Była dzieckiem, robiono z niej kobietę. Roxie Węgiel o seksualizacji w branży

Roxie Węgiel o kulisach dorastania w show-biznesie

Kariera Roksany Węgiel rozpoczęła się, gdy artystka miała 13 lat. To wtedy wygrała Eurowizję Junior i na dobre wkroczyła do polskiego show-biznesu. Niezależnie od tego, czy chciała tego, czy nie, oczy publiki zwróciły się w jej stronę, serwisy plotkarskie zaczęły komentować jej wizerunek, a branża miała spore wymagania wobec jej przyszłości. Dziś 18-letnia Roxie wypowiedziała się na temat tego, jak wyglądało dojrzewanie w świetle fleszy w wywiadach, promujących jej nadchodzący album 13+5. Jak zapowiada wytwórnia, krążek „stanowi rozliczenie artystki z pięcioma laty w branży”.

Dziennikarka „naTemat” zapytała ją w wywiadzie o temat seksualizacji młodych kobiet w branży rozrywkowej. Węgiel przyznała, że osoby, które z nią współpracowały, chciały, by emanowała kobiecością. Miała prezentować to m.in. „seksualnym tonem” w piosenkach oraz teledyskach. „Próbowano ze mnie zrobić kogoś, kim nie jestem”.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez ROXIE 💎 (@roxie_wegiel)

Mężczyźni w branży „patrzyli na nią jak na produkt”

Węgiel powiedziała wprost, że 14-latka nie powinna być zmuszana do prezentowania siebie w tak seksualnym znaczeniu. „Jest tego mnóstwo w tym przemyśle. Jest bardzo dużo ofiar takiego przedmiotowego traktowania”.

Patrząc na mnie jak na produkt, oni stwierdzili, że lepiej sprzeda się po prostu kobieta, niż dziecko. Oczywiście ja też nie byłam wtedy nieświadoma tego, co się dzieje wokół mnie. Ja wiedziałam, że to jest taki zabieg, aczkolwiek mocno się temu wtedy nie sprzeciwiałam. Być może nie miałam jeszcze takiej siły, żeby się sprzeciwiać osobom, które są wysoko postawione

– wypowiedziała się na temat mężczyzn w branży muzycznej.

Nie tylko twórcy muzyki byli wobec niej bezwzględni. Roksana zaznaczyła, że „fani” oraz nieprzychylni słuchacze potrafią pisać do niej okropne wiadomości. „Ostatnio na koncercie widziałam baner z napisem »pokaż cycki«. Albo krzyczą [to] z widowni”.

Seksualizacja młodych kobiet w branży rozrywkowej

Niedawno głośno było o Millie Bobby Brown, której pseudofani założyli grupę, gdzie miały pojawiać się jej nagie zdjęcia – ale dopiero, jak aktorka skończy 18 lat, by mogli „legalnie” je oglądać. W sieci zawrzało na temat tego, w jaki sposób Brown pokazuje swoje ciało, właśnie gdy stała się pełnoletnia. Węgiel przyznała, że sama była ofiarą takich działań po swoich 15 urodzinach:

Istniała grupa na Facebooku: „Roxie Węgiel jest już legalna”. […] Pomyślałam, że będą tam młodzi chłopcy, ale wchodzę, a tam jest mnóstwo takich dorosłych facetów. Wchodzę w profil, a tam facet z dzieckiem na profilu. Masakra

– przyznaje.

Cienie sławy

W rozmowie opowiadała między innymi o tym, że bardzo trudne było dla niej doświadczenie hejtu w wieku nastoletnim, gdy jej kariera na dobre się rozwinęła. W trakcie pandemii miała wymuszony moment na to, by na chwilę się zatrzymać i zadbać o swoje zdrowie psychiczne, ponieważ mierzyła się z epizodem depresyjnym.

„Ja się naprawdę czasami boję się wyjść z domu. Sama nigdzie nie wychodzę” – przyznała, nawiązując do swoich lęków społecznych. Dalej opowiada historię o swoim stalkerze, który jak mówi, „zakochał się w niej” do tego stopnia, że robił jej zdjęcia pod mieszkaniem, a raz nawet do niej podszedł. „Przez niego chodziłam z gazem pieprzowym”.

Pełnej rozmowy Roksany Węgiel posłuchacie tutaj: