Prezent pod choinkę czy rekwizyt do dowcipu? Szkielet filmowego E.T. został sprzedany

E.T. wraca do domu?

Dwa miliony i pięćset sześćdziesiąt tysięcy dolarów. Po taką kwotę musiał sięgnąć anonimowy kupiec, który nabył oryginalny szkielet E.T. od domu aukcyjnego Julien’s Auctions z Los Angeles. Wykonany z duraluminium model, którego twórcą jest Carlo Rambaldi, był ówczesnym cudem inżynierii i techniki. Posiada on aż osiemdziesiąt pięć punktów ruchu, które na planie obsługiwane były za pomocą przewodów połączonych z mechanicznymi i elektronicznymi elementami. Zajmowało się tym aż dwunastu animatorów, dzięki którym E.T. mógł poruszać rękami, palcami czy nawet gałkami ocznymi. Stworzenie szkieletu kosztowało aż półtora miliona dolarów, co przy ogólnym budżecie dziesięciu milionów dolarów, które były przeznaczone na film Stevena Spielberga, były kwotą naprawdę dużą. Oprócz samego modelu sprzedano także makietę 3D oraz sześć szkiców kosmity.

Nie ma miejsca, jak dom

E.T. to film Stevena Spielberga z 1982 roku. Jego głównym bohaterem jest Elliott, mieszkający wraz z matką i rodzeństwem na przedmieściach jednego z kalifornijskich miast. Pewnego razu chłopiec spotyka istotę z kosmosu – tytułowego E.T. (skrót od Extra-Terrestrial, czyli „istoty pozaziemskiej”), który był członkiem ekspedycji badawczej i przypadkowo został pozostawiony na Ziemi. Elliott pokazuje przybyszowi życie na planecie, zapoznając go również z takimi rzeczami, jak telewizja czy komiksy. Pomimo nawiązania więzi z kosmitą, chłopiec dostrzega także, że E.T. tęskni za domem i postanawia pomóc mu wrócić na rodzinną planetę. Obraz Spielberga zdobył aż cztery Oscary: za Najlepszą muzykę (której autorem jest John Williams), Najlepszy dźwięk, Najlepszy montaż dźwięku oraz za Najlepsze efekty specjalne (w tym za postać kosmity). Był także nominowany w pięciu innych kategoriach, między innymi za Najlepszy film, Najlepszą reżyserię czy Najlepszy scenariusz oryginalny.

E.T. – zwiastun edycji z okazji dwudziestolecia filmu