Bart Gałązka zaprasza, by zaserwować nam wspólny “Obiad”

Co nam w sercach gra?

Niebieski Label przyciąga do siebie coraz to nowsze dusze. I zanim ktoś z Was pomyśli sobie – ehh, kolejna wytwórnia – uspokajam, że w ramach tego projektu nie znajdziecie osób, które błądzą w muzycznych odmętach. Są to artyści w pełnym znaczeniu tego słowa, którzy wiedzą, po co chcą wejść do tej wielkiej muzycznej gry. Przykładem jest Bart Gałązka, który stawia coraz to odważniejsze kroki w swojej twórczości.

Przeczytaj także: Kamil Kowalski wie, za czym goni. Berek!

Najnowszy singiel wokalisty zatytułowany Obiad jest historią pełną dwuznaczności, która szczególnie odnosi się do związków. W sumie to może bardziej do tych „jednodniowych związków”, ponieważ to właśnie one rozpadają się zaraz po śniadaniu. A przecież dużo łatwiej jest ugotować obiad, który zostanie rozdzielony na dwa talerze, prawda?

Tytułowy Obiad w kontekście utworu jest pewną barierą, do której raczkujące relacje romantyczne dążą. Żyjemy w czasach, gdzie najpierw się z kimś sypia, a dopiero potem spaceruje, trzymając się za ręce i tak też tutaj jest to przyrównane do wspólnego pakietu kolacji ze śniadaniem oraz późniejszego obiadu, do którego zostając, dajemy znać drugiej osobie, że chcemy z nią spędzać czas nie tylko ze względu na cielesne przyjemności. Cały utwór jest spleciony swoistą rozmową partii instrumentalnych w zwrotkach oraz spokojnie płynącym niczym górski potok flow w refrenie z powracającą coraz silniejszą hipnotyzującą melodią na klawiszach

– mówi Bart Gałązka o swoim najnowszym singlu.

Jeśli więc brakuje Wam muzyki łączącej w sobie klimaty alternatywy z elektronicznymi wstawkami, a niekiedy nawet hip-hopowymi wojażami, to brzmienia, jakie serwuje Bart Gałązka, są bez dwóch zdań przygotowane właśnie dla Was. Zapraszam do słuchania!

Bart Gałązka – Obiad, posłuchaj!