Psychika grafika: Maks Bereski (Plakiat)
Obserwuj nas na instagramie:
Nie ma co owijać w bawełnę – oficjalne polskie plakaty filmowe to zazwyczaj dno. Maks Bereski próbuje temu zaradzić.
Plakaty Maksa Bereskiego przypominają nam, że dawno, dawno temu Polska Szkoła Plakatu świętowała urodzaj kreatywności i zaskakiwała inteligencją. Możecie w to wierzyć lub nie, ale dobry plakat jest w stanie zmyślnie podsumować fabułę filmu i dać do myślenia. Twórca Plakiatu udowadnia, że ciągle jest w plakatowej przestrzeni miejsce na twórców, którzy są jednocześnie nałogowymi kinomanami.
Psychika grafika: Maks Bereski (Plakiat)
1. Projektuję, bo…
Bo chcę. Bo film jest dla mnie wszystkim, a jako plastyk z wykształcenia wybrałem właśnie tę drogę, by spełnić artystyczne zachcianki. By czuć się częścią czegoś większego, przynależeć do świata filmu. Niesamowicie mnie to również relaksuje i pomaga zachować trzeźwy umysł w szalonym świecie.
2. Najlepiej się czuję, projektując…
…na swój własny sposób. By zaskoczyć, stworzyć coś innego. Pokazać mój sposób widzenia, odbić się od utartych formuł i słabych pomysłów oficjalnych komercyjnych plakatów.
3. Moja najlepsza realizacja do tej pory to…
Nie mam faworytów, bo do każdego z nich podchodzę ze skupieniem i uwagą – podejmuję się researchu, staram się przenieść symboliczne clou w jasnej przejrzystej, często minimalistycznej formie. Czasami z poczuciem humoru. Lubię się bawić percepcją oglądającego. Lubię wolność i nieskończoność możliwości białej kartki.
4. Najważniejsze w projektowaniu jest dla mnie…
…poczucie spełnienia, gdy już odejdę od projektu. Gdy następnego dnia przy zielonej herbacie spojrzę na ekran i nie będę chciał się schować w ciemnym rogu pokoju z poczuciem wstydu. Czyli wykonanie pracy, która zadowoli najostrzejszego krytyka, jakiego znam, czyli siebie samego.
5. Grafik, którego twórczość najbardziej na mnie wpłynęła, to…
…Olly Moss, Szkoła Polskiego Plakatu z Tomaszewskim na czele, sztuka lat ’50 i ’60… Można by wymieniać długo. Nie mam jednego autorytetu.
6. Ostatni projekt, który zrobił na mnie największe wrażenie, to…
Zostawiłem to pytanie na sam koniec! Obserwuję w mediach społecznościowych wiele stron, które zajmują się plakatem, ale i ilustracją, bo nie jestem tylko plakacistą. Zbieram stare wydania ładnie projektowanych książek. Lubię ładny design. Kupiłem nie tak dawno brytyjskie herbaty Clipper, mają wdzięczne opakowania.
7. Projektując słucham…
Słucham czegoś, co odzwierciadla klimat który chciałbym uzyskać. Robiąc “Miles Ahead”, słuchałem trąbkarzy i jazzu. Tworząc “Neon Demon”, elektroniki. Jeśli chcę wywołać na plakacie smutek, wywołuję go najpierw w sobie. Z innymi emocjami podobnie. No i muzyka filmowa, soundtrack filmu, którego plakat robię. Bo najpierw muszę go zrozumieć, by przełożyć to na papier.
Sprawdźcie prace Maksa na blogu, Instagramie oraz Facebooku.
Sprawdź także:
Psychika grafika #1: Jacek Rudzki (Znajomy Grafik)
Nie ma co owijać w bawełnę – oficjalne polskie plakaty filmowe to zazwyczaj dno. Maks Bereski próbuje temu zaradzić. Plakaty Maksa Bereskiego przypominają nam, że dawno, dawno temu Polska Szkoła Plakatu świętowała urodzaj kreatywności i zaskakiwała inteligencją. Możecie w to wierzyć lub nie, ale dobry plakat jest w stanie zmyślnie podsumować fabułę filmu i dać […]
Obserwuj nas na instagramie: