Jakub Skorupa prezentuje nowy singiel “Wakacje i Deszcz”, czyli hymn dekadenckich wakacji

Jakub Skorupa nie taki nostalgiczny, jakby się mogło wydawać

Jakub Skorupa zdążył nas już przyzwyczaić do tego, że jego twórczość charakteryzuje raczej dość ponury, melancholijny i pełen nostalgii klimat. Jego dotychczasowe single Pociągi towarowe i Wypowiedzenie z Korpo to delikatnie snujące się warstwy muzyczne, na których artysta osadził osobiste historie, oparte na własnych przeżyciach. Leniwy sposób śpiewania, czasem nawet bardziej przypominający recytację to charakterystyczna cecha Jakuba, który, ku mojemu zaskoczeniu, porwał się tym razem na stworzenie wakacyjnego kawałka.

Zobacz również: Moje Rytmy #43: Jakub Skorupa

Jakub Skorupa – Pociągi towarowe

Jakub Skorupa i jego wizja skąpanych w mroku miejskich wakacji

Przeboju lata z tego raczej nie będzie. Nie ten vibe. Ale gdzieś w komentarzach pod tym utworem przeczytałam, że oto otrzymaliśmy hymn dekadenckich wakacji. To niezwykle trafne stwierdzenie spodobało mi się na tyle, że pozwoliłam sobie go użyć w tytule. Mam tylko nadzieję, że jego autor się nie obrazi.

Najnowszy singiel Jakuba Skorupy, Wakacje i Deszcz, coś z tego letniego vibe’u owszem ma. To z pewnością zasługa współpracy Skorupy z Jakubem Dąbrowskim, który współodpowiada za chwytliwy bit tego numeru. To wakacyjne, hipnotyzujące brzmienie, stonowane nieco przez nostalgiczną barwę wokalisty daje dokładnie to, o czym napisał wspomniany wyżej komentujący – hymn dekadenckich wakacji.

Sam Jakub Skorupa mówi o swoim najnowszym utworze Wakacje i Deszcz:

Jako dziecko uwielbiałem deszcz, szczególnie latem. Czasami wraca do mnie ten specyficzny stan i uczucie połączenia ze światem – przeświadczenie, że istnieje tylko tu i teraz, nic więcej.

Jakub Skorupa – Wakacje i Deszcz, zobacz teledysk do singla!

Singlowi towarzyszy teledysk zrealizowany przez duet Zosia Zija i Jacek Pióro, który przedstawia obraz mrocznych, miejskich wakacji zwykłych ludzi, zwłaszcza młodych, którzy letnie miesiące traktują jako szansę na całkowite odreagowanie tego, z czym borykają się na co dzień. Miejski pęd, przeplatany nocnym resetem. Przeświadczenie, że istnieje tylko tu i teraz. Zobaczcie!