Johnny Depp porównał swoją nieobecność w filmach do McDonald’s

Owacje na stojąco dla kontrowersyjnego Deppa

Trwa festiwal w Cannes, podczas którego premierę miał film Kochanica króla. Johnny Depp zagrał w nim główną rolę – pierwszy raz po latach nieobecności w branży, spowodowanej konfliktem z byłą żoną, aktorką Amber Heard. W 2018 roku oskarżyła ona Deppa o stosowanie wobec niej przemocy seksualnej i domowej. Podczas głośnej sprawy o zniesławienie wyszły na jaw liczne fakty dotyczące ich toksycznej relacji, ale to Depp zgarnął aż 10,35 miliona dolarów. Wspólnie ze swoimi prawnikami obalił zarzuty Heard i pokazał dowody na to, że była ona również sprawczynią przemocy. Pomimo werdyktu ławy przysięgłych przychylnej jego zeznaniom, nie wykluczono licznych nadużyć, których dopuścił się gwiazdor wobec byłej żony.

Proces z zeszłego roku pokazał, po której stronie stoi dziś opinia publiczna. Większość internautów była przychylna Deppowi i krytyczna wobec Heard. Dowodzą temu również reakcje widzów w Cannes, którzy film Kochanica króla, otwierający tegoroczny festiwal, nagrodzili gromkimi brawami na stojąco. Francuska produkcja w reżyserii Maïwenn opowiada o losach młodej kobiety z nizin społecznych, która ma szansę wkraść się w łaski dworu jako ulubienica króla Ludwika XV.

Johnny Depp mówi o nieobecności w Hollywood

Na konferencji prasowej w Cannes aktor został zapytany o to, jak czuje się obecnie w Hollywood. Postanowił użyć metafory do sieci McDonald’s, najpierw jednak uderzając w twórców popularnego spin-offu Harry’ego Pottera. Po przegraniu sprawy o zniesławienie w Wielkiej Brytanii w 2020 roku, dotyczącej zarzutów byłej żony o nadużycia, był zmuszony odejść z filmu Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a.

„Czy czułem się bojkotowany przez Hollywood? Musiałbyś nie być trzeźwy, żeby uważać: »Nic się przecież nie dzieje. To zwykły żart«” – powiedział. „Kiedy zostajesz poproszony o rezygnację z filmu, który robisz, z powodu zlepek nic nieznaczących samogłosek i spółgłosek, to tak, czujesz się bojkotowany” – odpowiedział enigmatycznie, odnosząc się do wyznania Heard, które opublikowała w „The Washington Post”. Aktor dodał: „Nie czuję się bojkotowany przez Hollywood, ponieważ nie myślę o Hollywood. To dziwny, śmieszny czas, w którym każdy chciałby być tam sobą, ale nie może. Muszą stać grzecznie w jednej linii. Jeśli chcesz żyć takim życiem, życzę ci wszystkiego najlepszego”.

Hipoteza z McDonald’s

Zapytany przez reportera „Variety”, co powiedziałby tym, którzy uważają, że nie powinien jechać do Cannes ze względu na swoje problemy prawne z przeszłości, Depp przedstawił hipotezę. „Co, jeśli pewnego dnia, bez względu na wszystko, zakazaliby mi dożywotnio chodzić do McDonald’s. Wszystko dlatego, że gdzieś są ludzie – gdyby zebrać ich razem byłoby z 39 takich wściekłych osób – którzy obserwują w kółko dla rozrywki, jak jem Big Maca” – wyjaśnił. „Kim oni są? Dlaczego ich to obchodzi?” – mówił cynicznie, porównując ten ludzki „gatunek” do „wieży z tłuczonych ziemniaków, która zasłania światło bijące z ekranu komputera”. Według Deppa, ci „anonimowi” ludzie mają „za mało wolnego czasu”. „Nie powinniśmy się tym martwić. Ludzie naprawdę powinni się zastanowić, o co w tym wszystkim chodzi. Naprawdę”. Rozumiecie, o co chodzi Deppowi w tej wypowiedzi? My też nie do końca…

Całą konferencję z udziałem Johnny’ego Deppa możecie obejrzeć poniżej: