Tove Lo po raz kolejny udowadnia światu, że jest jedną z najbardziej zapracowanych artystek. Dowód? „Suburbia”

Od podstaw po muzyczne szczyty

Tove Lo za pomocą swojej muzyki od zawsze przekazywała coś więcej niż tylko brzmienia. Tak było przy okazji znanego już na całym świecie singla Habits, prezentowanych później utworów True Disaster, Cool Girl czy też najnowszego, najbardziej prywatnego w dorobku Szwedki singla Grapefruit. Odnosił się on etapu w jej życiu, w którym to wokalistka zmagała się z kompulsywnym jedzeniem. Co więcej, tytuł piosenki nawiązuje również do diety, która stała się zmorą Hollywood. Jej trend rozwinął się już w 1930 roku, kiedy aktorzy i aktorki byli poddawani 18-dniowej diecie, która składała się jedynie z cytrusów, warzyw, a także owoców i nie mogła przekraczać 500 kilokalorii na dzień.

Przeczytaj także: Tove Lo: Dirt Femme to manifest kobiecości i siły [recenzja]

Zabieg ten nie jest jednak jedynym, jaki Tove Lo zastosowała na przestrzeni swojej kariery. Szwedka przed długie lata zbudowała sobie markę wokalistki, która nie boi się poruszać wielu nierzadko trudnych tematów. Uderzają one w nasze słabości, a także uzależnienia. Kolejnym przykładem jest najnowszy klip wrzucony na kanał artystki do piosenki Suburbia. Utwór opowiada o zmierzeniu się z błędnym myśleniem, w myśl którego Tove miała nigdy nie doczekać się happy endu w postaci zdrowego związku. Jest to również uprzedzenie swojego męża – Charliego Twaddlema, że wokalistka nigdy nie zostanie tak zwaną „Stepford Wife” (uległa i podporządkowana zasadom żona). Efekt możecie obejrzeć poniżej:

Tove Lo – Suburbia, zobacz!

Przy okazji każdej z albumowych premier Tove Lo zaprezentowała nam film opisujący każdy z załączonych na nim utworów. Niezależnie od tego, czy są to single, czy po prostu ukryte w wydawniczych ramach piosenki. Najnowsze dzieło do albumu Dirt Femme możecie obejrzeć poniżej.