Nick Cave and The Bad Seeds – festiwale zamiast solowych koncertów?
Obserwuj nas na instagramie:
Kiedy Nick Cave odwołał swoją trasę koncertową, fani zamarli w oczekiwaniu na ogłoszenie nowych terminów koncertów. No i stało się – artysta wraz z zespołem The Bad Seeds podał pierwsze daty przyszłorocznych występów.
Artysta jedyny w swoim rodzaju
Drugiego takiego jak on nie ma. Nick Cave bez dwóch zdań jest artystycznym ewenementem, muzykiem, który potrafi zakląć w swoich kompozycjach każde, nawet najtrudniejsze do wyrażenia uczucie. Jest poetą i wirtuozem brzmienia, a przy tym umiejętnie gospodaruje nim nawet przy nadzwyczaj skromnych środkach. Obojętnie, czy towarzyszy mu zespół The Bad Seeds, czy scenę zajmuje zupełnie sam, wypełnia ją całkowicie. To artysta, który jest nadzwyczaj kompletny, a przy tym nieustannie drąży muzykę, aby wycisnąć z niej więcej i jeszcze więcej – podkładu pod swoją wrażliwość.
Trasa koncertowa zapowiedziana na ten rok, miała promować album Ghosteen, jednak od tego czasu zdążyła pojawić się kolejna wydawnicza świeżynka od australijskiego wykonawcy. CARNAGE, Cave nagrał wspólnie z Warrenem Ellisem i na nadchodzących koncertach, najprawdopodobniej będziemy mogli również usłyszeć utwory z owej płyty.
Nick Cave and The Bad Seeds wracają na trasę
Wczoraj gruchnęła wieść, że artysta wraca do koncertowania. Na jego oficjalnym profilu na Facebooku pojawiła się zapowiedź dziewięciu koncertów w Europie. Wszystkie mają odbyć się latem – Polski niestety na liście brak.
Nie oznacza to jednak, że Nick Cave nie pojawi się nad Wisłą. Ta krótka lista to ledwie początek ogłoszeń, jednakowoż dość niepokojący jest fakt, że najprawdopodobniej, zamiast solowego koncertu, czeka nas występ festiwalowy. Z jednej strony – nie ma na co narzekać, z drugiej jednak, prawdziwym fanom marzy się czas i klimat, którego mimo wszystko nie zapewni main stage na Open’erze.
A skąd takie przypuszczenia? Ano stąd, że zapowiedziane koncerty w większej części obejmują właśnie festiwale, w tym słowacką Pohodę. Artysta co prawda grał na Open’erze w 2018 roku, aczkolwiek minęły już trzy lata, no a Nick zdążył wydać już w tym czasie dwa albumy. Pogardzić, nie pogardzę, chociaż marzy mi się halowy (żeby już nie życzyć sobie niemożliwego, klubowego na mniej niż tysiąc osób) koncert artysty.
Bilety i szczegółowe informacje dotyczące nadchodzącej trasy Nicka Cave’a znajdziecie na jego stronie internetowej. Tymczasem, trzymajmy kciuki, żeby artysta wrócił do Polski i zagrał u nas, także poza sezonem festiwalowym. Jeśli jednak nie – Berlin nie jest wcale aż tak daleko.
Kiedy Nick Cave odwołał swoją trasę koncertową, fani zamarli w oczekiwaniu na ogłoszenie nowych terminów koncertów. No i stało się – artysta wraz z zespołem The Bad Seeds podał pierwsze daty przyszłorocznych występów. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound […]
Obserwuj nas na instagramie: