„Sukcesja” ruszyła z 4. sezonem. Wybraliśmy najlepsze momenty nowego odcinka
Obserwuj nas na instagramie:
Co ciekawego wydarzyło się w najnowszym odcinku Sukcesji? Jeśli już widzieliście, sprawdźcie, czy wasze typy pokrywają się z naszymi. I tak – ten tekst zawiera spoilery.
Długie oczekiwanie na Sukcesję
Nie sądzimy, że znaleźliście się tu przypadkiem. Jeśli tak jak my jesteście fanami serialu Jessego Armstronga, na nowy odcinek czekaliście ponad rok. Rozpoczęcie nowego sezonu było więc jak uczta po długim poście. Czy w tym czasie zrobiliście przynajmniej jedną powtórkę wszystkich dotychczasowych sezonów? Czy oglądaliście wywiady z aktorami, podsumowania najważniejszych scen lub czytaliście o metodzie aktorskiej Jeremy’ego Stronga? A może słuchaliście na zapętleniu motywu przewodniego stworzonego przez Nicholasa Britella?
Logan tęskni za dziećmi (na swój sposób)
Pierwszy odcinek czwartego sezonu nosi tytuł Potworniccy (oryg. The Munsters). To oczywiste nawiązanie do Rodziny Potwornickich, klasycznego amerykańskiego sitcomu, którego pierwsza wersja pojawiła się w latach 60. To też określenie, którego używa Logan podczas swoich urodzin mając na myśli gości postrzeganych przez niego jako darmozjadów. Na wystawnej imprezie brakuje mu skonfliktowanej z nim trójki najbardziej walczących o władzę w Waystar Royco dzieci – Shiv, Romana i Kendalla. Kolejna wewnętrzna wojna wisi na włosku.
5 najlepszych momentów nowego odcinka Sukcesji:
Młodzi Royowie przejmują władzę (a przynajmniej tak im się wydaje)
Jak najlepiej zemścić się na ojcu, który przez lata wodził wszystkich za nos obietnicami bez pokrycia i udowodnić, że jest się równym graczem? Założyć nową modną firmę medialną, która mogłaby zmieść z powierzchni ziemi odrobinę przestarzałe Waystar Royco. W projekt o nazwie The Hundred zaangażowany jest Roman i zajarany jest nim Kendall, natomiast odrobinę sceptycznie podchodzi do niego Shiv. I to właśnie ona przynosi nowy pomysł, aby porzucić plany stworzenia „Substack, Masterclass, The Economist i New Yorkera w jednym” i przejęcia Pierce Global Media – głównego rywala Waystar Royco. W finałowej licytacji bierze też oczywiście udział ich ojciec, Logan Roy, a miliardowe sumy, które padają, są tak abstrakcyjne, jak tylko abstrakcyjne mogą być pieniądze dla osób, które mają ich pod dostatkiem.
Bracia Oblesie, czyli nieformalna grupa Toma i Grega
Zbudowany na dziwnych podstawach, ale bezsprzecznie kwitnący bromance między Tomem i kuzynem Gregiem to jeden z najlepszych motywów Sukcesji. Kochamy patrzeć, jak bohaterowie wchodzą ze sobą w interakcje i słuchać wymian zdań między nimi. Greg nie ma nikogo tak bliskiego w rodzinie Royów, Tom nie ma za to nikogo, kto byłby od niego niżej w hierarchii i mógłby nim pomiatać. Faktycznie jednak Greg jest jego jedynym przyjacielem, czego Tom prawdopodobnie nigdy publicznie nie przyzna (choć panowie miewają „momenty”, jak np. w finale 3. sezonu). I kiedy pewny siebie Greg wchodzi na przyjęcie urodzinowe swojego wujka, a potem chwali się swojemu „bratu oblesiowi” łóżkowymi podbojami, ten w dosłownie kilka sekund sprowadza go na ziemię i ku własnej satysfakcji „wkręca”. Wspaniała scena, kwintesencja tej fascynującej relacji.
Connor planuje ślub pod Statuą Wolności
Jeśli pamiętacie jeszcze finał 3. sezonu, Willa powiedziała Connorowi „tak” przy zaręczynach. Tzn. powiedziała coś zupełnie innego, co zostało odnotowane jako jedna z najbardziej romantycznych scen w historii serialu. Teraz Connor, który wciąż kandyduje na prezydenta Stanów Zjednoczonych, tak boi się utraty swojego 1-procentowego poparcia w wyborach, że zrobi wszystko, aby tylko zwrócić na siebie uwagę świata. Miał być ślub na jachcie, teraz w planach jest jet-pack, drut kolczasty, raper i „walki bezdomnych pod Statuą Wolności”. Co na to Willa? No właśnie.
Roast Logana
Ta scena ma w sobie coś ze słynnej „zabawy” Boar On The Floor z drugiego sezonu. Znów Logan Roy zaskakuje wszystkich swoją impulsywnością, wyrywa siłą ze strefy komfortu i rozkazuje robić rzeczy, na które kompletnie nie ma się ochoty. Tym razem chodzi o zabawianie poprzez… opowiadanie dowcipów. Po prostu król i jego błazny, w wydaniu XXI-wiecznym. Moment stresującego oczekiwania na kontrofertę ma „umilić” opowiadanie dowcipów. Do tablicy wywoływani są kolejno Karl i Frank, którzy serwują Loganowi coś między pieśnią pochwalną a sucharem. W końcu Greg dostaje swoją szansę. „No dalej, roastuj mnie!” – krzyczy głowa rodziny Royów. Kuzyn w końcu odpowiada, zaskakująco ostro, ale finalnie to Logan jest górą.
Sceny z życia małżeńskiego Toma i Shiv
Mocna, dramatyczna rzecz – ale w sumie Tom przyzwyczaił nas do bycia bohaterem tragicznym tego serialu. Już w 3. sezonie Sukcesji jawił się jako postać z dramatu Szekspira, przygotowująca się na śmierć. Teraz znów duży nacisk kładziony jest na jego małżeństwo z Shiv, które – mówiąc delikatnie – się nie układa. Szczere rozmowy, rozliczenia, pożegnania i ukrywanie łez w oczach – pewnie nie tylko u bohaterów, ale też i widzów. Takie sceny udowadniają, że Sukcesja nie jest tylko naszpikowanym gagami serialem komediowym, ale wielopoziomową opowieścią o ludzkich błędach, egoizmie i zachłanności. Oby więcej takich zaskoczeń w kolejnych odcinkach 4. sezonu.
Co ciekawego wydarzyło się w najnowszym odcinku Sukcesji? Jeśli już widzieliście, sprawdźcie, czy wasze typy pokrywają się z naszymi. I tak – ten tekst zawiera spoilery. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i […]
Obserwuj nas na instagramie: