Kasia Sawczuk powraca jako Effy. Dlaczego wokalistka zdecydowała się na “Reset”?

Odrodzenie w zupełnie innej postaci

Kasia Sawczuk powraca na polską scenę muzyczną, ale z zupełnie inną twarzą. Wokalistka ma zamiar odciąć się od przeszłości – tej scenicznej, a także prywatnej – by przybrać zupełnie nowe oblicze zwane Effy. Jego przedsmak został nam już zaprezentowany w „debiutanckim” singlu artystki – Reset.

Przeczytaj także: Piosenki o miłości – historia może banalna, ale za to jaka ładna [recenzja]

Reset jest pierwszym muzycznym krokiem Effy, a także zapowiedzią debiutanckiej płyty. Świeże połączenie popu i elektroniki zostało opatrzone wciągającym wokalem, który wchodzi w głowę już od pierwszych sekund muzycznej propozycji. Co ciekawe, piosenka powstała w ciągu zaledwie 30 minut. Nad jej finalnym dopięciem razem z wokalistką pracowali Mattia Rosinski (BeMy) i producenci: Marcin Bors, Dominic Buczkowski i Patryk Kumór.

Piosenka przedstawia nam historię dziewczyny, której życie, a także kreowany wizerunek rozkwitają jedynie w sieci. To tam bohaterka nabiera rumieńców i cieszy się osiągnięciami, podczas gdy w rzeczywistości, po odłączeniu od otaczających ją urządzeń, jest zranioną i cierpiącą kobietą.

W czasach, w których wejście do czyjegoś świata zajmuje parę kliknięć, a wydanie osądu – kolejne kilka, coraz częściej potrzebujemy odcięcia się i spojrzenia na życie z perspektywy offline. Reset podsumowuje kilkanaście lat mojej działalności w Internecie i skłania do refleksji, czy wpasowywanie się w powielane w sieci kanony ma sens, skoro pogarsza to nasze samopoczucie. Kiedy obserwujemy ludzi w Internecie, łatwo jest zacząć żyć ich życiem. Co ci zostanie, kiedy to wszystko się skończy? Kim wtedy będziesz?

– mówi o utworze wokalistka.

Effy – RESET, posłuchaj!

Singiel Reset jest również zapowiedzią muzycznej podróży Effy, która dopiero się zaczyna.