Röyksopp po raz kolejny łączą siły z Susanne Sundfør w singlu “Oh, Lover”
Obserwuj nas na instagramie:
Röyksopp i Susanne Sundfør to połączenie doskonałe. Ich nowy kawałek Oh Lover, co tu dużo mówić, jest po prostu perfekcyjny.
Norwegowie są jednak wybitni
Kiedy ktoś pyta mnie, dlaczego rynek muzyki skandynawskiej rozkochał mnie w sobie aż do takiego stopnia, to po prostu wysyłam mu jedną z moich playlist, która jest zbiorem szlagierowych kawałków tego regionu. Dziś (już nie wiem, który raz) dołączy do niej również kolejna piosenka serwowana przez wybitnych twórców swoich gatunków – duetu Röyksopp i Susanne Sundfør.
Przeczytaj także: Dzień Nordycki – świętuj go razem z artystami mroźnej północy
I tak siedząc i słuchając tego utworu, nie potrafię sobie wyobrazić lepszego połączenia w świecie muzyki. Wieloletnia przyjaciółka Torbjørna Brundtlanda i Sveina Berge po raz kolejny stworzyła z nimi prawdziwą magię. Chociaż i to nie oddaje prawdziwych emocji, jakie towarzyszą zagłębianiu się w twórczość tworzoną przez to trio.
W kontekście solowym Röyksopp dostarczyli nam między innymi zakrawający na perfekcję wydany w 2001 roku album Melody A.M., a także zaprezentowaną w kwietniu tego roku pierwszą część krążka Profound Mysteries, który bez dwóch zdań był najlepszym możliwym powrotem duetu. Lawirujący między przeróżnymi światami – także tymi już eksplorowanymi za pomocą poprzednich wydawnictw zespołu – album, pełen był brzmieniowych gór, na których wdrapanie się nie było mozolną wędrówką. Była to wspinaczka pozwalająca nam na podziwianie otaczających nas krajobrazów, które raz za razem malowały przed naszymi oczami (w tym wypadku na naszych słuchawkach) najpiękniejsze z możliwych obrazów. Nie tracące tempa brzmienia i elektryzujące wokale zapraszanych gości uderzały w nasze ciało, robiąc z nim po prostu wszystko i pozwalając nam na jego eksplorację w naprawdę cudownym akompaniamencie.
I niewielu jest artystów, którzy w tej wędrówce byliby w stanie dotrzymać kroku duetowi Röyksopp. Od lat robi to jednak Susanne Sundfør, której mistycyzm idealnie wpasowuje się w twórczość norweskich maestrów elektroniki. Chociaż tak jak w ich przypadku wspomnieć tutaj muszę o solowych projektach Norweżki, które – co tu dużo mówić – określają niebotyczny poziom dzisiejszego rynku muzyki alternatywnej w Skandynawii. To jedna z tych artystek, której twórczość aż obezwładnia chłodem, by po chwili przebić nawet najtwardszą skorupę wodospadem emocji. Nie wierzycie? To posłuchajcie krążka Ten Love Songs, a przekonacie się sami.
Röyksopp – Oh, Lover ft. Susanne Sundfør, posłuchaj!
Nic więc dziwnego, że tak dobrze dopełniające się muzyczne dusze połączyły się po raz kolejny. Do tej pory ich kunszt mogliśmy podziwiać w utworach Ice Machine, If You Want Me czy The Mourning Sun. Teraz do tej grupy dołączą również Oh, Lover, które – wierzcie mi na słowo – powalczy o miano najlepszej piosenki tego roku.
Röyksopp – Profound Mysteries – posłuchaj!
Röyksopp i Susanne Sundfør to połączenie doskonałe. Ich nowy kawałek Oh Lover, co tu dużo mówić, jest po prostu perfekcyjny. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Norwegowie są jednak wybitni […]
Obserwuj nas na instagramie: