Kortez odkrywa kulisy swojej trasy koncertowej “Kwadro Tour”

Ekipy koncertowe, czyli ci, których nie widać, a bez których nic by nie było

Niewidzialni, czyli ci, który nie stoją ani na pierwszym, ani nawet na drugim planie, a chowają się na scenicznych backstage’ach, ale to właśnie dzięki nim kultura na żywo w ogóle istnieje. Ich temat powraca w dyskusji o branży koncertowej jak bumerang, szczególnie w dobie pandemii, kiedy wielu członków ekip technicznych straciło swoją posadę.

Zobacz również: The National o wsparciu dla osób pracujących przy koncertach

Kortez nagrał film o tych, których nie widać

Kortez postanowił wyróżnić swoich koncertowych współpracowników w wyjątkowy sposób i to właśnie im poświęcił 10-minutowy film podsumowujący jego ostatnią trasę koncertową Kwadro Tour. Zamiast charakterystycznych dla takich nagrań urywków z backstage’ów, gdzie artyści przygotowują się do wejścia na scenę śmieszkując i popijając ostatnie łyki kawy czy ujęć z busa, gdzie zespół rozgrywa kolejny w tym tygodniu turniej w Fifę, Kortez pokazał kulisty stawiania sceny, montowania oświetlenia, nagłośnienia i wielu innych sytuacji, które muszą się wydarzyć jeszcze zanim zespół w ogóle przyjedzie na miejsce koncertu i trwają jeszcze długo po tym jak bus z artystami odjedzie z tego miejsca.

Technik koncertowy – praca 24/7

Myślę, że niewielu fanów muzyki zdawało sobie sprawę, że dzień koncertowy dla ekip techników nierzadko zaczyna się jeszcze przed świtem. Kortez podaje tu godzinę 4:50 (!), kiedy to pierwsze osoby z jego załogi wchodzą na teren obiektu i zaczyna się montaż sceny. Potem na miejsce koncertu podjeżdżają kolejne busy: z nagłośnieniem, oświetleniem, czy pianinem, a całość montażu trwa do późnych godzin popołudniowych. Zwieńcza go dopiero obiad podawany o godzinie 17:00. Z kolei już po samym koncercie ostatni technicy opuszczają obiekt wydarzenia dopiero po godzinie 1 w nocy.

Sprawdźcie, jak wyglądają koncerty Korteza od technicznych kulis!