Sara i jej singiel “Ciemność”. Perspektywa kobiety i miniwywiad z artystką
Obserwuj nas na instagramie:
Sara nie stawia pierwszych kroków na muzycznej scenie, lecz wraz w wydaniem utworu Ciemność zaczyna z czystą kartą. Zapowiadany album NEOWISE będzie jej drugim debiutem – posłuchajcie, jak brzmi artystka, która świadomie rozpracowuje relacje z sobą i innymi na podłożu z alternatywnego grania.
Sara – wizja kobiecości w utworze Ciemność
Muzycznie artystka przedstawia nam siebie z wszystkiego po trochu: bo jest i prezentacja warsztatu pisarskiego oraz umiejętności poruszania się między różnymi gatunkami i brzmieniem. Ciemność to numer na wskroś przegryziony pierwiastkiem kobiecości, która zdaje się grać w nim pierwsze skrzypce, aczkolwiek nie staje on na przeszkodzie bardziej swobodnej interpretacji – bo przecież nigdy nie ma tylko jednej właściwej.
Sara wyraźnie odbija swój potencjał – póki co, jeszcze leniwie krążący gdzieś w odmętach spotifajowych świeżaków, lecz tupiący nogą o więcej atencji. I wciąż, uwaga – nienachalnie. Pierwszy odsłuch pozostawił we mnie wrażenie, że słysząc Ciemność w przypadkowych okolicznościach, zechciałabym sprawdzić ją później, już na spokojnie.
Przeczytaj: „Zakochana w bicie” Ofelia ze specjalnym komentarzem dla Rytmy.pl
Artystka zadziałała tu frontalnie, eksperymentując z formą i możliwościami. Elektronika przyprószona popem, która zaciągnęła się klimatem rapowym – tyle, jeśli idzie o stricte muzyczne opakowanie. Podkład wyczarował zresztą AWGS, jeden z członków duetu Miętha. Z wokalem zagrało to o tyle dobrze, że chętnie odkryłabym u Sary jeszcze ciut więcej pociągu do hip-hopu.
Sara – Ciemność (prod. AWGS)
Singlowi, który zapowiada płytę NEOWISE towarzyszy teledysk w reżyserii Sebastiana Juszczyka, który nie tylko obrazuje piosenkę Ciemność, ale stanowi jej naturalne przedłużenie. Klip oddaje całościowo klimat albumu, portretując różne rodzaje kobiecości.
Sara – wywiad
Maja Kozłowska, Rytmy.pl: Twój singiel to w pigułce opowieść o szczególnego rodzaju relacji. Jak długo Ci zajęło zbudowanie wokół niej narracji przedstawionej w piosence?
Sara: Zarówno pisanie tekstu, układanie melodii, jak i nagrywanie wokali zajęło mi jeden dzień – wszystko odbyło się w zaciszu mojego domowego studia zaaranżowanego w sypialni. Tak działo się też przy większości utworów, które powstały na płytę NEOWISE, której Ciemność jest pierwszą zapowiedzią. Tempo pracy było ogromne, jeszcze nigdy nie tworzyłam tak zaciekle i z taką lekkością – bardzo dobrze wspominam ten czas.
Choć z drugiej strony materiał pisałam podczas pierwszego lockdownu, kiedy po raz pierwszy zostaliśmy zamknięci w domach i nie za bardzo wiedzieliśmy, jak mamy jeszcze sobie z tą nową rzeczywistością poradzić. Dlatego sama historia przedstawiona w piosence w momencie, w którym ją pisałam, była niejako powrotem do czasów, kiedy można było spokojnie wyjść wieczorem na tańce czy do baru, by spędzać czas w gronie znajomych. A jako, że relacje damsko-męskie są dla mnie jednym z przewodnich tematów, które mnie inspirują to znalazła się ona w centrum tej piosenki :) Śpiewam tu o pożądaniu, pasji, spontaniczności i podążaniu za intuicją.
Przeczytaj: Moje Rytmy #45: Karin Ann – kim jest artystka, którą odkryła sanah?
Za produkcję utworu Ciemność odpowiada AWGS z duetu Miętha, z którym zresztą miałaś już okazję wcześniej współpracować. Ja wyczuwam w tym kawałku mocny vibe kolektywu Flirtini, szczególnie z ich ostatniej składanki Heartbreaks & Promises. Celowałaś w wydanie letniaczka?
Sara: Tak jest, z AWGS-em nasze ścieżki przecierały się już od jakiegoś czasu, jednak dopiero, gdy zaprosił mnie razem ze Skipem do śpiewania w zespole Miętha mogłam lepiej się z nim poznać. Zaczęło się od podsyłania chłopakom moich piosenek na WhatsAppie, które pisałam na beatach znalezionych w Internecie – tak, żeby zasięgnąć ich opinii. Pod koniec 2019 roku byłam trochę wypruta z kreatywności i siły do tworzenia, jeśli mam być szczera. Wcześniej sama pisałam całe piosenki – układałam harmonie, robiłam aranże, nagrywałam instrumenty – potem nie miałam do tego serca, dlatego stwierdziłam, że chciałabym skupić się na warstwie wokalnej i nagrywać do muzyki stworzonej przez kogoś innego niż ja.
W końcu po podesłaniu pierwszego numeru, jaki napisałam na płytę (jeszcze wtedy tego nie wiedziałam) AWGS zaproponował, że chce ze mną działać przy tym projekcie, co było dla mnie momentem przełomowym. Patrząc na to jak Skip pisze i jak AWGS tworzy, nabrałam nowej, świeżej krwi, zapału i entuzjazmu, nagle odblokowałam się kreatywnie. Jestem mega szczęśliwa, że mogłam z nim pracować i jestem pewna, że powstanie wspólnie jeszcze wiele innych utworów. Co do Twojego porównania, ja słyszę w tym numerze vibe Kaytranady i taki też numer bardzo chciałam stworzyć od jakiegoś czasu. Rzuciłam takie hasło Oskarowi, a on niedługo później podrzucił mi właśnie beat do tego kawałka. Dobrze się stało, że piosenka ujrzała światło dzienne właśnie teraz, bo może zyskać miano letniaczka, a jest to dla mnie nowa sytuacja :D Fajnie, jeśli ludzie będą jej słuchać w wolnych chwilach na słoneczku.
Przeczytaj: Moje Rytmy #42: Oly.
Numerowi towarzyszy również teledysk – jaki udział miałaś w jego powstawaniu? Czy to Twój feministyczny manifest?
Sara: Kreacja wizualna jest w dzisiejszym świecie niezwykle ważna, dlatego jasne, że brałam udział od początku do końca w powstawaniu tego klipu, bardzo chciałam, by tym razem zarówno warstwa muzyczna, jak i wizualna była odzwierciedleniem mnie w 100% :) Odezwałam się do Sebastiana Juszczyka z którym zrobiliśmy klip do piosenki DNC i zaczęły się kreatywne rozmowy. Zależało nam na pokazaniu różnych twarzy kobiecości – tej niezwykle silnej i wyzwolonej, tej skrytej i delikatnej, jak również wystawionej na ciągłą ocenę – jako obiekt seksualny. Manifest feministyczny brzmi bardzo poważnie ;) Myślę, że wyrażam po prostu swoją miłość do tego, co oznacza bycie kobietą – łączymy w sobie tak wiele często przeciwstawnych cech, mamy w sobie ogromną siłę i kruchość zarazem, jesteśmy płcią piękną – ja sama częściej zachwycam się pięknem kobiecym niż męskim.
Jednak nadal tak często odbierany jest nam nasz głos, nadal musimy udowadniać swoją wartość, nadal przerywa się nam w połowie zdania i nadal niestety musimy się prosić o swoje podstawowe prawa. Wiele stereotypów dotyczących kobiet dalej funkcjonuje w społeczeństwie. Ja również spotykałam się wiele razy z sytuacjami, kiedy byłam postrzegana za osobę arogancką tylko dlatego, że wyrażałam swoją opinię i chciałam walczyć o swoją wizję. Takie zachowanie w przypadku mężczyzny byłoby z pewnością odebrane w inny sposób. Gdy z kolei pokazywałam swoje ciało na Instagramie słyszałam, że jestem pusta i że coś mi odbiło. A ja kocham swoje ciało i postrzegam je jako coś, co daje mi ogromną siłę. Jeśli mam ochotę wstawić zdjęcie w bikini – to to robię. Pewnie za 30 lat nie będę tego robić, ale to moje decyzje i nikomu nic do tego ;)
Sara nie stawia pierwszych kroków na muzycznej scenie, lecz wraz w wydaniem utworu Ciemność zaczyna z czystą kartą. Zapowiadany album NEOWISE będzie jej drugim debiutem – posłuchajcie, jak brzmi artystka, która świadomie rozpracowuje relacje z sobą i innymi na podłożu z alternatywnego grania. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać […]
Obserwuj nas na instagramie: