Hania Rani “oprowadza” po wszystkich utworach z płyty
Obserwuj nas na instagramie:
Jej premierowy album solowy Esja stanowi pierwszą osobistą deklarację artystyczną. “Dość ukrywania się za projektami i współpracą z innymi artystami. Po raz pierwszy, w końcu – po prostu ja, taka, jaka jestem”.
Esja utwór po utworze:
Rozpoczyna go utwór Eden, którego refren przepełnia głębokie brzmienie i aksamitna barwa.
Sun inspirowany jest obcowaniem i zachwytem nad światłem słonecznym, które uświadamia nam, jak mali jesteśmy przy ogromie wszechświata.
Hawaii Oslo, nawiązujące do filmu o tym samym tytule, to ekspresja kontrastów, nastrojów i przestrzeni.
Moment nostalgii przynosi Pour Trois utrzymany w formie walca, który subtelnie zdradza tytuł utworu.
W Biesach usłyszymy wspomnienia jazdy z przyjaciółmi przez wąskie leśne drogi w Bieszczadach.
Ujmująco tęskna Luka to utwór dedykowany osobie, która wywarła na muzykę Rani ogromny wpływ.
Migoczący Glass oddaje figlarność i mnogość kolorów i brzmień, niczym kawałek szkła w blasku światła.
Today It Came to jedyny utwór na płycie nagrany na fortepianie (należącym do Olafura Arnaldsa, w jego studio w Reykjaviku). Tytuł tego utworu o prostej melodii to spontaniczna odpowiedź Hani na pytanie zaskoczonego słuchacza o wcześniej niesłyszaną kompozycję. Utwór powstał chwilę przed nagraniem, a więc dosłownie „przyszedł tego dnia” do pianistki.
Energetyczny Now, Run zaprasza nas swoim transowym charakterem do fascynującej podróży przez wyłaniające się kolejno harmonie i niespodziewane zwroty akcji.
W końcu, Esja – utwór czerpie swoją nazwę od góry w południowo-zachodniej części Islandii, widocznej z każdego miejsca w Reykjaviku, dla którego charakterystyczne są ciągłe zmiany pogody, które to sprawiają, że wzgórze codziennie wygląda inaczej. Podobnie jak każde wykonanie Esji jest inne.
Posłuchaj całego albumu:
W najbliższym czasie będzie można zobaczyć Hanię na żywo, podczas poznańskiego festiwalu Enea Spring Break.
Źródło: materiały prasowe
Jej premierowy album solowy Esja stanowi pierwszą osobistą deklarację artystyczną. “Dość ukrywania się za projektami i współpracą z innymi artystami. Po raz pierwszy, w końcu – po prostu ja, taka, jaka jestem”. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają […]
Obserwuj nas na instagramie: