fot. materiały prasowe

Moje Rytmy #68: Julia Banot pełna subtelności. Posłuchajcie debiutanckiego singla wokalistki “stracić”


20 czerwca 2022

Obserwuj nas na instagramie:

Julia Banot zaprezentowała nam właśnie swój debiutancki singiel stracić. Już po pierwszym muzycznym kroku wokalistki możemy śmiało stwierdzić, że maluje się przed nią przepiękna kariera.

Kim jest Julia Banot?

Młoda artystka, której życiowa przygoda podzielona jest na dwa różne światy. Jednym z nich są nauka i praca, która niezwiązana jest z muzyką, natomiast z drugiej strony są to również studia w Krakowskiej Szkole Jazzu i Muzyki Rozrywkowej, w której Julia została zarażona bakcylem klimatów jazzu, soulu i R&B.

Jej sercu bliskie są również alternatywne brzmienia, które wokalistka świetnie przeplata w swojej twórczości, która jest kierowaną szczerością, prostotą i prawdą. Potrafi również chwycić za serducho, o czym możecie przekonać się sami.

stracić to szczera wiadomość wysyłana do świata. Prawdziwa i intymna, która odsłania mnie w całości. Opowiada o największych lękach, które są również pragnieniem. Pragnieniem bycia zauważoną i docenioną. Pragnieniem posiadania kogoś, kto zawsze będzie obok. Historia w bardzo prosty sposób pokazuje emocje, które — mam nadzieję — dotkną słuchacza tak, jak i mnie samą, przy pierwszym odsłuchaniu utworu

– mówi o swoim debiutanckim singlu artystka.

Przeczytaj także: Moje Rytmy #67: Arthur Samuel pełen nadziei w utworze “Źródło Życia”

Julia Banot stracić
fot. materiały prasowe

Julia Banot – stracić, posłuchaj!


Moje Rytmy: Julia Banot – wywiad

W dniu wypuszczenia swojego muzycznego debiutu Julia Banot udzieliła wywiadu w cyklu Moje Rytmy i odpowiedziała na parę pytań związanych z jej muzyczno-kulturową zajawką.

Przeczytaj także: Moje Rytmy #66: t.typy tkwią w głowie, jak refreny. Oto ich debiutancki singiel „soboty”

Julia Banot
fot. materiały prasowe

Utwór, od którego wszystko się zaczęło

Takiego chłopaka Mikromusic. Grałam go na ukulele, to był mój pierwszy raz przed publicznością i wtedy zrozumiałam, ile frajdy mi to sprawia. To był moment, w którym poczułam, że właśnie to lubię robić, a wokal Natalii Grosiak towarzyszy mi do dziś.

Album, który zmienił moje życie

Lost & Found Jorji Smith. Pamiętam, jak podczas wakacji 2019 leciał zapętlony na moich słuchawkach, gdy byłam w pracy. Od tamtego czasu soulowe klimaty są mi bardzo bliskie.

Płyta, której kiedyś nie lubiłam, ale doceniłam ją po latach

Love & Hate Michaela Kiwanuki. Pierwszy raz usłyszałam Kiwanukę podczas koncertu w Royal Albert Hall w Londynie w 2017 roku i to zupełnie przypadkowo. Chciałam po prostu zobaczyć tę salę od środka, a była zamknięta dla zwiedzających, więc kupiłyśmy z mamą bilety na koncert, który miał się odbyć kolejnego dnia. Przez cały koncert zdecydowanie bardziej interesowało mnie to, co tam się działo i jak to wszystko wygląda niż sama muzyka. Potem były wakacje, Open’er, Colours of Ostrava i oczywiście – znów Kiwanuka. Był wszędzie, choć jego twórczość nadal mnie nie przekonywała. Dziś wspominam ten album z wielkim sentymentem i często do niego wracam.

Utwór, którego nie chcę już więcej słyszeć

Feel This Way Claptone’a, zapętlone na majowej playliście Stradivariusa. Nigdy więcej.

Album, którego słucham najczęściej

Ostatnio Dance Fever Florence + The Machine, przeplatające się z ciągle powracającym do mnie albumem Młodość Ralpha Kamińskiego.

Moje muzyczne gulity pleasures

Everytime We Touch Cascady. Są momenty, kiedy wchodzi zdecydowanie za mocno.

Najlepszy koncert, na którym byłam

Na pewno oba koncerty Jessie J, na których miałam okazje być. Pierwszy festiwalowy, drugi w ramach trasy po wydaniu albumu R.O.S.E. Kocham ją totalnie. 

Film, który każę obejrzeć moim dzieciom

Jestem zdecydowanie bardziej serialowa niż filmowa, ale od razu pomyślałam o Co w duszy gra Disneya. Niby dla dzieci, ale mocno mnie poruszyło. Myślę, że w ogóle filmy animowane Disneya będą u nas często puszczane.

Film, w którym chciałabym wystąpić jako postać

Zawsze marzyłam o dubbingu którejś z postaci w wyżej wspomnianym Disneyu. Mimo upływu lat nadal gdzieś to we mnie siedzi, stąd pewnie mój sentyment. Ale tak, bycie księżniczką Disneya byłoby spełnieniem dziecięcych marzeń…

fot. Disney

Popkulturowe zjawisko, które lubię trochę za bardzo

Przede wszystkim festiwale muzyczne, których zdecydowanie mi brakowało.

Przeczytaj także: Orange Warsaw Festival 2022: największe zaskoczenia tegorocznej edycji

Julia Banot zaprezentowała nam właśnie swój debiutancki singiel stracić. Już po pierwszym muzycznym kroku wokalistki możemy śmiało stwierdzić, że maluje się przed nią przepiękna kariera. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →