77% młodych przyznaje, że nie wspiera artystów. Jak mogliby to robić?

Jak wynika z badań z raportu „Młodzi i Muzyka” zrealizowanego przez Biletomat.pl i firmę badawczą Ciekawość, aż 77% młodych ludzi przyznało, że nie wspiera artystów, a zaledwie 2% zadeklarowało, że robi to regularnie. Z czego to wynika? I jak realnie można obecnie wspierać swoich ulubionych artystów?

Młodzi ludzie nie mają kasy

Musimy powiedzieć sobie jasno: młodzi ludzie w większości nie szastają pieniędzmi. W tym samym badaniu najwięcej, bo 19% ankietowanych zadeklarowało miesięczny budżet na poziomie 3-4 tysięcy złotych. A jeśli spojrzymy także na deklaracje niższych budżetów (między 2-3, 1-2 czy nawet poniżej 1 tysiąca złotych), uzyskamy łączny wynik aż 62% respondentów. Przy takich budżetach niestety, ale wspieranie artystów nie jest pierwszą potrzebą.

A jednak aż 66% ankietowanych zadeklarowało, że muzyka jest ważna w ich życiu, a 48%, że jest ona ich pasją. Wydawałoby się więc, że część wydawanych miesięcznie pieniędzy na, nazwijmy to „przyjemności”, byłaby przeznaczona na pośrednie wspieranie artystów. 

Streaming nie zapełnia portfela

Przez wsparcie nie rozumiemy bowiem wręczania pieniędzy artystom „do ręki”. A przynajmniej nie tylko, jeśli uwzględnimy, że blisko ¼ młodych zadeklarowała, że choć raz wsparli artystę poprzez serwis Patronite. Na wspieranie składają się także koncerty, fizyczne wydania płyt czy merch, gdzie oprócz wsparcia artysty, my jako konsumenci czerpiemy korzyści.

Oczywiście, wspieranie czysto teoretycznie nie wymaga żadnego nakładu finansowego. Już poprzez słuchanie artysty z legalnego streamingu dorzucamy do jego kieszeni. Jakie są to jednak kwoty? Często słyszymy, że są to naprawdę groszowe sprawy, jednak mało kto zna konkretne liczby. W zależności od umowy dystrybucyjnej kwoty te delikatnie się różnią, jednak zgodnie z danymi licznych portali m.in. pasjabiznesu.pl, uśredniona stawka za jeden odsłuch wynosi 0,004 dolara, czyli ok. 2 grosze. Żeby więc zarobić najniższą krajową (3600 zł) ze streamingów, artysta musi wygenerować miesięcznie 180 tysięcy streamów. Jest to oczywiście nieosiągalny poziom w naszym kraju dla wielu artystów obracających się w niszowych gatunkach.

Sprzedaż płyt to przede wszystkim zysk niezależnych twórców

Dlatego dla wielu artystów tak istotna jest sprzedaż wydań fizycznych oraz merchu. Choć w przypadku większości twórców, którzy są zakontraktowani w wytwórniach i wydają swoje płyty w tzw. legalu, pobierany jest procent od zysków. Teoretycznie nie ponoszą oni kosztów wykonania swoich albumów i ubrań, jednak procent, jaki przypada wytwórni, jest znacznie wyższy niż koszt wytłoczenia płyt, czy stworzenia ubrań. Obecnie w Polsce płyta CD w sklepie kosztuje w okolicach 40-60 zł. W zależności od kontraktu procentowy zysk ze sprzedaży egzemplarza różni się. Potrafi to być jednak zaledwie 10% od sprzedanego „fizyka”. Niejednokrotnie zysk ten dzieli się dodatkowo na inne osoby zaangażowane w powstanie płyty. 

Inaczej oczywiście wygląda sprawa płyt i merchu w przypadku twórców niezależnych. Tutaj kwota, jaka trafia do kieszeni artysty, jest zdecydowanie największa. Jedyny koszt, jaki ponoszą twórcy, to w tym wypadku koszt produkcji. Dzięki temu zysk z płyt i merchu potrafi realnie zasilić ich kieszeń nawet przy niewielkiej liczbie sprzedanych sztuk. Posiłkując się cenami ze stron internetowych kilku firm zajmujących się wytłaczaniem płyt oraz przygotowywaniem opakowań można stwierdzić, że koszt wydania 100 płyt to w przybliżeniu 600 zł. Tak więc przy płytach po 40 zł za sztukę, sprzedaż zaledwie 15 egzemplarzy gwarantuje zwrot kosztów produkcji.

Koncerty, czyli win-win

Ostatnią, dość oczywistą formą wspierania artystów jest kupowanie biletów na ich koncerty, choć tutaj też nie mówimy także o bezpośrednim finansowaniu. Kwota, jaką artysta otrzymuje za występ, jest z góry ustalona. Jednakże stawki, jakie może negocjować, są oczywiście zależne od tego, ile osób przychodzi zazwyczaj na jego koncerty. Dlatego tak ważne jest, by pojawiać się na koncertach. Oczywiście nie jest to układ jednostronny. Nie musimy przekonywać was o niezapomnianych przeżyciach, jakie potrafi dostarczyć zobaczenie naszego ulubionego artysty na żywo. 

Wydawaj na to, co naprawdę kochasz

Realne wspieranie artystów niesie ze sobą koszty. Samo słuchanie czyjejś muzyki przy obecnych zasadach wypłacania pieniędzy ze streamingów to dość mało. Dlatego tak istotne jest, by spróbować znaleźć właściwą i satysfakcjonującą formę wspierania artystów, których muzyka jest dla nas ważna. Tym bardziej, że kupienie czegoś od niezależnego twórcy, działającego w teoretycznie trudniejszych warunkach, stanowi realną pomoc. No i sami przy okazji zyskujemy. Przeżywamy niezapomniane emocje, lub nabywamy rzecz, z której twórcą utożsamiamy się i możemy pokazać światu jako część naszej tożsamości. A w końcu muzyka, jest dla nas wszystkich bardzo ważna.