Szymon_C „Student”: Rasmentalism to to nie jest [recenzja]
Obserwuj nas na instagramie:
Szymon_C przedstawił słuchaczom swoje refleksje dotyczące dorastania. Debiutant z DeNekstBest krążkiem Student kreśli niezwykle wierny portret adeptów szkół wyższych.
Wszyscy chcemy być dorośli. Do pewnego momentu
Dla wszystkich, którzy jeszcze nie spotkali się z twórczością tego gościa – krótka introdukcja. Szymon_C to 24-letni raper, producent oraz realizator dźwięku, aktywny muzycznie już od 2010 roku. Członek ekipy SCBD (w rozwinięciu Small City Big Dreams). Jego debiutancki materiał zatytułowany Pocztówka EP został wydany własnym sumptem w 2019 roku. Materiał znajdziecie w serwisie YouTube, polecam. Żeby formalnościom stało się zadość, muszę wspomnieć o jeszcze jednym wątku z życia zainteresowanego. Jest studentem i właśnie o tym postanowił nagrać album. A takiemu zadaniu bliżej do zadania z gwiazdką niż obowiązkowej pracy domowej.
Zobacz: VNM przedstawia kolejnego podopiecznego. Szymon_C z pierwszym singlem w DeNekstBest
Krążek otwiera Intro będące wyłącznie narratorskim wprowadzeniem do świata, w którym będziemy znajdować się dłuższą chwilę. Jest nieco mrocznie i depresyjnie, a przy tym wymownie. Łatwo domyślić się, w którą stronę zmierza autor i czego możemy spodziewać się dalej.
Potem przechodzimy do tytułowego singla. Na gitarowych riffach Szymon zaczyna otwarcie, rapując: Poszedłem na studia, których nienawidzę, przechodzi do współlokatorstwa i jesiennej chandry, by w refrenie wyrazić głęboką potrzebę własnej decyzyjności skontrowaną z niepewnością i ścianą w postaci oczekiwań otoczenia.
Szymon_C – Student
Student jest czymś w rodzaju niejednoznacznej opowieści, pewną reinkarnacją mema pt. oczekiwania versus rzeczywistość. Dostaje się tu w twarz za każdym razem, gdy człowiek zda sobie sprawę z tego, że jego wizja bycia dorosłym była błędna. Gospodarz, co nie dziwi, kończy album z kilkoma ubytkami w uzębieniu. Zamykające Pranie obnaża nieporadność, którą jako młodzi dorośli (oczywiście nie wszyscy, studenci są różni) odkrywamy po wyfrunięciu z gniazda. Kto choć raz nie zbłaźnił się przy ogarnianiu pralki czy innej pozornie prostej czynności okołogospodarczej, niech pierwszy rzuci kamieniem. Tymczasem zbijam żółwia z autorem, bo też oglądam tutoriale, by dowiedzieć się podstaw. Czego rodzice nie nauczyli – nadrobimy Internetem!
W Szymku są dwa wilki
Pierwszy chce się bawić i zatracić w melanżach. Drugi dostrzega, że beztroska mija i czas zacząć ogarniać. Słychać to w Kebabie, w Nowym Roku gospodarz odpina wrotki, później snuje opowieść O Piciu. Ostatni z wymienionych numerów nieźle oddaje charakter Studenta. Raper stara się znaleźć kompromis między relacjami i imprezami, a tym samym napisać nowy rozdział w życiu.
Pierwsze niezobowiązujące przygody z alkoholem przemieniają się w regularne libacje, które w szkole średniej nierzadko były tematem rozmów i przechwałek, zarazem także pretekstem do kolejnych melanży, skoro Najpierw się robiło jakieś piwka na dwóch / Później już waliło się tu litra na czterech. Całość dopełnia podśpiewywany refren z g-funkową nutą w tle, jednak pod koniec utworu ponownie daje o sobie znać drugi wilk, wywołując częściową zmianę w postawie zainteresowanego. Ot, metamorfoza bohatera w ujęciu studenckim.
Szymon_C – Nowy Rok
„Rasmentalism zespół zamknęło a RAS pod inną ksywką sztywno wydaje”
Powyższe zdanie, które podaję w oryginalnym zapisie, znajdziecie w sekcji komentarzy pod tytułowym singlem. Wśród innych opinii znajdują się porównania do Ducha czy vibe’u Ortegi Cartel. Jeśli ktoś po odsłuchu całego materiału stwierdzi, że Szymon brzmi jak Ras, jestem gotowy wziąć udział w naprawdę długiej polemice.
Kompromisem, na który jestem w stanie się zgodzić, jest stwierdzenie, że twórczość zawodnika DeNekstBest może być postrzegana jako duchowa spadkobierczyni Weny z 2007 roku czy Rasmentów z okolic Dużych Rzeczy i Hotelu trzygwiazdkowego. Student to nie szymonowe Buty z Betonu, a O Piciu nie są drugą Przezroczystą krwią.
Rap z przekazem
Zdaję sobie sprawę z tego, jak wyświechtanym terminem w polskim rapie jest mityczny przekaz. Ale właśnie to słowo pasuje do stylistyki Szymona_C. W O Piciu raper przestrzega przed nadużywaniem alkoholu, w Studencie mimochodem próbuje motywować odbiorcę. Jogurt, będący hołdem dla oddanego przyjaciela, zaskakuje pomysłem, jednocześnie mówi o dbaniu o bliskich. Gospodarz zręcznie radzi sobie z wątkiem samorealizacji w Znikąd, nie mnożąc frazesów. Mimo umiejętności tekstowych Szymon miewa niestety tendencję do wpadania w moralizatorskie tony. Czasem niepotrzebnie.
Gdyby Kebab był prostym singlem o śmieciowym żarciu, urósłby do miana jednego z zabawniejszych momentów krążka, ale takich, które jednocześnie nie zaburzają koncepcji. Opakowanie w folię będącą morałem o relacjach międzyludzkich zmieniło sos mieszany w ziołowo-czosnkowy.
Szymon_C – Kebab
Może ma problem z pralką, lecz nie z rapowaniem
Nie da się ukryć, że rap prezentowany przez Szymona_C można określić jako niemodny, ambitny i jakościowy. Bity (w większości autorstwa PMBTZ) daleko odbiegają od obecnych trendów. Wiele w nich gitar, truskulowych sampli i niczym niewyróżniających się bębnów. Jednocześnie wyróżnia to Studenta na tle pozostałych premier, które miały miejsce w ostatnim czasie. Gospodarz zdaje się świadomy niszowości swojego stylu, co jeszcze wyraźniej podkreśla zawziętość, z którą mówi o planach (Znikąd).
Pomijając już, czy Szymon_C zapełni dzięki Studentowi Torwar, czy raczej piwnicę w okolicznym klubie, jedną rzecz trzeba mu oddać: umie operować wokalem. Jest bardzo melodyjny, przez co album ugina się od śpiewanych wstawek. Nie znajdziemy tu jednak emocjonalnego zaśpiewu à la Rip Scotty, prędzej bardziej dopracowaną i czystszą jazdę Oxona, a to i tak porównanie nie jest do końca celne. Mimo wszystko, skoro już mimochodem wywołałem autora 100 naboi do tablicy, warto zwrócić uwagę również na to, jak ten raper pisze. Można znaleźć dużo frajdy w obcowaniu z tekstami na Studencie. Podwójne wpadają niby od niechcenia, co rusz raczeni jesteśmy kolejną gierką słowną, dwuznacznością wyrazów lub zwrotów (jak w Intrze). Oprócz gospodarza wokalnie pojawił się tylko Gverilla w Nie Move. Występ wart odnotowania, bowiem refren w wykonaniu zawodnika 2020 odpowiednio podbija repeat value chwytliwą melodią wzbogaconą o zsamplowany kobiecy wokal w tle.
Student jest albumem obrazowym. Pełno w nim ziomów, scenerii, wydarzeń. Całość okraszono dość podobnym, spójnym brzmieniem oraz solidnie zarapowanymi, przeplatanymi śpiewem zwrotkami. Szymon_C zdaje się być świadomym, dokąd zmierza i co chce osiągnąć. Nie wiem, na ile Student zdefiniuje kolejne działania rapera, jednak po tym albumie obędzie się bez warunku.
Szymon_C – Student – odsłuch albumu
Szymon_C przedstawił słuchaczom swoje refleksje dotyczące dorastania. Debiutant z DeNekstBest krążkiem Student kreśli niezwykle wierny portret adeptów szkół wyższych. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Wszyscy chcemy być dorośli. Do […]
Obserwuj nas na instagramie: