Wczasy mają dużo do powiedzenia. Posłuchajcie singla “TYLE SŁÓW“

Wczasy nie dla każdego

Takie gitarowo-syntezatorowe granie z pewnością nie trafi do mainstreamowej widowni, ale chłopaki ewidentnie się tym nie przejmują, tylko czerpią największą możliwą frajdę. Z robienia muzy i dopalania się prawdziwie dekadenckimi treściami, bo tekstowo Wczasy to zdecydowanie ciężki kaliber. Chociaż tak się nie zapowiada – no, może ewentualnie Smutne Disco z ich debiutu sugeruje, że to nie będzie dyskotekowa płyta. W każdym razie, mają swoją widownię i sukcesywnie powiększają ją o kolejne mądre głowy, wyglądające brzmienia wytartego, jak na obecne standardy.

Elektronika i gitary to niby standardowe (już?) połączenie, ale oni umieją zespawać to ze sobą, żeby brzmiało jakoś niedzisiejszo. A i to mało: bo nie dość, że niedzisiejszo, to jeszcze jednocześnie oldschoolowo i futurystycznie.

Przeczytaj: Jak było na Jarocin Festiwal 2021? Zobaczcie oficjalne aftermovie

Nowy lovesong, nowa płyta

Wczasy właśnie opublikowały nowego singla, który jest lekko ponad 3-minutową kwintesencją ich unikalnego stylu. Nic nie poradzę na to, że nawet pocieszenie “to wszystko kiedyś minie”, czytam w stylu dekadenckiego wzruszenia ramion, a nie obietnicy poprawy.

Żwir umarł i zmartwychwstał by zaśpiewać dla Was nową romantyczną piosenkę. Oby Wam się spodobało, bo trumna nie była tania!

– napisał zespół na swoim Facebooku.

Warto też pochylić się nad teledyskiem – dość minimalistycznym, ale stawiającym na jasne nawiązania popukulturalne. Taniec jest dość wszechstronnym środkiem wyrazu, a w tym konkretnym przypadku? Jeżeli to nie jest oczywiste nawiązanie do Mulholland Drive (pliz, nawet kolor tła się zgadza!), to ja już sama nie wiem. Za reżyserię klipu odpowiada Jakub Żwirełło i to jemu należą się najwyższe ukłony.

Wczasy – TYLE SŁÓW, posłuchaj singla