Kondraccy debiutują. “Jednorożec z Kairu” to utwór zagrany na owadach

Kondraccy tworzą nowy gatunek muzyczny, w którym instrumentami są zwierzęta

Bogdan i Kacper Kondraccy podczas zakładania swojego wspólnego projektu wyznaczyli sobie jeden cel – stworzyć nowy gatunek muzyki. Zamierzony pięć lat temu cel został zdecydowanie osiągnięty, a absurdalny i bezczelny pomysł ojca i syna stał się faktem – przed Wami zupełnie nowa kategoria muzyczna, w której muzykami i instrumentami zarazem są… zwierzęta!

Tak powstał album Życie Roju, którego premiera zaplanowana jest na 22 stycznia 2021 roku. Na wydawnictwo złoży się dziewięć utworów starannie wyselekcjonowanych z 45 kompozycji, które powstawały przez cztery ostatnie lata. Najbardziej istotny jest fakt, że w procesie nagrywania żadnej z piosenek na ten album nie użyto ani jednego instrumentu. Więcej o zapowiedzi tego albumu pisaliśmy tutaj, a sami Kondraccy mówią o swoim nowym projekcie:

Pracowaliśmy nad płytą przez kilka lat, niemalże dzień, w dzień. Kiedy weszliśmy w świat zwierząt – bydła, ptaków, małp, owadów i setek innych stworzeń, zupełnie przedefiniowaliśmy nasz związek z naturą. Stała się nam bliższa niż kiedykolwiek.

Kondraccy – Życie Roju, zapowiedź albumu:

Kondraccy – muzyczny performance czy brzmieniowa rewolucja?

Wszystkie dźwięki, które usłyszymy na Życiu Roju to odgłosy zwierząt i ludzi, które zostały wzbogacone o wokale Bogdana i Kacpra Kondrackich. Ten zabieg sprawia, że rodzinny album uznanego producenta i jego syna zdecydowanie wykracza poza wszelkie ramy, pojmowane dotychczas jako płyta z muzyką. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy Życie Roju to eksperyment, performance, czy muzyka na serio? Na to pytanie każdy musi sobie chyba odpowiedzieć sam.

Kondraccy debiutują owadzim singlem Jednorożec z Kairu

Kondraccy właśnie zadebiutowali singlem Jednorożec z Kairu. To przykład utworu, który został skomponowany w całości przy użyciu jednego gatunku zwierząt, w tym przypadku – owadów. Wśród “muzyków” znalazły się między innymi pszczoły, osy, komary, czy szarańcze. Choć zabieg ten początkowo przywodzi na myśl coś dziwnego, zaskakujący jest fakt, że utwór, mimo swojego unikalnego instrumentarium, ma pełne, wręcz majestatyczne brzmienie i energię, które w kulminacyjnym momencie przypomina prawdziwe, rozwścieczone stado os. Artyści mówią o swoim debiutanckim singlu:

Jest to wycinek naszej płyty Życie Roju, pod wieloma względami płyty totalnie ważnej dla nas. Zapisu szalonego, kreatywnego okresu, podczas którego uwierzyliśmy, że warto mieć absurdalne marzenia, bo mogą się spełnić. Tworzenie tej płyty można porównać do jakiejś ekstremalnej wyprawy, do której przygotowania trwają miesiące/lata, albo do budowy katedry, cegiełka po cegiełce, dzień po dniu. Ta płyta wpłynęła na nasze postrzeganie świata zwierząt i realnie wpłynęła na nasze życie.

Zobaczcie kulisy pracy Kondrackich nad Wielkim Brzmieniem Owadzim, czyli utworem powstałym tylko z dźwięków owadów:

Sam tekst Jednorożca z Kairu, mimo swojego brzmieniowego skłonienia się do pierwotnych dźwięków, opowiada o sytuacji bardzo nowoczesnej i mainstreamowej. Artyści stawiają przed odbiorcami niezwykle aktualny i niełatwy dylemat: czy poświęcać swoje życie pracy, której się nie lubi? Czy wierzyć w proste recepty i obietnice polityków, czy też innych pseudo autorytetów? Czy raczej iść swoją drogą? Utwór nawołuje do rewolucji, a gdzieś w tle wyłania się inny, również bardzo ważny temat – podejścia do zwierząt i środowiska.

Dawid Podsiadło i Agnieszka Grochowska w debiutanckim teledysku Kondrackich, zobacz!

Do utworu powstał również teledysk, w którym udział wzięli wspaniali goście: tańcząca Agnieszka Grochowska oraz stojący w kolejce Dawid Podsiadło. Zobaczcie!