawsze uważałem, że z muzyką trzeba eksperymentować i starać się wychodzić poza ogólnie przyjęte ramy. Z drillem jest podobnie. Ze względu na miejsce Polski na mapie Europy, daleko nam od tego co ma miejsce w USA, czy Wielkiej Brytanii.
Nie da się więc 1:1 przenieść stylu z UK, czy USA na nasze podwórko. Tutaj potrzebne jest coś, co sprawi, żeby polski drill nie był kolejną kalką zagranicznych produkcji. I to właśnie stara się robić Miszel, nowy nabytek QueQuality, którego mogliście poznać między innymi w naszym cyklu Rytmy Osiedla.
Miszel – Ligota
Miszel wykorzystuje drillowe produkcje do przekazania słuchaczowi swoich emocji, niezależnie od tego, czy są one pozytywne, czy nie. Dodatkowo, między rapowane zwrotki wtrąca krzyczane partie, które tylko dodają dramaturgii całemu utworowi, ale pozwalają mu bardziej wybrzmieć i sprawiają, że jest on wyjątkowy w swoim rodzaju.
Malik Montana nie ma zamiaru odpuszczać. Raper nie tylko promuje nasz rap za granicą, ale również sukcesywnie wprowadza nowych zawodników na nasze podwórko. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Josef […]
Obserwuj nas na instagramie: