Roman Kostrzewski nie żyje. Gwiazda polskiego metalu miała 61 lat

Śmierć Romana Kostrzewskiego

Stało się to, czego przez długi czas nie chcieliśmy dopuścić do świadomości, liczyliśmy, że sprawy potoczą się inaczej, a zamiast tej informacji przeczytacie informację o zbliżających się koncertach albo premierze płyty. Z wielkim smutkiem i pogruchotanymi sercami informujemy, że dziś odszedł od nas Romek. Zasnął spokojnie, otoczony dobrą opieką i bliskimi. Już go nie boli. Do zobaczenia w Piekle Przyjacielu!

– napisali muzycy związani z Romanem Kostrzewskim w mediach społecznościowych

Wokalista był jednym z najważniejszych przedstawicieli polskiego metalu. Na początku lat 80. stał się liderem legendarnego składu Kat, który obok zespołów Turbo i TSA jest wymieniany jako “Wielka Trójca Polskiego Metalu”. Kostrzewski wraz z zespołem koncertował m.in. z Metalliką i Iron Maiden. Muzyk od wielu lat walczył z problemami zdrowotnymi, jednak w ostatnim czasie zdiagnozowany rak go pokonał.

W 2016 ukazała się książka biograficzna Roman Kostrzewski. Głos z ciemności, w której artysta szczegółowo opisał cały swój życiorys. Poruszył tam m.in. wątki swojego dzieciństwa i wychowywania się w domu dziecka oraz dziejów grupy Kat (która rozpadła się w 2005, kiedy to powołano do życia zespół Kat & Roman Kostrzewski). Kostrzewski był rozwiedziony i miał czwórkę dzieci. Dorobek legendarnego zespołu, któremu przodował obejmuje 4 albumy, z czego ostatnim jest wydany w 2019 Popiół.

Po raz pierwszy o problemach piosenkarza dowiedzieliśmy się w 2019, kiedy to był zmuszony odwołać zaplanowaną trasę swojego zespołu. Artysta wówczas informował fanów, że czeka go zabieg, przez który będzie musiał odpocząć od sceny. Od tamtego czasu walczył bardzo odważnie, jednak z czasem przyszedł moment, w którym odniósł porażkę. Fani metalu w całej Polsce są wstrząśnięci i choć muzyka już nie ma z nami, to jego spuścizna oraz zasługi dla polskiej muzyki i kultury pozostaną wiecznie żywe.