Oliwia Konieczna i jej muzyczny debiut przez duże D. Przekonajcie się sami i posłuchajcie singla “Jak na złość”

Głos sprzeciwu wobec świata

Jeszcze wczoraj przy okazji wypuszczenia nowego singla przez Barta Gałązkę pisałem, że Niebieski Label wchodzi na polski rynek, by naprawdę dość mocno zamieszać i dostarczyć nam powiew świeżej i nietuzinkowej porcji muzyki. Nie zdążyłem się dobrze wyspać, a tu już do sieci wleciała kolejna propozycja, która tak jak poprzednie – warta jest przesłuchania. Mowa tu o debiutującej Oliwii Koniecznej, która wypuściła singiel Jak na złość.

Przeczytaj także: Bart Gałązka zaprasza, by zaserwować nam wspólny Obiad

No i co tu dużo mówić – przemawia przez nią naprawdę duży talent. Emocjonalny utwór zabiera nas w podróż, podczas której poznajemy historię bliską chyba każdemu z nas. Bo kto nie był kiedyś niezdrowo zależny od drugiego człowieka, niech pierwszy rzuci kamień. Tak myślałem, nie widzę żadnego.

Piosenka jest głosem sprzeciwu wobec otaczającego nas świata próbującego wpisać nas w nierealne standardy. To próba wyjścia z zamknięcia, które do tej pory oddzierało nas z człowieczeństwa i wrażliwości. I szczególnie w tych czasach ten singiel wybrzmiewa głośniej, niż powinien. Posłuchajcie go więc sami!

Piosenka Jak na złość została napisana dwa lata temu. Leżała w mojej szufladzie aż do dziś. Widocznie potrzebowała tego czasu – a może to ja go potrzebowałam?! Napisałam tę piosenkę z myślą o osobach, które są zależne od innych i boją się używać słowa „nie”. Może dzięki tej piosence zaczną czerpać z życia to, czego naprawdę pragną. Może spróbują żyć swoim życiem, bez ograniczeń i obawy przed byciem ocenionym. To byłoby dla mnie spełnienie marzeń

– mówi o swoim nowym singlu wokalistka.

Oliwia Konieczna – Jak na złość, posłuchaj!