Reklama iPada wzbudziła powszechne oburzenie. Apple musiało przeprosić
Obserwuj nas na instagramie:
Jeśli żyjecie w uniwersum Apple’a, jest szansa, że śledzicie kolejne premiery ich usług i sprzętu. Kilka dni temu zadebiutowały nowe applowskie tablety, czyli iPady. Towarzyszyła temu reklama, którą została skrytykowana – np. przez… Hugh Granta.
Tylko to sobie wyobraźcie…
„Poznajcie nowego iPada Pro: najcieńszy produkt jaki kiedykolwiek stworzyliśmy, z najbardziej zaawansowanym wyświetlaczem jaki kiedykolwiek wyprodukowaliśmy i z niesamowitą mocą procesora M4. Po prostu wyobraźcie sobie wszystkie te rzeczy, do których stworzenia zostanie użyte to urządzenie” – napisał Tim Cook, prezes Apple Inc., jednej z największych film technologicznych na świecie, z której produktów codziennie korzystają miliony ludzi.
Meet the new iPad Pro: the thinnest product we’ve ever created, the most advanced display we’ve ever produced, with the incredible power of the M4 chip. Just imagine all the things it’ll be used to create. pic.twitter.com/6PeGXNoKgG
— Tim Cook (@tim_cook) May 7, 2024
Wielkie miażdżenie
Do tego cytatu chciałoby się dopisać coś o „największej wtopie reklamowej w historii firmy”, bo ogłoszeniu nowych iPadów i procesorów towarzyszyła wizualnie dopracowana reklama (tego nie można jej odmówić) z gigantyczną prasą hydrauliczną w roli głównej. Przy dźwiękach hitu All I Ever Need Is You z 1971 r. śpiewanego przez Sonny’ego i Cher widzimy, jak miażdżona jest wielka piramida przedmiotów, używanych do kreatywnych działań lub rozrywki. I tak po kolei wybuchają instrumenty, automat do gier, puszki z farbami, metronom, rzeźby, komputer stacjonarny, zabawki, obiektywy aparatów fotograficznych i notesy. Dużo tu destrukcji i dobrego montażu, a zniszczenie niesie za sobą fajerwerkowy efekt i feerię kolorów. Na końcu ukazuje się bohater spotu pt. Crush! (Zmiażdżenie!) – nowy iPad, „najmocniejszy i najcieńszy w historii”.
Hugh Grant nie lubi tego!
Przy pierwszym oglądaniu nasz mózg próbuje zarejestrować wszystkie bodźce i ewentualnie skrzywimy się odrobinę przy „morderstwie” dokonanym na gumowej zabawce, będącej skrzyżowaniem Minionka i Małego Głoda z reklamy serków. Szybko jednak uświadamiamy sobie, że jest coś niewłaściwego w traktowaniu używanych przez nas na co dzień i nierzadko rewolucyjnych urządzeń jako zbędnych, analogowych „gratów”, które można z łatwością zastąpić przy pomocy jednego wynalazku (który zaraz zostanie zastąpiony kolejnym i kolejnym modelem). Dobrze wypunktował to Hugh Grant, który wrzucił reklamę i podpisał ją „destrukcja ludzkich doświadczeń. A wszystko dzięki uprzejmości Doliny Krzemowej”.
Kryzys wizerunkowy za 3,2,1…
Do aktora szybko dołączyli inni krytykanci, zarzucający Apple brak szacunku do twórców i tworzenie dystopijnej atmosfery. Sytuacja stała się dla firmy na tyle niezręczna i mogąca doprowadzić do kryzysu wizerunkowego, że postanowili wystosować oficjalne oświadczenie i przeprosiny:
„Kreatywność jest wpisana w Apple w nasze DNA i niezwykle ważne jest dla nas projektowanie produktów, które wspierają twórców na całym świecie. Naszym celem zawsze było celebrowanie niezliczonych sposobów, w jakie użytkownicy wyrażają siebie i za pomocą iPada wcielają swoje pomysły w życie. Ten film okazał się jednak pudłem i przepraszamy”.
Jeśli żyjecie w uniwersum Apple’a, jest szansa, że śledzicie kolejne premiery ich usług i sprzętu. Kilka dni temu zadebiutowały nowe applowskie tablety, czyli iPady. Towarzyszyła temu reklama, którą została skrytykowana – np. przez… Hugh Granta. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście […]
Obserwuj nas na instagramie: