Poznajcie pierwszy na świecie bar specjalnie dla skacowanych!

Niestety, nie odkryto jeszcze żadnego leku, który zniwelowałby bolącą głowę, rozkojarzony umysł i rozedrgane dłonie. Nie istnieje także witamina, która zwalczyłaby ogromną chęć na tłuste i niezdrowe jedzenie na gastrofazie towarzyszącej najczęściej podczas skacowanego dnia.

Leczymy się więc tak, jak potrafimy. Zamawiamy pizzę na grubym cieście, odpalamy seriale, zalegamy w łóżku z naczosami i staramy się nie myśleć o sobie w kategoriach człowieka upadłego. Jest jakaś dziwna przyjemność w leżeniu w najgorszym dresie, pod kocem, z jedzeniem pod jedną ręką i pilotem w drugiej dłoni, prawda? Wyjście z domu całkowicie odpada. Dokąd mielibyśmy pójść? Do pizzerii? Patrzenie na słodkie parki turlające ku sobie kuleczki meatballsów odgrywając scenerię z Zakochanego Kundla lub tłumaczenie kelnerowi, że podwójnie gruba pizza i podwójnie tłusty ser to wasz świadomy wybór, może dostatecznie popsuć humor.

Dlatego na kacu siedzimy w domu. No chyba że mieszkamy w Amsterdamie. Wtedy nie zdejmując dresu idziemy do nowo otwartego baru, stworzonego dla skacowanych ludzi. Poznajcie The Hangover Bar – prawdziwy raj dla imprezowiczów cierpiących na kaca.

Pierwszy na świecie bar zrobiony specjalnie na potrzeby ludzi cierpiących na kaca otwarty jest od piątku do niedzieli. Wygląda niczym tropikalna dżungla połączona z przytulną sypialnią. Dzięki roślinom, które znajdują się dosłownie wszędzie, materacom, milionom poduszek, telewizorom – dzień na kacu nie będzie wcale taki straszny, jak by się mogło wydawać.

Do dyspozycji gości znajduje się szeroka oferta filmów i seriali. W ofercie baru znajdują się przekąski pełne tłuszczu, ale także witaminy, suplementy i bajecznie kolorowe smoothies – warzywne i owocowe soki, które uzupełnią stracone dzień wcześniej elektrolity.

Jeśli impreza była naprawdę gruba i czujesz, że materac i multiwitaminowy sok nic nie dają, możesz skorzystać także z masek z tlenem, które pozwalają zwalczyć kaca w trybie niemalże natychmiastowym. Bolą mięśnie? Zespół masażystów zrobi delikatne masaże, które znacznie umilą ten dzień.

Filmy, przekąski, seriale, roślinki, masaże, tlen, wygodne łóżko. Właściciele baru dobrze wiedzą, że skacowani ludzie nie mają wygórowanych oczekiwań. Wystarczy, aby było wygodnie, leniwie i tłusto.

Co należy zrobić, żeby dostać się do środka lokalu? Oblać test trzeźwości. Jeśli posiadasz “odpowiednią” ilość alkoholu w organizmie – dostaniesz się do środka. Najpierw jednak musisz dostać się do Amsterdamu, gdzie znajduje się bar. Chociaż, gdy pomysł przyjmie się w także w innych europejskich krajach – może zrobimy podobny lokal w Warszawie? Jeśli wpadniecie na taki pomysł – dajcie znak. Będziemy was odwiedzać.

Sprawdź także:
40 tysięcy osób straciło komputery, bo ściągnęło kiepski polski film