„Sejf jest za obrazem”, czyli Noriaki z murów miasta na mury galerii [relacja]
Obserwuj nas na instagramie:
Noriaki przeniósł swoją twórczość z ulic Poznania na mury Galerii na Dziedzińcu Starego Browaru. Byliśmy na jego wystawie – Sejf jest za obrazem i oto nasze wrażenia!
Watcher Noriakiego – honorowy mieszkaniec Poznania
Nie wiem czy istnieje mieszkaniec Poznania, który nie zna Pana Peryskopa, a jeśli nawet nie miałby pojęcia o czym mówię, to z pewnością choć raz w życiu natknął się na postać Watchera. Trudno go nie zauważyć, bowiem ta czarna postać z nieproporcjonalnie dużym, pionowym okiem zamiast głowy, to już niemal znak rozpoznawczy Poznania, który można spotkać zarówno w najbardziej popularnych i najczęściej uczęszczanych miejscach stolicy Wielkopolski, jak i w tych ciemnych, opuszczonych zaułkach miasta. Na jego murach, znakach drogowych, chodnikach, dachach, a nawet na sygnalizacji świetlnej, ponieważ Watcher już od jakiegoś czasu zaczął wychodzić poza ramy płaskiego graffiti. Znak markowy Noriakiego – poznańskiego streetartowaca, który jest autorem Pana Peryskopa, od dawna wychodzi również poza granice samego Poznania, a na Watchera można się natknąć nie tylko w innych miastach Polski, ale i za granicą, na przykład na murach Barcelony czy Londynu. Od niedawna również w murach galerii.
Zobacz również: Street-art wychodzi poza mury. Pan Peryskop Noriakiego na sygnalizacji świetlnej w Poznaniu
![Noriaki wystawa Sejf jest za obrazem relacja](https://rytmy.pl/wp-content/uploads/2021/12/263793114_461458558675579_5869101335313222755_n.jpg)
Rzadko spotykany widok, czyli Noriaki na murach galerii sztuki
Watcher stanął w progu Galerii na Dziedzińcu, działającej na terenie kompleksu poznańskiego Starego Browaru, witając na najnowszej wystawie Noriakiego. Sejf jest za obrazem to w zasadzie pierwsza tak duża ekspozycja twórczości tego artysty, który dotychczas znany był głównie z działalności outdoorowej. Osobiście twórczość Noriakiego kojarzyła mi się zawsze ze stylistyką, którą posługuje się Banksy i charakterystycznym dla niego wpasowywaniem elementów sztuki w życie miejskie. Znając dotąd Noriakiego właśnie z takiej streetartowej działalności, już po przekroczeniu progu wystawy „Sejf jest za obrazem” uderzył mnie szeroki wachlarz stylów, jakimi posługuje się ten artysta.
![Noriaki wystawa Sejf jest za obrazem relacja](https://rytmy.pl/wp-content/uploads/2021/12/266015813_465378988283536_3153874245605970791_n.jpg)
Pandemiczne nastroje wystawy Sejf jest za obrazem
Okazało się bowiem, że Noriaki to nie tylko Watcher, choć i jego postać przewijała się na poszczególnych obrazach zaprezentowanych w Galerii na Dziedzińcu. To niezwykle otwarty, szeroki i wrażliwy umysł artystyczny, który nie zna czegoś takiego jak granice. Pierwsze piętro wystawy wypełniły czarno-białe obrazy, stworzone głównie w 2021 roku, czyli niedługo przed otwarciem tej ekspozycji. W tych świeżych dziełach dało się dostrzec przelane na płótno strachy, niepewność i dekadencję, które nieprzerwanie od kilkunastu miesięcy odczuwamy żyjąc w pandemicznej rzeczywistości. Szarobura, karykaturalna rzeczywistość, zarejestrowana spontanicznymi kreskami i podsycona nieco humorystycznym wydźwiękiem, którym ratowaliśmy się podczas lockdownu niczym tonący chwytający się brzytwy – tak zinterpretowałam tę część wystawy.
![Noriaki wystawa Sejf jest za obrazem relacja](https://rytmy.pl/wp-content/uploads/2021/12/241259603_402959961192106_2268222044651887680_n.jpg)
Noriaki – nie tylko czerń i biel
Piętro wyżej zaskoczyła mnie gama barw – intensywna, a jednocześnie tak subtelna. Obrazy wypełniające tę przestrzeń Galerii na Dziedzińcu rzucały się w oczy i nie pozwalały przejść obok siebie obojętnie, ale przede wszystkim zachwycał mnie dobór tak kontrastowych kolorów, które jednocześnie były pastelowe i delikatne. Ta część wystawy Sejf jest za obrazem zdecydowanie najsilniej zaangażowała moje zmysły, choć jeśli mówimy o kontrastach, to najsilniej zostały one naznaczone na trzecim piętrze galerii, gdzie ekspozycja przybrała silne, mocne barwy oddzielane grubym, czarnym konturem. Ta część zdawała się mieć jakieś podróżnicze źródła, bowiem w dużej mierze składały się na nią zobrazowania europejskich miast. Niestety, ta intensywność przekazu już mnie nieco przytłoczyła i czuję, że ostatnia odsłona wystawy Sejf jest za obrazem najmniej mnie zaangażowała.
![Noriaki wystawa Sejf jest za obrazem relacja](https://rytmy.pl/wp-content/uploads/2021/12/241690274_407343487420420_9131628095966357134_n.jpg)
Sejf jest za obrazem – to już nie street art
Mimo to, ekspozycja twórczości Noriakiego, którą wciąż można podziwiać w Galerii na Dziedzińcu Starego Browaru, dostarczyła mi wielu intrygujących wrażeń. Przede wszystkim spodziewałam się po niej swego rodzaju przeniesienia charakterystycznego dla poznańskiego artysty streetartowego stylu na ściany galerii. W zamian za to doświadczyłam zetknięcia ze sztuką z prawdziwego zdarzenia i nie mam żadnych wątpliwości, co do tego, że miejscem Watchera może i są ulice Poznania, jednak miejscem Noriakiego zdecydowanie jest galeria sztuki.
![Noriaki wystawa Sejf jest za obrazem relacja](https://rytmy.pl/wp-content/uploads/2021/12/241688247_407339344087501_2423734811013271589_n.jpg)
Moją szczególną uwagę zwróciły również interaktywne elementy wystawy. Oczywiście stanowiły je już sama abstrakcyjność i nieoczywistość interpretacji prezentowanych przez Noriakiego dzieł, które skutecznie angażowały i pobudzały moją wyobraźnię, jednak artysta zadbał również o to, aby móc podotykać, podejść, użyć, usiąść, zrobić sobie zdjęcie – po prostu poczuć bardziej. Takie elementy zawsze intensyfikują doznania i zdecydowanie silniej zapisują się w pamięci. Doceniam także różnorodność form i stylów, którymi posługuje się Noriaki oraz to, jak swobodnie udaje mu się łączyć sztukę ulicznego graffiti z malarstwem i czymś, co zostało nazwane sztuką wysoką. Noriaki to zdecydowanie sztuka wysoka.
Zobacz również: „Sejf jest za obrazem” – Noriaki z wystawą w Starym Browarze
![Noriaki wystawa Sejf jest za obrazem relacja](https://rytmy.pl/wp-content/uploads/2021/12/235493748_386684699486299_7736952087732772771_n.jpg)
Noriaki przeniósł swoją twórczość z ulic Poznania na mury Galerii na Dziedzińcu Starego Browaru. Byliśmy na jego wystawie – Sejf jest za obrazem i oto nasze wrażenia! Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i […]
Obserwuj nas na instagramie: