Open’er Festival 2023: kogo widzielibyśmy w line-upie?
Obserwuj nas na instagramie:
Open’er Festival 2023 jest na razie daleko za horyzontem, ale wkrótce pojawią się pierwsze ogłoszenia przyszłorocznego line-upu. Kto według nas mógłby wystąpić na przełomie czerwca i lipca 2023 na festiwalu?
Od Open’era do Open’era
Tegoroczny Open’er Festival obfitował w bezprecedensowe wydarzenia. Trzeciego dnia festiwalu na pierwszy plan wysunęła się nieprzewidywalna pogoda, zarządzono pierwszą w historii wydarzenia ewakuację, a swoje koncerty odwołały między innymi Dua Lipa i Megan Thee Stallion. To już jednak na szczęście przeszłość i powoli wypatrujemy przyszłorocznej edycji. Jak co roku, wielu festiwalowiczów ma swoje typy, a nawet marzenia odnośnie tego, kto mógłby wystąpić w Gdyni. Atmosferę dodatkowo podgrzewają niektóre tegoroczne premiery płytowe. Szybka analiza ogłoszonych już tras koncertowych naszych ulubionych wykonawców także zapala w głowach promyk nadziei. Nie czekając na pierwsze ogłoszenia, postanowiliśmy sami wytypować zespoły i artystów, które chcielibyśmy zobaczyć. Wybieramy przede wszystkim tych, którzy na Open’er Festival 2023 faktycznie mogą się pojawić.
Open’er 2023 Rytmów: Muse
Brytyjskie trio Muse jest dosyć poważnym kandydatem do występu na Open’er Festival 2023 z kilku względów. Przede wszystkim panowie wydali w sierpniu bieżącego roku nowy krążek. Z płytą Will of the People koncertują obecnie po mniejszych, bardziej kameralnych lokalizacjach. Ogłosili również stadionowe występy, które odbędą się w przyszłym roku. Polska na mapie Muse się tym razem nie znalazła, ale może festiwal? Miejsce w kalendarzu jest, a Matt Bellamy i spółka ostatni koncert zagrali u nas cztery lata temu. Panowie objechali również wszystkie festiwale Alter Artu, po raz ostatni występując na Kraków Live Festival w 2016 roku. Powrót? Kiedy, jak nie teraz! (Daniel Łojko)
Muse – Will of the People
Open’er 2023 Rytmów: Kendrick Lamar
Najbardziej oczywisty rapowy wybór na świecie. Choć oczywiście Kendricka Lamara mogliśmy zobaczyć w Polsce stosunkowo niedawno – na Kraków Live Festival w 2018 roku – w tym roku ukazał się nowy materiał rapera z Compton: Mr. Morale & The Big Steppers. Patrząc na to, że podczas europejskiego touru po wydaniu płyty K.Dot ominął Polskę, przyszłoroczna edycja gdyńskiego festiwalu to idealny moment, by zaprezentować w naszym kraju m.in. N95, które brzmi jak koncertowy hit. (Jakub Wojakowicz)
Kendrick Lamar – N95
Open’er 2023 Rytmów: Arctic Monkeys
Open’erowy pewniak – to, że wystąpią w 2023 roku jest więcej niż prawdopodobne. Dlaczego? Po pierwsze Arctic Monkeys to ulubieńcy festiwalu: w Babich Dołach zagrali trzykrotnie: w 2009, 2013 i 2018 roku. Po drugie: wydali właśnie nową płytę. The Car ukazał się niespełna tydzień temu. Wzbudził mieszane reakcje, ale też otworzył przed zespołem szansę na zaprezentowanie się w zupełnie nowej stylistyce. Po trzecie: mają zapowiedzianą trasę koncertową, z idealną przerwą między ogłoszonymi już koncertami w Europie. Dodajmy do tego, że Arctic Monkeys zawsze budzą emocje i mają swoich wiernych fanów – zarówno tych, którzy tęsknią za surowym brzmieniem pierwszej płyty, jak i tych, którzy zespół z Sheffield pokochali dopiero na poziomie AM. (Zdzisław Furgał)
Arctic Monkeys – There’d Better Be A Mirrorball
Open’er 2023 Rytmów: Stormzy
25 listopada na rynku zadebiutuje This Is What I Mean, trzeci album Brytyjczyka. Big Michael kazał nam czekać blisko trzy lata na tę płytę! Mając w pamięci, jak szerokim echem odbiła się poprzedniczka, nie sposób nie zacierać rąk z myślą o potencjalnym występie Stormzy’ego na Open’erze – i to mimo tego, że parę miesięcy temu mogliśmy podziwiać Brytyjczyka na Orange Warsaw Festival. Obecni na Open’erze w 2019 z pewnością pamiętają, jak raper niespodziewanie zastąpił A$AP Rocky’ego, dając świetny występ. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem londyńczyk również zasili line-up imprezy. (Igor Wiśniewski)
Stormzy – Hide & Seek
Open’er 2023 Rytmów: Sam Fender
Sam Fender Wielką Brytanię już podbił. Wyprzedane trasy koncertowe czy wysokie pozycje na listach przebojów mówią same za siebie. Poprockowe, zapadające w pamięć kompozycje są wręcz festiwalowym samograjem. Podobnie zresztą jak sam artysta, który zaliczył największe sceny brytyjskich eventów. Teraz przyszła pora na Europę. Chociaż Sam Fender grywał już w Niemczech, Francji czy na Węgrzech, to do Polski jeszcze nie zajechał. Kiedyś musi być ten pierwszy raz, prawda? (Daniel Łojko)
Sam Fender – Hypersonic Missiles
Open’er 2023 Rytmów: Paramore
Zespół dowodzony przez Hayley Williams zagrał w Polsce dwa razy – ostatni raz w 2013 r. W lecie minie więc okrągła dekada, od kiedy fani mogli zobaczyć ich w naszym kraju. To szmat czasu, zważywszy na ewolucję, która nastąpiła w brzmieniu Paramore. Nigdy nie byłem jakimś ogromnym fanem amerykańskiego zespołu, ale trzeba przyznać, że najnowsza muzyka, pierwsza od 5 lat, to coś zupełnie nowego. W brzmieniu singla This Is Why słychać Talking Heads, Can i trochę krautrocka. Nie wierzycie? Posłuchajcie poniżej, a najlepiej zobaczcie, jak z nowym materiałem wypadają na żywo. W lutym pojawi się nowa płyta, zespół już ruszył w trasę – szansa na pojawienie się na Open’erze jest więc ogromna. (Zdzisław Furgał)
Paramore – This Is Why
Open’er 2023 Rytmów: Banks
Kiedy w 2019 roku Banks odwołała swój koncert na Kraków Live Festivalu z powodów zdrowotnych, wszyscy byli niemalże pewni, że wokalistka powróci do nas w kolejnej edycji. Fakt ten podgrzało również zapewnienie Amerykanki, które wystosowała do polskich fanów, obiecując bardzo szybką rekompensatę. No cóż, od tamtego czasu minęły już 3 lata, w których to Banks wydała album, a także wyruszyła razem z nim w obszerny Serpentina Tour. Nie uwzględnił on jednak Polski i ominął nas naprawdę szerokim łukiem. Wytypowanie tutaj Banks jest więc również prośbą do organizatorów Open’era, ale i nie tylko – uwierzcie nam, że ten sceniczny debiut w naszym kraju będzie strzałem w dziesiątkę niezależnie od festiwalowego logo. (Kuba Lipnicki)
BANKS – The Devil, posłuchaj!
Open’er 2023 Rytmów: Central Cee
Jeśli znasz odpowiedź na pytanie „How can I be homophobic?”, z pewnością wiesz, czemu typujemy na tego gościa. 24-latek z Londynu wdarł się viralem do światowego mainstreamu, generując setki milionów odsłon pod samą Doją, więc kto miałby rozkręcić publiczność, jeśli nie Central Cee? Warto zaznaczyć, że mimo ogromnego hitu na koncie, młody raper nie spoczywa na laurach. Tylko w 2022 wydał już pełnoprawny album i EP-kę. W tej karierze nie ma miejsca na wątpliwej jakości ruchy. (Igor Wiśniewski)
Central Cee – Doja
Open’er 2023 Rytmów: Taylor Swift
Taylor Swift miała otulić nas swoją twórczością podczas edycji, która powinna była się odbyć w 2020 roku. Niestety, pandemia pokrzyżowała muzyczne plany, a Amerykanka od tamtego czasu nie powróciła do regularnego koncertowania. Ten stan rzeczy zmienił się jednak przy okazji wydania przez nią najnowszego albumu Midnights. I pomimo tego, że najnowszy krążek Swift nie ma potencjału na podbijanie festiwalowej publiczności (a przynajmniej tak mi się na ten moment wydaje), to i tak jej dorobek bez wątpienia byłby w stanie zapewnić nam niezapomniane show. Po zeszłorocznej wpadce z Duą Lipą zasłużyliśmy przecież na zastrzyk popowych brzmień. (Kuba Lipnicki)
Taylor Swift – Anti-Hero, posłuchaj!
Open’er 2023 Rytmów: JID
Kandydaturę JID należy traktować w kategorii: wreszcie Polacy go dostrzegli. Za sprawą krążka The Forever Story, dla wielu będącego jedną z najlepszych płyt hip-hopowych tego roku, prezentujący od wielu lat niezwykle wysoki poziom raper przedstawił się szerszej publiczności. 31-latek może zgromadzić sporą liczbę osób zaznajomionych z jego twórczością, a mam pewność, że wszyscy, którzy trafią na jego koncert z przypadku, nie wyjdą zawiedzeni. W końcu mówi się o nim, że jest w ostatnich latach lepszym Kendrickiem Lamarem niż… Kendrick Lamar. Trudno o lepszą reklamę. (Jakub Wojakowicz)
JID – Dance Now feat. Kenny Mason
Open’er 2023 Rytmów: Phoebe Bridgers
Nierealne, niszowe, mało nośne w Polsce? Pozwólcie nam pomarzyć. Poza tym mamy wrażenie, że tak naprawdę Phoebe Bridgers, która z totalnie alternatywnej, niszowej artystki w kilka lat wspięła się na sam szczyt i jest pupilką Eltona Johna i Paula McCartneya, ma w Polsce tony fanów, którzy podobno tytułują się „Pharbs”. Odważna i zaangażowana (zarówno w tekstach, jak i komentarzach) ma na koncie dwie płyty – ostatnia Punisher ukazała się w 2020 roku. Jak dotąd nie słychać nic o nowym wydawnictwie, ale Phoebe ciągle coś wydaje, współpracując z coraz to nowymi artystami, ostatnio np. z Andrew Birdem. Kto wie – może wypuści coś znienacka i w 2023 roku na scenie Open’era zobaczymy jej słynny show z kościotrupami. (Zdzisław Furgał)
Phoebe Bridgers – Motion Sickness
Open’er Festival 2023 jest na razie daleko za horyzontem, ale wkrótce pojawią się pierwsze ogłoszenia przyszłorocznego line-upu. Kto według nas mógłby wystąpić na przełomie czerwca i lipca 2023 na festiwalu? Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. […]
Obserwuj nas na instagramie: