Filmy Christophera Nolana – uszeregowaliśmy je od najgorszego do najlepszego

Za co kochamy kino Nolana?

Zadanie nie było łatwe. Brytyjski reżyser po prostu nie robi złych filmów. Przez lata przyzwyczaił nas do jakości, rozmachu i wizjonerskich produkcji. Niezmiennie czaruje widza, wkraczając na kolejne poziomy wizualnego rozmachu. Filmy Nolana nie tylko zmieniły sposób opowiadania historii, ale i zatarły granice między dramatem, filmem sensacyjnym, kryminałem i science-fiction. Do tego twórca Incepcji czy Prestiżu uwielbia bawić się z widzem w kotka i myszkę. Zaskoczenia, szkatułkowa konstrukcja fabuły czy podróże w czasie – za to kochamy jego kino.

Aby było sprawiedliwie

Umówmy się jednak – są filmy Christophera Nolana, które są bliskie ideału, a są też takie, które są po prostu bardzo dobre. Aby uszeregować je pod względem „wielkości”, każde z nas wybrało swoje Top 11 (tyle filmów pełnometrażowych nakręcił od 1998 roku Nolan), a potem – by było sprawiedliwie – wyciągnęliśmy średnią ocen. Oto nasza lista:

Miejsce 11: Tenet (2020)

Jeden z tych filmów Nolana, który wzbudził największe kontrowersje – także w naszym głosowaniu. Przeciwnicy Tenet uważają go za niezrozumiały i przekombinowany, ale są też tacy, którzy chwalą klimat i efekty specjalne. Jedno jest pewne – nawet jeśli dobrze się to oglądało w kinie, nie jest to arcydzieło.

Miejsce 10: Śledząc (1998)

Tak niskie miejsce w naszym głosowaniu wynika m.in. z tego, że nie wszyscy z nas widzieli debiut Nolana utrzymany w konwencji neo-noir. Trudno też, aby Śledząc konkurowało z jego najgłośniejszymi, widowiskowymi filmami. Jedno jest pewne: historia mężczyzny śledzącego obcych na ulicach Londynu to Christopher Nolan w pigułce, choć bez IMAX-owych kamer, efektów i topowych aktorów.

Miejsce 9: Mroczny Rycerz powstaje (2012)

Czego tu zabrakło? Chyba wszyscy oszołomieni genialną „jedynką” i rolą nieodżałowanego Heatha Ledgera spodziewali się czegoś jeszcze większego i wspanialszego po trzeciej części. A dostaliśmy solidną historię ze świata Człowieka-Nietoperza, z ciekawymi wątkami i postaciami. Jak widać jednak, nawet Tom Hardy jako Bane nie pozwolił temu filmowi wskoczyć wyżej na naszej liście.

Miejsce 8: Batman: Początek (2005)

Podobny problem co wyżej: nie da się podskoczyć wyżej Mrocznego Rycerza. Choć pamiętajmy, że kiedy te 18 lat temu, po długiej przerwie, pojawił się w naszej świadomości nowy Batman, nie wszyscy byli optymistycznie nastawieni. Raz, że Nolan nie był wówczas aż tak znany i nie miał statusu kultowego reżysera, a dwa, że Christian Bale niektórym wydawał się mało oczywistym wyborem. Dziś wszyscy chwalą zarówno trylogię, jak i Bale’a, który stworzył zupełnie nowego, mrocznego Batmana.

Miejsce 7: Interstellar (2014)

Ktoś kiedyś napisał, że Interstellar to film o facecie, który myślał, że poleciał w Kosmos, a tak naprawdę siedział cały czas za szafą. Ale żarty na bok, bo zdajemy sobie sprawę, że wiele osób będzie oburzonych niską pozycją filmu sci-fi w naszym rankingu. Interstellar z Matthew McConaughey’em uchodzi w końcu za dzieło kompletne i uwielbiane przez fanów kina. Fakt, dużo się tam dzieje, podobnie jak dużo jest w tej historii patosu i grania na emocjach widza. Czy to źle?

Miejsce 6: Dunkierka (2017)

Dramat wojenny, w którym obraz i dźwięk odgrywają gigantyczną rolę wciągając nas w sam środek teatru wojny i pokazując jej absurd. Są tu świetne kreacje aktorskie, praktyczne efekty specjalne, sceny w powietrzu, na morzu i… Harry Styles w swojej debiutanckiej filmowej roli. Dlaczego Dunkierka nie uplasowała się wyżej na naszej liście? Cóż – nie wszyscy lubimy historyczne kino wojenne. Ale szczerze polecamy ścieżkę dźwiękową – podobno świetnie się przy niej jeździ nocą po mieście.

Miejsce 5: Bezsenność (2002)

Film, którym Christopher Nolan wszedł w prawdziwe, mainstreamowe hollywoodzkie kino. Al Pacino i Robin Williams w kryminale rozgrywającym się na Alasce. Jest tu trochę mistycyzmu, ale nie jest to pełnokrwiste, autorskie kino Nolana. Może dlatego, że to remake norweskiej Insomnii? Wśród trzymających w napięciu thrillerów ten film pojawia się jednak w prawie każdym rankingu. Polecamy jeśli nigdy nie widzieliście.

Miejsce 4: Incepcja (2010)

Ten film był trochę jak Matrix – kiedy wyszedł, wszyscy emocjonowaliśmy się niezwykłymi efektami specjalnymi, skokami w czasie i zginaniem miasta niczym kartki papieru. Dokładnie tak jak dekadę wcześniej, kiedy w naszym życiu pojawili się Neo i Trinity. Incepcja miała w sobie dobrze napisaną historię wpisującą się w klimat tzw. heist movie i świetną obsadę. Tylko tyle i aż tyle.

Miejsce 3: Prestiż (2006)

Każdy lubi filmowe zaskoczenia i końcówki, które wydają się tak nieprawdopodobne, że chcemy oglądać film jeszcze raz, a potem jeszcze raz. A Prestiż to prawdziwa meta rzecz: z jednej strony kostiumowa historia dwóch iluzjonistów, z drugiej jedna wielka kinowa sztuczka, której Christopher Nolan dokonuje na ekranie przed naszymi oczami. Szok, niedowierzanie i świetny duet Bale–Jackman.

Miejsce 2: Memento (2000)

Nolan kocha śledztwa, a to chyba najlepsze w jego karierze. Guy Pearce w Memento wcielił się w mężczyznę chorego na rzadkie zaburzenie pamięci krótkotrwałej – nie może zapamiętać niczego, co działo się wcześniej niż kilkanaście minut przed chwilą obecną i wspomaga się notatkami, podpisami i tatuażami. Istne szaleństwo – być może byłaby to pewna jedynka na naszej liście, gdyby nie…

Miejsce 1: Mroczny Rycerz (2008)

Po pierwszym, solidnym i docenionym przez widzów Batmanie chyba nikt nie spodziewał się, że kolejny okaże się arcydziełem. Co się stało? Pojawił się Heath Ledger i jego niesamowita, pełna poświęcenia kreacja, dzięki której ograną historię Jokera można było opowiedzieć na nowo, tworząc postać przerażającą i skomplikowaną. Z różnych względów film-legenda i jedno z najbardziej kompletnych dzieł Nolana.