Billie Eilish podkręca zainteresowanie fanów. Co już wiadomo o nowej płycie?

Czas na nową płytę!

Od kilku dni Billie Eilish podgrzewa atmosferę wokół nowego wydawnictwa 22-letnia wokalistka, która niedawno dostała drugiego w karierze Oscara (za piosenkę What Was I Made For? do filmu Barbie, najprawdopodobniej wyda wkrótce płytę. Świadczą o tym liczne znaki i jej aktywność w mediach społecznościowych. Poza tym – powiedzmy to sobie szczerze – na nowe wydawnictwo już czas. Od drugiej płyty, Happier Than Ever, minęły już prawie trzy lata (wyszła 30 lipca 2021 r.). A między debiutem, When We All Fall Asleep, Where Do We Go?, a „dwójką” były niewiele ponad dwa.

Billie teasuje

Amerykanka podsuwa nam coraz więcej informacji, choć na razie wszystkiego trzeba się domyślać. Najpierw pojawiło zdjęcie profilowe, a raczej jego brak w postaci szafirowego tła. Fani donosili też o billboardach w wielu miastach na świecie (czy ktoś widział je w Polsce?), z napisami „Did I Cross the Line?” (tłum. Czy przekroczyłam granicę?) oraz „She’s the Headlights, I’m the Deer” (tłum. Ona jest światłami samochodowymi, ja jestem jeleniem). Grafikom towarzyszył charakterystyczny symbol Billie, a także nowe Instastory. To ostatnie jest dostępne wyłącznie dla bliskiego kręgu znajomych artystki. Czyli dla… wszystkich!

🚨 É REAL: Confira novo Outdoor relacionado ao terceiro álbum de estúdio de Billie Eilish:

"Ela é o farol, eu sou o cervo."

pic.twitter.com/rLJolhtMMd

— Info Billie Brasil (@InfoBillieBR) April 2, 2024

Krąg bliskich znajomych się poszerza

Jak można było zobaczyć wspomnianą treść i kolejne, które publikuje Billie Eilish? Wystarczy wejść na profil artystki na Instagramie, kliknąć w jej Instastories i voilà! Aha – trzeba też zaobserwować konto Billie. Automatycznie trafiamy też tym sposobem do jej Bliskich Znajomych. Nie wiadomo na jak długo, ale w ten sprytny sposób liczba jej followersów wzrosła o 6 milionów w zaledwie jeden dzień. Bo każdy jest ciekawy. Trzeba przyznać, genialny zabieg marketingowy!

Niebieskie drzwi i krople

Co było na pierwszym stories, które z oczywistych względów już zniknęło? Na odrobinę niewyraźnej fotce widniały półotwarte drzwi do pokoju o szafirowych ścianach i zawieszone w powietrzu krople. Na początku wydawało się, że Billie będzie wrzucać elementy tej układanki jak puzzle, ale potem dołożyła napis, że „jutro coś nam powie” (to jutro wypada dziś, 8 kwietnia) oraz grafikę z filtrem ze zwielokrotnionymi oczami i napisem „obiecuję”. Nie będziemy tego zamieszczać, żeby nie psuć zabawy bliskiemu kręgowi znajomych Billie Eilish (czyli znów – wszystkim jej fanom na Instagramie), ale ostatnie godziny dobrze relacjonowane są na Reddicie.

Tonąca postać

Na Instastories na razie tyle, ale kilka godzin temu artystka wrzuciła post z fragmentem wideo lub teledysku, gdzie słychać fragment nowego utworu (z wokalizą, ale bez konkretnego tekstu). Widać też tonącą postać w ubraniu (samą Billie?), której ktoś podaje pomocną dłoń.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez BILLIE EILISH (@billieeilish)

Póki co o płycie wiemy więc tylko to, że nadchodzi i – jak twierdzą niektóre źródła – wspomniane zdanie „She’s the Headlights, I’m the Deer” będzie jej tytułem. Można domyślać się jeszcze jednego – album wyprodukuje brat Billie Eilish, Finneas O’Connor. Duet od lat działa idealnie, razem stworzyli dwie świetne płyty, nagrali masę singli i zdobyli dwa Oscary. Innego przebiegu zdarzeń chyba więc nikt nie przewiduje.