Alice Phoebe Lou zahipnotyzuje Warszawę

Alice Phoebe Lou – sceniczna wróżka

Mimo licznych sukcesów, artystka dalej trzyma się dość nieśmiało z boku i wiedzie prym ledwie w alternatywnym undergroundzie. Pierwszy raz styczność z jej muzyką miałam przy okazji Enea Spring Break 2019 – chwała organizatorom za festiwalowe playlisty, które odpowiednio wcześniej umożliwiają wyłowienie takich perełek. Tamta edycja – ostatnia przed pandemią i lockdownem – w ogóle była bardzo bogata w ciekawe odkrycia. Zagraniczne i pierwsze z brzegu: Klangstof, Walking On Cars i właśnie Alice Phoebe Lou. Doskonale pamiętam jej koncert w poznańskim klubie Blue Note i ogromną kolejkę przed wejściem. System showcase’u pełną parą. Sama biegłam z jednej sceny, żeby załapać się jeszcze choćby na kilka piosenek i skonfrontowanie się z muzyką artystki na żywo. To był dobry, satysfakcjonujący performance, mający w sobie odrobinę magii, mimo że nie zdołałam fizycznie wsiąknąć w niego od samego początku.

Niezależność i blask

W marcu ukazał się trzeci studyjny album artystki zatytułowany Glow. Zawiera on kompozycje delikatne i sugestywne, ale także z kłującym zadziorem, który powinien szturchnąć każdego, kto go słucha i skłonić do refleksji. Alice Phoebe Lou stawia na własną niezależność artystyczną – odmówiła m.in. koncertowania z zespołem Coldplay, zamiast tego pochylając się nad źródłem swoich inspiracji oraz alternatywnych ciągotek.

Na nadchodzącym koncercie w Niebie, artystka zabierze publikę w przekrojowy rejs po swoim świecie i podzieli się emocjonalnym ciężarem, który już rozłożony, okaże się nawet miły do niesienia.

Alice Phoebe Lou – Only When I (live)

Alice Phoebe Lou – 8 września – Warszawa – bilety

Artystka już dziś, 8 września wystąpi w warszawskim klubie Niebo. Bilety na wydarzenie są dostępne na stronie Biletomat.pl.