Gadu-Gadu powróci? Właściciel kultowego komunikatora chce go „rozpalić”
Obserwuj nas na instagramie:
W pierwszy dzień kalendarzowej wiosny ruszyła kampania pod hasłem „Rozpalmy Gadu-Gadu”. Aby przywrócić komunikator i gruntownie go przebudować, potrzebne są jednak pieniądze.
Gadu-Gadu było przełomowe
Zanim na dobre przerzuciliśmy się na Messengera, WhatsAppa czy pisanie wiadomości na Instagramie, apple’owskim iMessage czy Telegramie, większość z nas miała zainstalowane na komputerze Gadu-Gadu. Co prawda przed wybuchem popularności tego komunikatora życie towarzyskie w internecie istniało i toczyło się na mIRC-u czy na licznych czatach, ale to właśnie wydane w 2000 roku GG upowszechniło tę formę komunikacji. Ile biznesów zostało tam przegadanych, ile związków zawartych i ile minut straconych – tego nie zliczy nikt. Cytując jednak Wikipedię, „w 2011 roku Gadu-Gadu miało około 7 milionów unikalnych użytkowników, którzy wysyłali do 300 milionów wiadomości i zakładali ponad 500 nowych kont dziennie”.
Emotki, powiadomienia i statusy
Co stało się z Gadu-Gadu? W skrócie: nie nadążyło za konkurencją i za rewolucją polegającą na przerzuceniu się ludzi na komunikację za pomocą smartfonów. Komunikator wdrożył co prawda wersje mobilne, ale niewiele osób z nich korzystało. Przez moment tęskniliśmy trochę za charakterystycznymi emotkami, powiadomieniami czy ustawianiem statusów, ale wygrała wygoda. GG nie umarło, wciąż są ludzie, którzy z niego korzystają, jednak dziś to często specyficzna grupa. Niby mówi się o pół miliona użytkowników miesięcznie, ale trochę trudno w to uwierzyć. Sporo tam reklam i ofert randkowo-matrymonialnych, w czym pomagają funkcje stawiające na anonimowość czy opcja losowania nieznajomych. Obecny stan rzeczy chce jednak zmienić spółka Fintecom, od kilku lat będąca właścicielem komunikatora.
Nowe funkcje
Aby zainteresować nowych użytkowników lub nakłonić do powrotu tych starych potrzebne są liczne innowacje. Chodzi o gruntowne zmiany w oprogramowaniu GG, które pozwolą wdrożyć nowe funkcje. Pomysł zakłada nie tylko powrót do prostej, bezpiecznej komunikacji, ale rozszerzenie opcji społecznościowych czy dodanie narzędzia do szybkich płatności. Fintecom sam jednak nie udźwignie.
„Myślałeś, że GG przestało istnieć? Nic bardziej mylnego!” – można przeczytać na stronie właściciela komunikatora, a potem odtworzyć sobie kultowy sygnał powiadomienia, czyli „dźwięk, który uruchamia wspomnienia”. Odwołanie do nostalgii ma pomóc firmie Fintecom zebrać fundusze wśród użytkowników. „Emisja crowdfundingowa pozwoli napędzić rozwój dodatkowym kapitałem” – piszą. Chcielibyście dołączyć do grona inwestorów i „rozpalić Gadu-Gadu” na nowo? Myślicie, że kultowy komunikator ma szansę ponownie stać się uniwersalnym narzędziem? Bo jeśli tęsknicie tylko za statusami, to od kilku miesięcy można ustawiać je na Instagramie.
W pierwszy dzień kalendarzowej wiosny ruszyła kampania pod hasłem „Rozpalmy Gadu-Gadu”. Aby przywrócić komunikator i gruntownie go przebudować, potrzebne są jednak pieniądze. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Gadu-Gadu było […]
Obserwuj nas na instagramie: