Materiały prasowe

Michał Witczak (WeedFest): “Badania pokazują, że konopia ma bardzo wiele prozdrowotnych właściwości” [wywiad]


20 kwietnia 2022

Obserwuj nas na instagramie:

Z okazji 420 prezentujemy obszerny wywiad z Michałem Witczakiem, organizatorem nadchodzącego WeedFestu. Reprezentant branży konopnej wypowiedział się m.in. o zamyśle stojącym za organizowanym przez niego eventem, programie wydarzenia oraz nadziei na legalizację. Sprawdź!

Karolina Błońska, Rytmy.pl: Kto znajduje się w gronie organizatorów WeedFestu? Zaproszeni na wydarzenie są wszyscy entuzjaści konopi, ale kto dokładnie wyszedł z inicjatywą stworzenia tego eventu i jak ten pomysł ewoluował w sporych rozmiarów gig, którym dzisiaj jest?

Michał Witczak: Tak naprawdę pomysłodawcą całego eventu jestem ja sam, Michał Witczak. Nie ukrywam, że jestem bardzo zapalonym entuzjastą zarówno konopi przemysłowej, jak i konopi rekreacyjnej. Trzeba przyznać, że w Polsce były do tej pory prowadzone eventy tego typu, przynajmniej dwa takie bardziej rozpoznawalne, natomiast zawsze czegoś mi w nich brakowało i pomyślałem, że świetną opcją będzie zrobienie WeedFestu, czyli eventu nie tylko dla ludzi z branży, ale dla wszystkich odwiedzających. Chciałbym, żeby to było takie rodzinne miejsce, dla każdego.

WeedFest cieszy się sporym zainteresowaniem w środowisku rapowym – poprzednią edycję odwiedził m.in. Żabson. Na tegorocznej edycji po raz pierwszy odbędą się zawody The Hemp Cup, w których wybierzecie najlepszy susz konopny w dwóch kategoriach. Jaką rolę odegrają w nich osoby ze społeczności rapowej – czy zasiądą w jury jako eksperci w kategorii “najlepszy susz konopny w Polsce”, czy może deklarują chęć swojego udziału jako oceniający w sekcji “nagroda od publiczności”?

Michał Witczak: Jeżeli chodzi o nagrodę od publiczności, to tego tak naprawdę nie wiemy. Nie mamy od osób ze środowiska rapowego informacji, że będą chcieli wziąć udział jako publiczność, jednak zakładam, że pewnie tak będzie. Nagroda od publiczności będzie wyglądała tak, że każdy odwiedzający nasze targi będzie mógł podejść do specjalnie przygotowanej strefy konkursowej, gdzie będą rozmieszczone waporyzatory naszego partnera i będzie można spróbować każdego suszu z osobna, powąchać, zobaczyć organoleptycznie jak on wygląda i zakładam, że sporo raperów będzie tym zainteresowanych. Jeśli chodzi o nagrodę od ekspertów, to przewiduję, że przynajmniej dwie, trzy osoby właśnie z grona hiphopowego będą uczestniczyły w naszym konkursie jako eksperci. Nie mogę niestety jeszcze zdradzić jakie to będą imiona. Wszystko będziemy sukcesywnie udostępniać w naszych social mediach i informować, kto będzie w tym jury.

Skoro jesteśmy w temacie składu sędziowskiego nadchodzących zawodów, to kto oprócz uczestników festiwalu będzie oceniał susz?

Michał Witczak: Na pewno będzie to minimum 6 osób, m.in. z grona rapowego, ale chcemy też zaangażować w to osoby, które są ekspertami w swoich dziedzinach, które mają na co dzień styczność z testowaniem takich produktów. Na pewno będą to growmasterzy, osoby zajmujące się testowaniem i growingiem konopi. Prawdopodobnie dopiero na początku maja będziemy zdradzać wszystkich naszych ekspertów, żeby bardziej podkręcić atmosferę wyczekiwania.

Jak odbieracie wysokie zainteresowanie WeedFestem wśród raperów? Konopie są wplecione w twórczość artystów hip-hopowych od lat, jednak nie zawsze wywołuje to pozytywne skojarzenia. Czy możemy mówić o nieformalnym układzie partnerskim w celu poprawienia wizerunku konopi – hip-hopowcy łączący siły z ekspertami, badaczami, aktywistami?

Michał Witczak: Powiem tak – sam, jak byłem dużo młodszy, wychowałem się na hip-hopie. Była to muzyka, którą najbardziej preferowałem, najbardziej lubiłem. I zawsze przewijał się ten kontekst konopi w utworach, w całej działalności raperów. I chyba jest taka niepisana zgoda, porozumienie ze środowiskiem rapowym, żeby wspierać tę naszą konopną branżę. Jak wiemy, sporo raperów wchodzi powoli na rynek konopny, żeby móc handlować również swoimi produktami konopnymi, czy to susz CBD, czy olejki. Np. Pezet ma swój susz, Liroy ma swoją markę… Więc coraz częściej się słyszy, że gwiazdy hip-hopu również wchodzą w branżę. To też jest dobre, bo pokazuje, że ta konopia nie jest taką straszną rośliną, jak się powszechnie uważa. Nie powoduje ona od razu uzależnienia, nie wygląda to tak, że raz zapalimy jointa i jesteśmy skazani na przegraną. Badania laboratoryjne prowadzone na całym świecie pokazują, że konopia ma bardzo wiele prozdrowotnych właściwości.

Jak wysoką popularnością odznacza się WeedFest na mapie polskich eventów dedykowanych branży konopnej? Z roku na rok przybywa tego typu wydarzeń – mamy targi konopne, Marsze Wyzwolenia Konopi etc… w skrócie – jak wielu entuzjastów konopi i reprezentantów branży ceni sobie Wasz festiwal?

Michał Witczak: Powiem tak – działamy dopiero trzeci rok. Dopiero albo aż trzeci rok na festiwalowej mapie. Przyznam, że z roku na rok to zainteresowanie jest coraz większe. Wystartowaliśmy trzy lata temu jako nowość i zainteresowanie WeedFestem było bardzo duże. W zeszłym roku był ten problem, że był to środek pandemii, naturalnie tych odwiedzających było mniej, z tego względu nie możemy brać pod uwagę zeszłego roku. Natomiast w tym roku przewidujemy, że przyjdzie minimum ok. 5 tys. osób, a popularność będzie rosła z każdym rokiem. Powiem tak – do tej pory na rynku były jakieś dwa głośniejsze eventy tego typu. WeedFest kolokwialnie mówiąc “wszedł z buta” i odbił się szerokim echem w całej branży konopnej. Bardzo dużą część naszego budżetu na ten event inwestujemy w reklamę, w marketing, tak żeby pokazać się nie tylko na portalach branżowych, tylko m.in. na Rytmy.pl, abyśmy mogli dotrzeć do coraz szerszej ekipy odbiorców.

Zdecydowaliście się na promocję wydarzenia nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Co Was do tego skłoniło?

Michał Witczak: Powiem tak – największym czynnikiem, który nas do tego zainspirował, był Spannabis. Jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych festiwali konopnych w Europie i w ciągu kilku lat chcielibyśmy dojść do takiej rozpoznawalności, jaką ma ten festiwal. Wychodzimy w tym momencie na całą Europę, reklamujemy się na europejskich portalach branżowych, ale też i mainstreamowo powoli udaje się nam przebić. Chcielibyśmy, by ten WeedFest był wizytówką nie tylko Warszawy, ale i całej Polski.

weedfest
fot. materiały prasowe

Jakie firmy lub osoby są partnerami tegorocznej edycji festiwalu?

Michał Witczak: Naszym partnerem ze strefy edukacyjnej jest JuicyFields, które bardzo mocno w chwili obecnej weszło na rynek europejski i bardzo szybko się rozwija. Jest to firma, która ma swoje pola konopne i sprzedaje udziały w tych polach. Można kupić np. jedną roślinkę, bądź wiele roślinek, ale jest to wszystko załatwiane w formie internetowej i tak naprawdę nie mamy styczności z tą roślinką. Oni to za nas hodują, przetwarzają, a potem sprzedają dalej. Naszymi głównymi partnerami wydarzenia są, jak co roku, OCB – jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek jeśli chodzi o bibułki. Zaufali nam od pierwszej edycji i są z nami już kolejny rok. Dodatkowo również kolejna marka bibułek ROOR, która wcześniej wybiła się na bardzo dużej popularności swoich bong i fajek wodnych. W tym roku doszedł do nas sklep internetowy Dym.pl z różnymi akcesoriami do palenia. Do pozostałego grona naszych partnerów należy między innymi firma Kalia, która zajmuje się dekoracjami ślubnymi, natomiast u nas zajmuje się dekoracjami wewnątrz festiwalu oraz firma Wecandle, która zajmuje się produkcją świec sojowych z suszem konopnym w środku, jak również portal WeedNews, który odpowiada za część merytoryczną strefy edukacyjnej.

Jak tak Pana słucham, to mam ochotę się przejechać na WeedFest.

Michał Witczak: Zapraszamy, jak najbardziej! Im więcej osób przyjdzie, to dla nas tym lepiej, bo nie ukrywam, że chcemy zainteresować nie tylko osoby, które na co dzień palą, bądź zażywają konopie. Zależy nam na tym, żeby WeedFest odwiedzały wszystkie osoby. Żeby było full spektrum ludzi, którzy nawet nie są zainteresowani konopiami rekreacyjnymi, ale właśnie np. prozdrowotnymi. Żeby mogli się dowiedzieć, na co mogą konopie pomóc. Wiadomo, konopie to nie tylko kwestie prozdrowotne, ale z konopi można na przykład wybudować dom. Można wybudować samolot, w tej chwili w Kanadzie jest firma, która opracowała taki prototyp. I zasilany jest olejem konopnym, tak więc konopia ma bardzo wiele zastosowań, m.in. także w branży odzieżowej. Polska w dawnych latach była liderem w produkcji tkanin z konopi. Prowadzone są badania dotyczące wykorzystania konopi w przemyśle meblarskim. W tej chwili, jak wiemy, ceny drewna idą niestety w górę, te meble kosztują coraz więcej. Tak więc konopia ma mnóstwo pożytecznych zastosowań.

Czy WeedFest będzie poświęcony tylko i wyłącznie edukacji o dobroczynnym wpływie konopi w obszarach takich jak medycyna lub przemysł włókienniczy, czy znajdzie się też sekcja mówiąca o zastosowaniu rekreacyjnym?

Michał Witczak: Raczej nie przewidujemy sekcji o zastosowaniu rekreacyjnym. Jeżeli mówimy o konopiach przemysłowych, to zastosowanie rekreacyjne wiąże się z zastosowaniem w celach prozdrowotnych. Na tym będziemy się skupiać, żeby nasi odwiedzający mogli się o nich dowiedzieć. Wiadomo, że jeżeli ktoś pali konopie, to doskonale wie, jakie są zalety bądź wady tego rekreacyjnego używania. W tej chwili dopuszczona jest już medyczna marihuana, która pomaga na przewlekłe bóle, na padaczkę. Kannabinoidy mają całe spektrum zastosowań, jeśli chodzi o różnego rodzaju choroby. Są prowadzone badania o zastosowaniu konopi w walce z nowotworami.

Marihuana jest w Polsce legalna tylko częściowo – mamy legalne CBD oraz THC w celach leczniczych. Czy uważacie, że popularyzacja pozytywnego wizerunku konopi za sprawą inicjatyw takich jak Wasza może przyczynić się do całkowitego zniesienia tej “prohibicji”?

Michał Witczak: Przyznam, że marzę o zalegalizowaniu od najmłodszych lat, ponieważ jest to roślina, która nie robi dużej szkody użytkownikowi. Wszystko jest dla ludzi. Nie można z wieloma rzeczami przesadzać, to jest jak z piciem alkoholu – jeżeli ktoś pije nadmiernie, to popada w alkoholizm. Wszystko trzeba robić z głową. Mam nadzieję, że takie wydarzenia jak WeedFest pomogą i przybliżą nas do pełnej legalizacji konopi rekreacyjnej. Jesteśmy już na dobrej drodze. Już są pewne ustawy, zmiany, w chwili obecnej wchodzi w życie kolejna nowelizacja ustawy odnośnie konopi – limit THC został zwiększony z 0.2% do 0.3%. Jest to nadal początek drogi, ale mam nadzieję, że w ciągu dwóch lat uda się nam zalegalizować konopie.


Bilety na WeedFest 2022

Wejściówki na WeedFest 2022 znajdziecie na stronie wydarzenia. Dostępne są w dwóch kategoriach: bilet jedno- oraz dwudniowy. Za pierwszy wariant zapłacicie zaledwie 10 zł, za drugi natomiast 15 zł. Jest to bez wątpienia atrakcyjna cena, zważywszy na ogrom serwowanych na wydarzeniu atrakcji – bez dwóch zdań nie może Was tam zabraknąć!

Darmowe wejściówki będą również dostępne do wygrania w konkursie na Instagramie idewtango. Koniecznie obserwujcie ten profil!

Z okazji 420 prezentujemy obszerny wywiad z Michałem Witczakiem, organizatorem nadchodzącego WeedFestu. Reprezentant branży konopnej wypowiedział się m.in. o zamyśle stojącym za organizowanym przez niego eventem, programie wydarzenia oraz nadziei na legalizację. Sprawdź! Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →