fot. creative commons

Liga Counter-Strike’a zakazuje grania w Crocsach. Można dostać karę

Obserwuj nas na instagramie:

Organizacja podzieliła się właśnie nową wersją swojego regulaminu. Sporo miejsca poświęcono tam kwestii ubioru. Okazuje się, że nawet siedząc przed komputerem na turnieju nie można mieć na sobie byle czego. 

Zmiany w regulaminie

Electronic Sports League, czyli międzynarodowa liga gier komputerowych, to poważna organizacja, która pilnuje porządku na swoich imprezach. Jak tej, która odbędzie się w sierpniu w niemieckiej Kolonii w ramach ESL Pro League. Podczas Mistrzostw Świata w Counter Strike: Global Offensive pojawią się 24 zespoły, a do wygrania jest milion dolarów. Aby wydarzenie przebiegało bez problemu, postanowiono zmienić odrobinę regulamin.

Crocsy na zakazanej liście

Nowe zapisy, które pojawiły się na stronie ESL dotyczą wielu rzeczy związanych z kwalifikacjami, licencjami zespołów, oszukiwaniem, a nawet odpowiednim zapisem pseudonimów graczy. Całość przeczytać można TU. Najciekawsze wydaje się jednak wyszczególnienie Crocsów jako obuwia nieodpowiedniego dla uczestników turniejów. Dlaczego wygodne klapko-sandały, które uwielbiają miliony ludzi na całym świecie, znalazły się na zakazanej liście? Czy podczas wielogodzinnego siedzenia przed komputerem nie powinno się właśnie stawiać na komfort?

Czytaj też: „Counter-Strike 2” zadebiutuje już tego lata

Nie dla krótkich spodenek i klapków

Po głębszym wczytaniu się w regulamin wszystko staje się jasne. Nie chodzi o uprzedzenie do popularnej firmy czy niechęć do konkurencyjnych produktów wzorowanych na ich modelach, ale o określony typ stroju. „Zawodnicy i drużyny muszą się upewnić, że wszyscy są ubrani w jednokolorowe stroje drużynowe, długie spodnie i zamknięte buty (szorty, japonki i piankowe chodaki typu Crocsy nie są dozwolone)” – brzmi zapis. I choć regulamin nie mówi wprost, dlaczego nie można siedzieć w krótkich spodenkach i klapkach, możemy się domyślać, że chodzi o komfort innych uczestników. Dobrze wiemy, jak zachowuje się nasze ciało podczas wielu godzin spędzonych w napięciu, stresie i podczas wysiłku. E-sport to w końcu także sport.

Jedna z imprez organizowanych przez Electronic Sports League (fot. ESL)

Wysoka grzywna

Niedostosowanie się do „przeciwpotowych” przepisów odnoszących się do odsłaniania ciała to tylko jeden z elementów, za które można dostać grzywnę w wysokości minimum 250 dolarów (prawie tysiąc złotych). Zabronione są też wszelkie nakrycia głowy czy obraźliwe napisy na odzieży. Organizatorzy dodają, że w poważnych przypadkach gracze mogą zostać nawet niedopuszczeni do udziału w meczach, dopóki problematyczne ubranie nie zostanie wymienione. ESL może także zapewnić odpowiednią odzież uczestnikom, której koszt zostanie następnie odjęty od nagrody pieniężnej lub doliczony do rachunku gracza.

Organizacja podzieliła się właśnie nową wersją swojego regulaminu. Sporo miejsca poświęcono tam kwestii ubioru. Okazuje się, że nawet siedząc przed komputerem na turnieju nie można mieć na sobie byle czego.  Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →