Billboardy z Chrisem Hemsworthem, które się pocą. Niektórzy chcą zlizywać krope
Obserwuj nas na instagramie:
Niecodzienna akcja marketingowa ma oczywiście związek z promocją ogromnego hitu Netfliksa – filmu Tyler Rake 2.
Kolejny interaktywny billboard?
Mieszkańcy dużych miast przyzwyczaili się już chyba do interaktywnych billboardów, które promują premiery płyt czy nowe streamingowe produkcje. Dziś nie wystarczy tylko powiesić wielkiego plakatu na ścianie budynku – dobrze jeśli dodatkowo świeci, gra, ma trójwymiarowe elementy czy oczyszcza powietrze. I kiedy wydaje się, że widzieliśmy już wszystko, nagle pojawia się coś takiego.
Pot Chrisa Hemswortha
Nośniki, które pojawiły się w Nowym Jorku i Los Angeles, reklamują Tylera Rake’a 2. To wyprodukowany przez Netfliksa wysokobudżetowy akcyjniak z Chrisem Hemsworthem. W filmie jego bohater wykonuje bardzo intensywne czynności, które wielokrotnie zraszają jego poturbowane przez walki, strzelaniny i upadki ciało potem. Ten fakt postanowiono wykorzystać na billboardach, na których zdjęcie Hemswortha też się poci. Jak? Widać to na filmiku zamieszczonym przez Netfliksa w mediach społecznościowych:
„Ewwwww!!”
„Akcja jest tak intensywna, że poci się nawet nasz billboard” – można przeczytać na plakacie. I faktycznie, widzimy jak po czole Hemswortha spływa pot. Sztuczka nie jest skomplikowana – w powierzchni reklamy wycięto laserem „pory skóry”, a ukryte z tyłu rurki powolutku pompują krople wody, imitując prawdziwy proces pocenia. Billboardy wiszą na poziomie ulicy, więc ludzie mogą robić sobie z nimi zdjęcia, wycierać pot Hemsworthowi z czoła, a niektórzy – jak zadeklarowała fanka aktorka komentarzu – „zlizywać krople do czysta”. Trochę obrzydliwe, ale i fascynujące. I pozostaje pytanie, czy taki patent jest higieniczny. Bo mamy pewne wątpliwości.
Hit nad hity
Warto wspomnieć, że Tyle Rake 2 to ogromny hit Netfliksa, ich największa premiera tego roku – w ciągu pierwszych trzech dni od wrzucenia do biblioteki obejrzano go prawie 43 miliony razy i już planowana jest część trzecia. W ogóle nas to nie dziwi. Bo choć dalsze losy najemnika specjalizującego się w tajnych misjach masowo wyśmiewane są w internecie (ze względu np. na nierealistyczną scenę z drabinką), a całość przypomina bardziej grę komputerową niż film, dla fanów konwencji „zabili go i uciekł” Tyle Rake 2 jest przyjemną i satysfakcjonującą rozrywką.
Zdecydujcie zresztą sami, czy chcecie zanurzyć się w świat Tylera (o ile oczywiście jeszcze tego nie zrobiliście). Poniżej zwiastun:
Niecodzienna akcja marketingowa ma oczywiście związek z promocją ogromnego hitu Netfliksa – filmu Tyler Rake 2. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Kolejny interaktywny billboard? Mieszkańcy dużych miast przyzwyczaili się […]
Obserwuj nas na instagramie: