Cinemon jak Neil Young w nowym singlu o nieumiejętności wyrzucania z siebie emocji

Cinemon, czyli DIY prosto z Krakowa

Krakowskie trio Cinemon łączy klasykę lat 70., słynną grunge’ową scenę z Seattle lat 90. oraz współczesną alternatywę. Michał Wójcik, Kuba Pałka i Tomek Bysiewicz powoli przymierzają się do wydania swojego czwartego studyjnego krążka, który zapowiadany jest na przełom wiosny i lata 2023 roku. Panowie święcili jak dotąd triumfy z singlem Supercharged, a teraz kontynuują muzyczną drogę – w zasadzie dosłownie i w przenośni – za sprawą nowego kawałka Flood. Jak sami mówią członkowie Cinemon, Flood to wypadkowa muzyki The Kills i Neila Younga z okresu płyty Mirror Ball, nagranej z zespołem Pearl Jam. Jest gitarowo i organicznie. Najnowszy kawałek zespołu z Krakowa, podobnie jak Supercharged, przywołuje motyw drogi, jednak już nie tej energetycznej, kojarzącej się wręcz z narkotyczną ekstazą. Tym razem biegniemy bardziej na ślepo i ku upadkowi. Flood opowiada również o nieumiejętności wyrzucania z siebie emocji.

Zawsze miałem z tym problem, przez długi czas nawet nie wiedziałem, że te emocje się we mnie gromadzą. Po prostu w końcu wybuchałem. Dzisiaj już mam świadomość, kiedy emocje zaczynają mnie obciążać, ale wciąż nie do końca wiem, jak je uwalniać. Flood opowiada właśnie o takim nabrzmiałym baloniku, który czeka na przekłucie, żeby tytułowa powódź mogła się rozpłynąć i oczyścić wszystko wokół. Wtedy można zacząć działać ze świeżym spojrzeniem na otaczające nas rzeczy

– mówi wokalista Cinemon, Michał Wójcik.

Sprawdź także: Członkowie Nirvany, Pearl Jam i Soundgarden wskrzeszają grunge – oto 3rd Secret

Jak zapowiadają, przy pracy nad nową płytą mocno towarzyszy im tematyka work-life balance i niewykluczone, że stanie się ona głównym motywem na albumie, który rozważa nad zachowaniem w życiu równowagi i spokoju,
czego poszukują w sobie sami członkowie zespołu.

Cinemon – Flood, posłuchaj utworu!